Christopher Lee to człowiek legenda. Aktor charakterystyczny i pracowity, mający na swoim koncie ponad 280 ról w filmach czy serialach. Zdecydowanie najlepiej kojarzony z rolą hrabiego Drakuli, w którego wcielał się wielokrotnie. Przez lata współpracował z wytwórnią Hammer specjalizującą się w horrorach, był jej jedną z największych gwiazd, symbolem świetności. Nie grał tylko w filmach o wampirach, warto też przypomnieć sobie „Mumię” czy „Przekleństwo Frankensteina”. Pomimo wieku Lee nie przestawał być aktywny zawodowo, także jego późniejsze role na trwałe zapisały się w historii kina jak i pamięci młodszego pokolenia. Przede wszystkim chodzi o rolę Sarumana w trylogiach „Władca Pierścieni” i „Hobbit”, a także bliską nam rolę hrabiego Dooku / Dartha Tyranusa w „Ataku klonów” i „Zemście Sithów”. Jeśli chodzi o J.R.R. Tolkiena to Lee nie tylko przyznawał się do bycia fanem twórczości jednego z ojców fantastyki, ale także mógł się poszczycić osobistą znajomością autora. Znał też autora Jamesa Bonda, Iana Flemminga (byli kuzynami). Lee początkowo miał się wcielić w rolę doktora No w pierwszym filmie z cyklu, ostatecznie zagrał jednak Francisco Scaramangę w „Człowieku ze złotym pistoletem”. Grał też główną rolę w serii filmów o Fu Manchu. W ostatnich latach inaczej dobierał swoje role, tak by nie wymagały od niego dużo wysiłku, jednak praktycznie do ostatnich swych dni pozostał aktywny zawodowo. Film „Angels in Notting Hill” wciąż czeka na dystrybucję, Christopher zaś miał jeszcze wystapić w filmie o zamachach na World Trade Center (zdjęcia jeszcze się nie rozpoczęły).
W swoim dorobku ma pracę z wieloma wybitnymi reżyserami, dla których często sam był wielką legendą. Współpracował choćby z Georgem Lucasem, Stevenem Spielbergiem, Martinem Scorsese, Johnem Hustonem, Josephem Loseyem, Orsonem Wellesem, Billym Wilderem Johnem Landisem, Timem Burtonem czy Peterem Jacksonem. Można go zobaczyć w takich filmach czy serialach jak „1941”, „Hugo i jego wynalazek”, „Jan Paweł II” (gdzie zagrał kardynała Wyszyńskiego), „Jeździec bez głowy”, „Gremliny 2”, „W 80 dni dookoła świata” (z 1989), „Kroniki młodego Indiany Jonesa”, „Aniołki Charliego” (serial), „Kosmos: 1999” czy „Karmazynowy Pirat”. Grywał też różne role w kilku wersjach „Sherlocka Holmesa”. Przez lata blisko współpracował z innym aktorem, Peterem Cushingiem, wystąpili razem w ponad 20 filmach.
Aktorsko udzielał się także w radiu i teatrze. Śpiewał, także w operze, której był wielkim wielbicielem. Pasjonował go także heavy metal, pojawiał się na koncertach cięższej muzyki, żartowano sobie z niego, że jest jednym z jej najstarszych fanów. Lee jednak się nie poddawał i samemu spróbował swoich sił śpiewając początkowo razem z grupą „Rhapsody” a potem nagrywał już sam. Pod koniec zeszłego roku nagrał trzeci mini album z kolędami heavy metalowymi.
Był człowiekiem wielu talentów. Władał biegle kilkoma językami, w tym angielsku, francusku, włosku, hiszpańsku czy niemiecku, porozumiewał się też dobrze po szwedzku i rosyjsku. Walczył w II wojnie światowej. Dwukrotnie trafił do księgi rekordów Guinnessa. Raz jako najwyższy aktor grający rolę pierwszoplanową (miał 1,96 m), a potem jako aktor z największą ilością zagranych ról. Był powszechnie szanowany, a jego wkład w rozwój kultury światowej doceniono. 30 października 2009 książę Karol (w imieniu królowej Elżbiety) nadał mu tytuł szlachecki, nagrodzono go także Orderem Imperium Brytyjskiego.
Ciepło wypowiadał się też o prequelach, które mu się podobały. Mówił, że lubił pracę z Lucasem, bo to reżyser, który odpowiadał na pytania aktorów. Lee nie potrzebował by go prowadzono, bardziej zależało mu na zrozumieniu postaci i takie dyskusje z Georgem prowadził przy okazji „Ataku klonów”, gdzie miał zagrać charyzmatycznego separatystę jak pierwotnie określono publicznie tę rolę. Wiele razy wspominał też, że chciał zobaczyć jak ostatecznie będą wyglądać „Gwiezdne Wojny” czy „Władca Pierścieni” w których grał. Co mu się udało.
Swoimi wspomnieniami na temat Christophera Lee możecie się podzielić z innymi fanami na forum,
Jajestem2015-06-14 20:35:22
Ja już się kilka razy, modliłem za jego duszę.
Krych2015-06-12 20:59:03
Przykro mi... :(
Vintress2015-06-12 15:38:15
Wielka szkoda.
Wolf-trooper2015-06-12 13:19:17
Michalomatek- nie wywołuj wilka z lasu -,- xd ;)
JAX02015-06-12 12:32:24
Pa pa.
viqi2015-06-12 11:57:18
R.I.P Dooku :(
VaderTarm2015-06-12 11:32:04
Pokój jego duszy.
Luke S2015-06-12 11:16:39
Świetny aktor, piękny życiorys, wielka szkoda.
Apokalips2015-06-12 10:38:36
Nie ma śmierci - jest Moc.
kyloboski2015-06-12 09:37:52
Aktor LEGENDA - szacunek i pamięć
Mistrzyni Victoria Luna2015-06-12 08:35:21
:`C
Darth Zabrak2015-06-12 08:15:20
Czapki z głów przed panem Lee, będzie nam go bardzo brakowało. Niech spoczywa w pokoju. [*]
Darth GROM2015-06-12 00:23:10
Zaniemówiłem, RIP [*]
Krogulec2015-06-11 23:27:27
Wspaniały aktor i człowiek, twórca niezapomnianej kreacji w Ataku Klonów i Zemście Sithów. Ciepły człowiek z dystansem do siebie do tego o czym świadczy chociażby jego twórczość muzyczna.
darth_numbers2015-06-11 21:50:47
Pan Lee już za życia był legendą. Nieprędko zostanie zapomniany.
I.P.R.
Michalomatek2015-06-11 21:33:31
Ciekawe, co będzie, gdy umrze George Lucas.
Daakman2015-06-11 21:30:04
Pierwszy raz przeżywam tak śmierć aktora. Pamiętam jak ostatnio patrzyłem na niego na Filmwebie z myślą "pewnie nie wiele zostało mu już czasu". Naprawdę szkoda. Niech Moc będzie z nim. Zawsze.
DarthBrzoza2015-06-11 21:12:47
[*] Naprawdę żal tak świetnego człowieka.
SW-Yogurt2015-06-11 21:05:33
[*]
darth ryba2015-06-11 20:36:03
[*] Pamiętamy genialnego aktorka który zagrał Hrabiego Serenno i ucznia Yody i Sidiousa, Dooku. Pamiętamy...
Darth Agnik2015-06-11 20:35:27
Niech Moc będzie z Nim. [*]
rob82015-06-11 20:14:43
[*]
Gracu9992015-06-11 19:49:25
[*]
ShaakTi11382015-06-11 19:26:25
Teraz jest jeszcze potężniejszy, niż możemy sobie wyobrazić [*]
Darth HaRdCoRe2015-06-11 19:13:26
Ogromna strata, wielki aktor. Niech mu ziemia lekką będzie.
Nild2015-06-11 19:05:20
To takie dziwne, nie sądzicie? Czuć smutek po stracie kogoś, kogo się nigdy tak naprawdę nie znało. A jednak ten ktoś w każdym filmie darowywał nam kawałek siebie, swojej duszy. Obcym ludziom. Zostaje nam zapamiętać Christophera Lee takim jakim go w pewnym sensie poznaliśmy. Zapamiętać i nie zapomnieć, bo dzięki temu będzie żył w nas.
Virdi2015-06-11 18:37:51
Zjednoczył się z mocą [*]
Lord Bart2015-06-11 18:27:04
Wielki aktor, z niesamowicie ciekawym życiem. Bardzo smutne :(
TheForce2015-06-11 18:26:14
Poznał prawdziwą potęgę ciemnej strony[*]
epizozeur2015-06-11 18:22:13
Dożył dobrego wieku [*]