Przejdźmy zatem do szczegółów. Po pierwsze bohater, którego gra Flynn Gray ma być czuły na Moc. W dodatku jego matka, którą ma zagrać Amy Adams ma być Jedi. Ryan Gosling nie wyczuwa Mocy, ale dostanie misję od matki, by chronił jej syna przez złoczyńcami. Nie jest znane powiązanie między bohaterem Goslinga a chłopcem, nie wiadomo czy to wujek, czy jakiś przypadkowy ochroniarz.
Podcast Rochy można obejrzeć niżej.
Z pytań otwartych pozostaje to, skąd się wzięła postać Amy Adams? Czy jest ona już uczennicą Rey, czy może jakimś niedobitkiem z Akademii Luke’a? A może jeszcze Ahsoka kogoś wyszkoliła. Są tu dwie teorie, które krążą po sieci. Jedna mówi, że Amy Adams to kanoniczna Mara Jade, a dzieciak to syn Luke’a. Druga mówi, że postać Amy Adams to kolejna ocalała z rozkazu 66, ale patrząc na to, że akcja dzieje się po „Skywalker. Odrodzenie” to raczej mało prawdopodobne.
Inne spekulacje mówią o końcówce. Czy Ryan dostarczy chłopaka do Rey, czy też może w finale filmu Rey się pojawi i pomoże pokonać czarne charaktery? Zobaczymy. Jak wcześniej sugerowano jej obecność, tak teraz zapadła cisza. Natomiast sama Daisy Ridley w zeszłym tygodniu była we Włoszech, co prawda w Toskanii, a nie na Sardynii, ale dla niektórych to wystarczający dowód.
Z teorii związanych z Rey pojawia się jeszcze jedna. Że chłopak będzie jej padawanem w filmach Simona Kinberga. Zobaczymy.
Zdjęcia do “Starfightera” właśnie trwają. Premiera jest oczekiwana 28 maja 2027.