„Mówią, że jestem introwertykiem, ponieważ nie udzielam wielu wywiadów. Ale ja nie udzielam wielu wywiadów, ponieważ nie robię wielu filmów.”
„To [wywiady] trudna praca, ale jest częścią produkcji filmów. Jest ciężka dla was [dziennikarzy], ale dla nas również.”
”Przypuszczalnie. Jeśli wyreżyserowałem mniej filmów niż bym mógł, to stało się tak z wielu powodów. Ale myślę, że najistotniejszym było wtedy to, że miałem kłopoty finansowe i musiałem znów stanąć na nogach. Oraz w tym samym czasie musiałem wychowywać córkę. Te dwie sprawy zmieniły moje priorytety. Postanowiłem poświęcić czas na tworzenie firmy i robienie rzeczy, które mogłem zrobić w kilka godzin. Resztę dnia mogłem spędzać wychowując córkę.”
„Jestem ojcem naszego świata filmów Star Wars – filmów długometrażowych i teraz animowanego filmu oraz serialu. I zrobię telewizyjny serial z aktorami. To są rzeczy, w które jestem bardzo zaangażowany: rozpoczynam je, szkolę ludzi i zajmuję się całością. Jestem ojcem; takie jest moje zadanie. Dalej mamy grupę związaną z licencjami, tam powstają gry, zabawki, książki i cała reszta. Nazywam to synem i ten syn robi, na dobrą sprawę, co mu się podoba [śmiech]. Od czasu do czasu, zadają mi pytanie w stylu ‘Możemy zabić Yodę?’, tego typu rzeczy, ale mają dużą swobodę. No i jest trzecia grupa, Duch Święty, to są bloggersi i fani. Oni stworzyli własny świat. Ja martwię się o świat ojca. Syn i Duch Święty mogą podążać własnymi ścieżkami.”
„On jest zupełnie niezwiązany z filmami Star Wars. ‘Wojny klonów’ mają mnóstwo bohaterów, których wszyscy znają – począwszy od Yody po Anakina, po Mace’a Windu i Obi-Wana – oni wszyscy tam są. Tymczasem serial aktorski nie dostanie nikogo, ponieważ rozgrywa się po III epizodzie, więc wszyscy są albo martwi, albo się gdzieś ukrywają. Słyszysz o Imperatorze, tak jak w IV epizodzie, ale to jest głównie o innym świecie. Przecież jest milion historii w wielkim mieście, a zobaczyliście tylko jedną.”
„(…) Wyzwaniem było ułożyć całość historii i uzyskać zgodę wszystkich. Indiana Jones tylko się skomplikował, gdy dwie dodatkowe osoby mówią ‘Chcę żeby było tak’, tymczasem gdy tworzyłem Jonesa po raz pierwszy po prostu mówiłem: ‘Zrobimy to tak’ – i tak było o wiele łatwiej. Ale teraz muszę zadowolić wszystkich (…). Jeśli wpadnę na nowy pomysł, który im się spodoba to zrobimy następny film. (…) Teraz Steven jest bardziej skłonny do nakręcenia następnego. Jednak nadal nie zgadzamy się, co do kierunku, w którym chcielibyśmy pójść. Ja jestem w przyszłości, Steven jest w przeszłości. (…) Staram się popchnąć to w całkiem nowe miejsce. Więc, są między nami pewne tarcia. Najnowszy film powstał z tego. Jest taką hybrydą naszych dwóch pomysłów, więc zobaczymy gdzie zdołamy doprowadzić następny.”