Lata 70. W nowojorskiej dzielnicy Hell’s Kitchen udało zamknąć się gangsterów, ale ich interes przejmują ich żony i terror trwa nadal.
Kolejna propozycja to kino sensacyjne z nowym narybkiem w Starwarsówku. Nick Nolte został zaangażowany do „The Mandalorian”, ale w międzyczasie wystąpił w filmie „Świat w ogniu” (Angel Has Fallen). Reżyseruje Ric Roman Waugh, który jest współautorem scenariusza razem z Mattem Cookiem i Robertem Mark Kaman. Poza Nickiem występują: Gerard Butler, Piper Perabo, Morgan Freeman, Jada Pinkett Smith i Danny Huston. Jest to sequel „Olimpu w ogniu” i „Londynu w ogniu”.
Agent służb specjalnych, Mike Banning został wrobiony w próbę zabójstwa prezydenta Stanów Zjednoczonych. Próbując znaleźć dowód swojej niewinności musi uciekać przed FBI i swoją własną agencją.
Fani efektów specjalnych nie mają na co narzekać. Oto na ekranach już od tygodnia można oglądać najnowsze dzieło Johna Dykstry. Dykstra zrobił efekty do dziewiątego filmu Quentina Tarantino, słynnego reżysera westernów, a kto wie czy i nie „Star Treka”. „Pewnego razu... w Hollywood” (Once upon a Time... in Hollywood) to gratka dla wielbicieli lat 60., z historią sekty Charlesa Mansona i zabójstwa w domu Romana Polańskiego w tle. Występują: Leonardo DiCaprio (niedoszły Anakin), Brad Pitt, Margot Robbie, Bruce Dern oraz Al Pacino i Roman Zawierucha jako Roman Polański.
Aktor Rick Dalton i jego przyjaciel i kaskader, Cliff Booth powoli odchodzą w zapomnienie. Starają się jednak na nowo wybić jakoś w Hollywood.