Brendan Wayne, kaskader, który wciela się w postać Dina Djarina w serialu „The Mandalorian” a także w nadchodzącym filmie „The Mandalorian & Grogu”, w jednym z ostatnich wywiadów ciepło wypowiadał się na temat filmu. Jest oczywiście podekscytowany nadchodzącą produkcją i jest zadowolony z tego, co wie o filmie. To kolejna osoba związana z produkcją, która wyraża pochlebne opinie na temat tegoż filmu, acz tym razem obyło się bez licytowania, od czego będzie to lepsze. Wayne za to zdradził kilka ciekawych szczegółów.
Po pierwsze film będzie napakowany akcją. Ma być jej naprawdę sporo. Ale to się zgadza z tym, co już wiemy choćby z wypowiedzi Jona Favreau.
Po drugie odniósł się do odbioru zwiastuna, gdzie ludzie mówili, że to za bardzo wygląda jak serial. Pamiętamy „The Mandalorian” był kręcony głównie za pomocą StageCraft z plusami i minusami tej technologii. Wayne powiedział wprost, że kręcili też sporo ujęć na prawdziwych lokacjach. Tego w zwiastunie nie pokazano. Na razie niestety nie wiemy, gdzie wylądowała ostatecznie ekipa filmowców.
Trzecia ciekawostka to już duża wiadomość, która może zaskakiwać. Wayne wspomniał, że rola Zeba w filmie to nie jest krótki epizod. Ma go tam być całkiem sporo, a co ważniejsze nie będzie o tylko bohater wygenerowany komputerowo. Na planie w scenach akcji grał go inny kaskader Matt Leonard, który już wcześniej był związany z produkcjami Mandoverse, ale nie tylko bo pracował też przy „Yellowstone”, „The Boys”, najnowszym „Supermanie”, kilku filmach z MCU czy serii „Szybcy i wściekli”. Oczywiście głos podłoży Steve Blum, który był głosem Zeba w „Rebeliantach”.
Pozostając w temacie krytyki wobec zwiastuna, ten cóż, nie zaskarbił sobie serc wszystkich fanów. Niektórzy faktycznie mówią, że wygląda jak serial, ale też w mediach pojawiają się głosy krytyki, choć z innej strony. Chodzi o Pedro Pascala i zauważalny przesyt jego obecności w filmach. Choć pewnie w przypadku „The Mandalorian & Grogu” nie będzie go zbyt dużo. Głos i pewnie kilka scen, tak by można było reklamować nim film. Za to Wayne jest jak najbardziej wciąż zaangażowany i dalej gra Dina.
Na premierę musimy czekać do 22 maja 2026.
KOMENTARZE (6)
W zeszłym tygodniu mieliśmy szansę delektować się najnowszym zwiastunem filmu „The Mandalorian & Grogu”, który już w maju zawita na naszych ekranach. Wytrawni widzowie znajdują tam smaczki, ale jeden jest o tyle szczególny, że wygląda na nawiązanie do serialu „Obi-Wan Kenobi”.
W drugim odcinku tegoż serialu Kenobi poleciał na planetę Daiyu by szukać młodej księżniczki Lei. Pojawił się tam bar o nazwie „The Den”, przed którego wejściem znajduje się prostokątne świecące logo z jego nazwą. Dokładnie to samo logo widać w zwiastunie „The Mandalorian & Grogu”, dokładniej w 0:37. Kolorystycznie jest ono trochę zmienione, okolica też nie wygląda podobnie, ale logo to samo. Więc albo Din z małym wylądują na Daiyu, które się ciut zmieniło, albo mamy do czynienia z galaktyczną sieciówką.
„The Den” w „Obi-Wanie Kenobim”
„The Den” w zwiastunie.
Cóż miejmy nadzieję, że rozwiązanie tej zagadki poznamy szybciej niż w kinie, czyli w połowie przyszłego roku.
KOMENTARZE (7)
Właśnie w sieci zadebiutował oficjalny zwiastun filmu „The Mandaloiran & Grogu”.
Jednocześnie pojawił się plakat.
Film w reżyserii Jona Favreau zadebiutuje w kinach 22 maja 2026. Za produkcję odpowiadają: Kathleen Kennedy, Dave Filoni oraz Ian Bryce. Muzykę skomponuje: Ludwig Göransson. Film był kręcony pod kina IMAX.
Imperium upadło, a jego dowódcy są porozrzucani po całej galaktyce. Nowa Republika starając się zabezpieczyć to co osiągnęła Rebelia, zaciąga legendarnego mandaloriańskiego łowcę nagród Dina Djarina (Pedro Pascal) i jego młodego ucznia Grogu.
Ta dwójka tworząca klan jest gotowa do walki. Nowy „Brzeszczot”, zupełnie nowa przygoda, Zeb Orrelios, nowa bohaterka w którą wcieli się Sigourney Weaver, para Huttów, AT-AT czy walki gladiatorów to wszystko, czego możemy się spodziewać po tym filmie.
Przy okazji festiwalu filmowego w Toronto, Collider miał szansę rozmawiać z Sigourney Weaver. Zanim rozmowa zeszła na film „The Mandalorian & Grogu”, rozmawiano o „Andorze”.
Głównie prowadzący, Steve Weintraub i Byan Fuller mocno chwalili serial, nazywając go nie tylko najlepszymi „Gwiezdnymi Wojnami” od lat 80., ale też doskonałym serialem samym w sobie, nawet jeśli wyjmie się z niego „Gwiezdne Wojny”. Weaver skomentowała to tylko, że „Andor” nie będzie tak dobry jak „The Mandalorian & Grogu”, w którym oczywiście gra. Weintraub próbował mówić, że trudno tak jednoznacznie oceniać, bo generalnie „Andor” jest dużo poważniejszą odsłoną sagi, podczas gdy „The Mandalorian” to raczej będzie zabawa. Weaver mówiła, że właśnie nie tylko i chwaliła produkcję w którą gra, mówiąc, że mają w obsadzie Pedro Pascala.
Pojawiły się także plotki dotyczące napisów początkowych w „The Mandalorian & Grogu”. Na razie nawet są jakieś przecieki, ale obecnie trudno stwierdzić na ile to prawdzie (raczej fake news). Ogólnie należy się spodziewać, że przedstawią po krótce sytuację (upadło Imperium, czas bezprawia i takie tam) i bohaterów, czyli łowcę nagród, który nawiązał więź z czułym na moc dzieckiem, czyli Grogu. Chodzi o to, by ludzie nie znający serialu nie zadawali nagle jakiś pytań, o co chodzi i tyle. Brzmi rozsądnie, zobaczymy jak to wyjdzie w praktce.
Tymczasem Mark Hamill w rozmowie z THR promuje swój najnowszy film „Wielki marsz”. Padło tam też pytanie o „Gwiezdne Wojny” a dokładniej o przyszłość Luke’a Skywalkera. Mark wielokrotnie publicznie mówił, że to już chyba czas by odejść od Luke’a, potem czasem mówi, że jeszcze nie jest gotów pożegnać się z tą rolą. Jednak coraz trudniej to zrealizować bez pomocy technologii. Zapytano go więc, co sądzi o Luke’u generowanym przez sztuczną inteligencję w przyszłych produkcjach. Powiedział, że na razie nie ma sensu odpowiadać na to pytanie, bo genAI wiąże się z masą pytań, na które na razie nie ma odpowiedzi. Czas pokaże.
Jednak przypomniano mu, że wziął udział w „The Mandalorian”, gdzie komputerowo odmłodzono Luke’a Skywalkera za pomocą technologii typu deepfake. Odparł, że to było coś zupełnie innego, bo oryginalna trylogia opowiadała historię Luke’a, który był jedną z najbardziej idealistycznych postaci w sadze, który stawia pierwsze kroki i kończy w ciekawym miejscu. To jakby zrobić trylogię o Jamesie Bondzie, gdzie w pierwszym filmie zdecyduje się na to by wstąpić do służb specjalnych, w drugim przejdzie szkolenie, a w trzecim zdobędzie licencję na zabijanie. A potem nie zrobić ani „Goldfingera” czy „Pozdrowień z Rosji”. To czego Hamillowi brakowała to pokazania Luke’a jako mistrza Jedi i to właśnie było w „The Mandalorian”. Jednocześnie mocno chwalił Dave’a Filoniego i Jona Favreau, mówiąc, że oni czuli „Gwiezdne Wojny” tak jak robił to George Lucas, a co Hamill kwestionował w przypadku sequeli.
Zaczęliśmy porównaniem z „Andorem”, więc może dajmy głos Tony’emu Gilroyowi, w sprawie serialu „The Mandalorian”. W rozmowie z Gameradar powiedział, że jak przygotowywał się do „Andora” to faktycznie zaczął oglądać ten serial i przyznaje, że mu się bardzo podobało. Tyle, że utracił regularność, ale ponieważ widział, że „The Mandalorian” nie ma wpływu na jego historię, nie czuł potrzeby wracać.
Nam pozostaje czekać na zwiastun. Na razie jest natomiast coś innego. Na Youtubie, na oficjalnym kanale pojawiła się kompilacja spotkań Boby Fetta i Dina. Może zaczynają podgrzewać atmosferę?
Premiera “The Mandalorian & Grogu” już 22 maja. „Gwiezdne Wojny” wracają na ekrany i miejmy nadzieję, że zagoszczą tam na dłużej.
KOMENTARZE (11)
Na D23 pokazano zwiastun „The Mandalorian & Grogu”. Podobno niewiele różnił się on od tego, który pokazano wcześniej. Dla nas smutna informacja pozostaje taka, że Disney zdecydował się nie udostępniać tego zwiastuna publicznie w sieci. Szkoda.
Z D23 mamy jednak inne informacje, raczej plotki. Pierwsza to kwestia, że nowy film to nie będzie tylko sezon 4 „The Mandalorian”. To ma być nowa jakość, coś na sterydach. Czytaliśmy już o AT-AT i Imaxie, a także odchodzeniu od Volume. Teraz pora na coś o fabule… I tu to coś o fabule, więc podobno padło tam wprost stwierdzenie, że będzie to największa z dotychczasowych przygód duetu Dina i Grogu. Ma przebić starcia z Gideonem, odbijanie Mandalory i takie tam serialowe utarczki.
Druga rzecz, to podobno jeśli film się przyjmie, dostanie sequele i będziemy mieć kolejną trylogię. Ale to oczywiście było bardziej sugerowane niż powiedziane. Natomiast ta sugestia była znana wcześniej i sprowadza się do tego, że jak wynik będzie satysfakcjonujący, to Mandoerse będzie kontynuowane.
Na film musimy trochę poczekać. Pojawi się w kinach dopiero w maju 2026.
KOMENTARZE (11)
Katee Sackhoff prowadzi własny podcast: „The Sackhoff Show”. W najnowszym wydaniu wspomniała trochę o pracy nad serialem „The Mandalorian”. I przyznała wprost, że rola Bo-Katan w wersji aktorskiej była jednym z najtrudniejszych wyzwań z jakimi się mierzyła w swojej całej karierze.
Mówiąc wprost, straciła cała wiarę we własne możliwości. Jej styl aktorski zawsze polega na tym, by polegać na instynkcie, a pierwszy instynkt jest właściwym. Dokładnie to robi. Więc nigdy nie musiała tak naprawdę odgrywać postaci, bardziej odgrywała samą siebie, w jakiejś tam ograniczonej formie. Ale jednocześnie zawsze pod skórą była mniej więcej sobą. Tyle, że Bo-Katan nie jest w żadnym stopniu sympatyczną aktorką. Jej żądze, jej życie i wybory sprawiają, że Sackhoff ciężko to zrozumieć. Znaczy, rozumie jej motywację i postępowanie, ale nie czuje tego w sobie. Trudno się z nią identyfikować, a jeszcze bardziej odnaleźć Bo-Katan w sobie.
Obecnie aktorka stroni od ról w produkcjach aktorskich, ale jednocześnie nie wyklucza powrotu do roli Bo-Katan. Sam podcast można obejrzeć tutaj:
Z innych wieści, podobno David Klein jest operatorem do filmu „The Mandalorian & Grogu”. Wcześniej pracował przy serialach „The Mandalorian”, „Załoga rozbitków” oraz „Księga Boby Fetta”.
KOMENTARZE (11)
Wygląda na to, że po ponad czterech latach batalia Giny Carano z Lucasfilmem dobiegła końca. Przypomnijmy, że aktorka wcieliła się w rolę Cary Dune w serialu „The Mandalorian”. Początkowo wiązano z nią duże nadzieje, na tyle duże, że miała być jedną z głównych postaci planowanego spin-offa do serialu o tytule „Rangers of the New Republic”. W lutym 2021 roku jednak ścieżki Giny i Lucasfilmu się rozeszły gdy studio zwolniło ją za aktywność polityczną w mediach społecznościowych. Więcej pisaliśmy o tym w tym miejscu oraz tutaj. Jako konsekwencje tej akcji skasowano również planowany serialowy spin-off.
Gina Carano nie pogodziła się z decyzją Lucasfilmu i postanowiła walczyć w sądzie przekonując, że została zwolniona za swoje poglądy polityczne, a nie coś związanego z jej pracą jako aktorki. Studio starało się o odrzucenie pozwu jako bezzasadnego, ale sąd nie przychylił się do ich zdania i wydawało się, że czeka nas głośny proces. Okazuje się jednak, że prawnicy obu stron doszli do porozumienia i zawarli ugodę. Szczegóły ugody nie są dokładnie znane, ale możemy przeczytać oświadczenie jakie studio wydało w tym temacie:
The Walt Disney Company i Lucasfilm z przyjemnością ogłaszają, że osiągnęły porozumienie z Giną Carano w sprawie rozwiązania kwestii związanych z jej toczącym się pozwem przeciwko tym firmom. Pani Carano była zawsze darzona dużym szacunkiem przez swoich reżyserów, współpracowników i członków ekipy, a także ciężko pracowała nad doskonaleniem swojego rzemiosła, traktując kolegów z pracy z życzliwością i szacunkiem. Po zakończeniu tego postępowania sądowego czekamy na możliwość podjęcia współpracy z panią Carano w niedalekiej przyszłości.
Ścieżka do powrotu Giny na ekran jest więc otwarta, ale raczej na obecną chwilę mało prawdopodobna. Spin-off w którym miała wystąpić został skasowany, na dołączenie do drugiego sezonu „Ahsoki” czy filmu „The Mandalorian & Grogu” już za późno.
KOMENTARZE (10)
Wciąż mamy posuchę newsową, ale czasem można znaleźć ciut starsze wieści, które gdzieś mignęły. Jak choćby wywiad z Jonem Favreau o pracy nad efektami w filmie „The Mandalorian & Grogu”.
Favreau wspomniał, że film był kręcony cyfrowo (bez użycia taśmy) ale tak, by było gotowy pod format IMAX. Nie powiedział, czy bardziej będzie to kwestia sekwencji (np. 20 minut) dedykowanych dla IMAX, czy więcej, gdyż cały czas eksperymentują. Próbowali różnych metod, nie tylko samego formatu, ale również ustawień na planie, by to dobrze wyglądało. Na planie używali VR do oglądania obrazów IMAX, nie monitorów. Akurat tej metody nauczyli się jak robili zdjęcia do serialu jeszcze pod StageCraft.
Sceny z przestrzenią wyglądają w IMAX dużo lepiej, zaś jeśli chodzi o dekorację, trzeba ją budować wyższą, wtedy też wygląda to lepiej. Tu istotne także jest to, że zmieniają format z telewizyjnego na kinowy i chcą, by to było zauważone. Nie tylko jeśli chodzi o budżet, ale także to co widać na ekranie. Oczywiście obecnie pracują nad efektami specjalnymi i połączeniem tego w jedno. Favreau nie chciał odpowiedzieć wprost ile będzie trwał film, mówiąc że to ma być przygoda, która ma wciągać i iść do przodu, być spójna. To jest cel, a jaka wyjdzie długość to już inna kwestia.
Favreau wspomniał też, że kinowy budżet pozwala się zupełnie inaczej bawić z ILM i konstrukcją scenografii. Owszem te procesy trwają dłużej w porównaniu z serialem, ale też nie to był cel. Trochę żałuje, że na Celebration mogli pokazać jedynie krótki fragment, tego co osiągnęli. A był tam AT-AT, który nie jest grafiką komputerową. Zbudowali pełnowymiarową makietę (to akurat wiemy z innych źródeł, nie z wywiadu). Te kinowe rzeczy niestety były ograniczone w serialu.
Jeśli chodzi o fabułę, pewnym wyzwaniem było z pewnością to jak podejść do osób, które nie znają serialu, a tym samym bohaterów. Tyle, że Favreau twierdzi, iż Grogu i Din są znane dzięki memom i mediom społecznościowym, nawet wśród osób, które nie widziały serialu. Musieli więc z Davem Filonim wymyślić sposób jak podejść do tego. Uznali, że ważne by ludzie kojarzyli archetyp postaci i to powinno wystarczyć. Oczywiście, ci którzy znają serial, wyłapią sporo więcej, ale to ma być bardziej nagroda, niż konieczność by zrozumieć fabułę.
Favreau nie chciał też odpowiedzieć, czy film będzie mieć napisy początkowe. To akurat sugerowała sama Kathleen Kennedy. „The Mandalorian & Grogu” zadebiutuje na ekranach kin 22 maja 2026. W rolach głównych występują Pedro Pascal i Sigourney Weaver.
KOMENTARZE (6)
Choć większość Celebration koncentrowała się na „The Mandalorian & Grogu”, nawet tam, w jednym z wywiadów John Favreau wrócił do tematu „The Mandalorian” i czwartego sezonu. Przede wszystkim przedstawił oficjalny status. Na tę chwilę serial nie jest odnowiony o kolejny sezon. W tej materii oficjalnie nic się nie dzieje. Koncentrują się na filmie, a dopiero potem zostaną podjęte odpowiednie decyzje.
Dodajmy, że na początku marca ten sam pan, czyli Favreau, powiedział, że napisał już scenariusze do czwartego sezonu. Jedno jednak nie wyklucza drugiego, materiał jest, ale decyzji nie ma. A jak będzie, to można ten materiał poprawić.
Inną ciekawostką, którą zdradził Favreau to inspiracje komiksami. Otóż pomysł na Rottę w roli gladiatora w filmie „The Mandalorian & Grogu” wziął z komiksów z serii „Star Wars”, gdzie pojawił się Grakkus the Hutt. Przygotowując się do filmu, wraz z Davem Filonim popatrzyli jak prezentowani są Huttowie w książkach i komiksach, stąd czerpali inspirację, ale ten pomysł był naprawdę mocny. Więc jeśli idziemy z „The Mandalorian” na wielki ekran, to czy można tam mieć coś większego niż Hutt?
Jon Favreau talks about Rotta the Hutt in THE MANDALORIAN AND GROGU
“We definitely draw inspiration from Extended Universe and the Hutts are just an interesting group.... But then with Filoni, with animation, they really delved into it. And then of course all the accompanying… pic.twitter.com/lMV827LNGy
A na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Otóż Bryce Dallas Howard bardzo chciałaby powrotu Mace’a Windu do „Gwiezdnych Wojen”. Takie informacje krążą w sieci od paru dni, ale w końcu pojawiły się szczegóły. Otóż Samuel L. Jackson skontaktował się z nią i poprosił, czy mógłby się pojawić w jej odcinku „The Mandalorian”. Ona to podchwyciła i bardzo jej się ten pomysł podobał, dla niej Mace nie mógł zginąć tam na Coruscant. Więc poszła do Dave’a Filoniego z tym pomysłem, a jak wiemy on sam bardzo mocno forsował powrót Maula. Mace’owi tylko odcięto rękę. Niestety na razie nie zdradziła, co jej Filoni powiedział. Acz możliwe, że temat rozmów się jeszcze nie skończył. Zwłaszcza, że Jackson przy okazji promocji „Zemsty Sithów” robi wszystko by ten temat przywołać.
KOMENTARZE (13)
Pierwszy duży panel na konwencie Celebration miał być poświęcony nadchodzącemu filmowi „The Mandalorian & Grogu”. Co prawda zaskoczono nas najpierw zapowiedzią nowego filmu „Starfighter” ale nie oznacza to, że zabrakło czasu na danie główne tego panelu. Najpierw pojawili się Jon Favreau, Dave Filoni i Kathleen Kennedy, którzy zaprezentowali nowe logo oraz zdjęcia z planu.
A BDX droid joins Kathleen Kennedy, Dave Filoni & Jon Favreau in welcoming The Mandalorian and Grogu’s Sigourney Weaver to the Star Wars Celebration stage. pic.twitter.com/QdcN6yNf3c
A na koniec pokazano 2-minutowy filmik zmontowany z już gotowych ujęć z filmu. Nie został on niestety oficjalnie opublikowany, a zamieszczone w sieci nagrania znikają z niej dosyć szybko (ale jak ktoś chce to da radę znaleźć w sieci). Tutaj znajdziecie opis tego co można zobaczyć w nim: (Spoiler):Nagranie zaczyna się we wnętrzu AT-AT w którym widać zdenerwowanych oficerów i śnieżnych szturmowców przygotowujących się do walki. Drzwi z tyłu rozbłyskają, a po chwili przedostaje się przez nie Din Djarin podejmując długą walkę z przeciwnikami znajdującymi się w korytarzu. Później przenosimy się na zewnątrz i widzimy zniszczenie jednego z AT-AT.
Kolejne ujęcie to inna historia, bohaterka grana przez Sigourney Weaver namawia Dina i Grogu do wzięcia udziału w misji. Siedzą wspólnie przy stole, a w tym czasie Grogu stara się Mocą podkraść stojący na nim półmisek z jedzeniem.
Inne ujęcie pokazuje nam Grogu mierzącego się z droidem. Malec mocą miażdży go.
Na koniec mamy jeszcze ujęcie z areny gladiatorów na której środku znajduje się hutt Rotta. Wyrósł on bardzo od czasu „Wojen klonów”.
(Koniec Spoilera)
Poza zdjęciami i materiałami filmowymi nie przekazano zbyt wielu informacji, w większości na panelu prezentowano ogólniki i radość z pracy nad tym projektem. Na więcej szczegółów przyjdzie nam więc jeszcze poczekać.
KOMENTARZE (8)