Może to spowodować reakcje alergiczne części widzów, ale Mangold trochę szerzej na temat swojej wizji mówił rozmawiając z Movieweb. Z jednej strony mówi wprost, że dla niego jako twórcy jednym z najważniejszych aspektów opowiadania historii jest wolność twórcza, co sprawia, że może tworzyć coś oryginalnego. On i scenarzysta Beau Willimon doskonale to czują, pracują nad scenariuszem i zobaczą, co się wydarzy. Szukają sposobu, by opowiedzieć oryginalną historię. A to nie jest łatwe, bo przecież wchodzą w buty George’a Lucasa i jego uniwersum. Więc albo podąża się w tym samym rytmie co George, albo wysila się na coś oryginalnego, co pozostaje w kontraście. Nie ma złotego środka, ale Mangold twierdzi, że chyba znaleźli obejście tego problemu.
Tym rozwiązaniem jest osadzenie akcji na 25 tysięcy lat przed czymkowiek, co widzieliśmy w kinie. To jest piaskownica, w której chciał się bawić, która go inspirowała jako nastolatka, ale też daje mu upragnioną swobodę twórczą. Nie jest wówczas związany jakimkolwiek kanonem, który sprawia, że zawsze znajdzie się jakiś powód, dla którego ktoś nie będzie zadowolony z tego dzieła. W innym miejscu dodał, że chodzi o wiedzę encyklopedyczną o wydarzeniach, czy planetach, która przysłaniałaby i ograniczała w jakiś sposób jego dzieło. Chce się tego pozbyć. Nikt nie będzie wiedział, co się działo wcześniej, nikt się nie będzie czepiał.
Reżyser doskonale rozumie kwestie związane z markami i oryginalnością. Ma swoje doświadczenie z „Wolverinem” czy Indianą Jonesem. Wie, że to sukces nigdy nie jest gwarantowany. Ale prawdziwą miarą tego, czy film zadziałał, jest to co się czuje do niego po jakimś czasie. To można sprawdzić po tym, czy wracamy do tego nowego filmu, czy nie.
Z innych plotek, DanielRPK, czyli raczej mało sprawdzone źródło, które parę razy coś wiedziało, parę razy coś trafiło i czasem powtarza za innymi, twierdzi, że Lucasfilm jest bardzo zadowolony z pracy scenarzysty. Chcą by Beau Willimon został z nimi na dłużej i dostał jakiś inny projekt. Wcześniej Willimon pracował jako jeden ze scenarzystów serialu „Andor”. Wcześniej Willimon był scenarzystą „Id marcowych” czy twórcą serialu „House of Cards”.
Obecnie nie wiemy kiedy tak naprawdę ruszą zdjęcia do filmu Mangolda i Willimona. Wcześniejsze plotki mówią, że możliwe nawet, że jeszcze w tym roku (ale bliżej końcówki). Do tego czasu sporo może się wydarzyć.