TWÓJ KOKPIT
0

Przyszłe filmy

Były scenarzysta o pracy nad filmem o Rey

2025-02-18 20:44:34

Steven Knight były scenarzysta filmu o Rey w końcu wypowiedział się na temat tego projektu w rozmowie z Telegraph. Aczkolwiek nie mówił o detalach, tylko o tym jak widzi tę współpracę.



Dla niego to współpraca z pewnym systemem, gdzie człowiek się angażuje, dostarcza kolejne wersje scenariusza, a potem kolejne, a potem... system działa dalej. Robi to już ktoś inny. Knight przyznaje, że nie zdziwiłby się, gdyby pewne elementy jego pracy zostały wykorzystane w ostatecznym filmie. Właściwie to nawet się tego spodziewa, ale co będzie to będzie.

Obecenie zajmuje się już tylko i wyłącznie swoimi projektami i ma spokój od „Gwiezdnych Wojen”. Jego miejsce zajął George Nolfi. Zobaczymy, czy on będzie tym, który dokończy ten projekt. Na razie nie ma informacji kiedy należy spodziewać się filmu o Rey.
KOMENTARZE (8)

Przyszłe filmy

Zendaya jako Mara Jade?

2025-02-15 09:48:14

Nowy kanon czasem zaskakuje tym w jaki sposób chce przywracać stare pomysły i postacie. Dziś kolejny przykład. Jak donosi Comic Book Movie podobno Lucasfilm rozważa serial z Marą Jade w roli głównej.

Cóż, sama wiadomość to bardziej ciekawostka. Odpowiada za nią źródło MyTimeToShineH, które na razie nie za bardzo ma się czym pochwalić, więc właściwie możnaby przejść dalej nad tą informacją. Poza tym, że miałby to być serial o niej, nic więcej nie wiadomo, oprócz tego, że raczej miałoby w nim nie być Luke’a.



Dodatkowo to samo źródło mówi, że Zendaya jest rozważana do jakiejś roli w „Gwiezdnych Wojnach” (możliwe, że którymś z filmów o Rey, projekt nie został sprecyzowany). Złożenie tych dwóch informacji zlewa się w to, że Zendaya miałaby zagrać Marę Jade, ale tego jeszcze nikt nie powiedział głośno.

Warto dodać, że jakieś 2 lata temu krążyła plotką, iż Marę Jade zagra Kim Kardasian, zaś gdy Ming-Na Wen dołączała do Mandowersum również pojawił się pomysł, że może zagrać Marę. O Marze Jedi krążyły plotki przed premierą „Skywalker. Odrodzenie”, zaś do końca nie wiadomo, czy w „tamtą Marę” (czyli nową postać kobiecą) wcieliła się ostatecznie Keri Russell, Jodie Comer, czy w sumie obie na raz. I chyba tak należy to czytać, że jeśli faktycznie zdecydują się na wprowadzenie postaci podobnej do Mary, pewnie będzie to nowa bohaterka. A że fani ciągle liczą, iż wróci, to już zupełnie inna sprawa.

Tak więc plotka odnotowana, idziemy dalej.
KOMENTARZE (16)

Przyszłe filmy

Daisy Ridley zachwycona kierunkiem scenariusza filmu o Rey

2025-02-10 20:31:58

Wraz z nowym scenarzystą, George’m Nolfim film o Nowej Erze Jedi i Rey nabiera przysłowiowego wiatru w żagle. Wspomniała o tym Daisy Ridley w rozmowie z ComicBook.



Powiedziała, że jeszcze nie czytała tego, co napisał Nolfi, ale wie dokładnie co się dzieje i zna historię. Jej zdaniem to będzie dobre, bo George jest fenomenalnym scenarzystą. Chcą się upewnić, że opowiedzą tę historię, którą planują najlepiej jak się da i że będzie ona warta oglądania. Oczywiście Daisy jest nią podekscytowana.

Tymczasem w rozmowie z Collider odpowiadała, czy zostanie producentką tegoż filmu. Przyznała, że nie wie, ale jest w niego zaangażowana. Generalnie powtórzyła tam mniej więcej to samo, że to ma być najlepiej opowiedziana historia i takie tam, wyrażając swoje zaufanie w całej ekipie, która nad tym projektem pracuje.

A skoro ekipa się zbiera, scenariusz jest pisany, to czasem warto o sobie przypomnieć. Z takiego założenia wyszła Naomi Ackie. Powiedziała niedawno w jednym z wywiadów, by pytać Lucasfilm o jej powrót, bo ona jest wolna i zebranie ponownie ekipy „Skywalker. Odrodzenie” razem na ekranie to byłoby coś. Czyli nie wprost mówi, że byłaby zainteresowana powrotem do roli Jannah.

Możliwe, że jakiś strzępek informacji o tym projekcie dostaniemy w kwietniu.
KOMENTARZE (14)

Przyszłe filmy

Nowy scenarzysta o tym, jak będzie pracował nad filmem o Rey

2025-02-04 18:58:38

George Nolfi dopiero co został ujawniony jako scenarzysta filmu o Nowej Erze Jedi, a już bryluje w mediach opowiadając o tym, co zamierza zrobić. Krótką rozmowę odbył z Film Stories.



Na razie nie mógł się zbytnio pochwalić rezultatami, więc opowiedział jedynie o tym, jak zamierza podejść do tematu. Z jego punktu widzenia istotne jest to co było ustalone wcześniej, pomysły jakie zamierzano zrealizować. Pomysły z różnych źródeł, jak wprost przedstawicieli Disneya, Lucasfilmu ale również Sharmeen Obaid-Chinoy, która ma wyreżyserować ten film. Jego zadaniem jako scenarzysty jest zebrać te elementy i w jak najlepszy sposób je ze sobą ułożyć. Musi też zrozumieć bohaterów i przestawić ich tak, by uwzględnić długą i niesamowitą tradycję sagi.

Patrzy też na to przez pryzmat sześciu filmów George’a Lucasa. To miejsce, gdzie stworzył on uniwersum, ale również wprowadził wiele odniesień do polityki i historii. Nie do aktualnej polityki, ale to nazizmu czy Cesarstwa Rzymskiego. Demokracja Rzymu upadła tworząc Imperium, a w tle jest historia ludzi, którzy się organizują by razem przezwyciężyć chaos, tyle że metody, których używają sprawiają później, że chaos zostaje zastąpiony opresjami. To jest esencja tego, co Lucas starał się opowiedzieć. Zdaniem Nolfiego piękno „Gwiezdnych Wojen” polega na tym, że to science fiction, choć jak sam twierdzi bardziej science fantasy czy space opera, gdzie można wiele sobie wyobrazić i zrozumieć, bez uczucia, że to kolejna lekcja filozofii czy historii politycznej.

Zobaczymy jaką historię pokaże nam Nolfi w filmie, ale do tego daleka droga. Na razie nie ma żadnych konkretnych planów, a on sam jest kolejnym scenarzystą pracującym przy tym projekcie. Pozostaje życzyć mu, by był tym, który go ostatecznie dowiezie.
KOMENTARZE (12)

Przyszłe filmy

Nowy scenarzysta filmu o Rey

2025-01-27 18:14:26

Jak donosi Hollywood Reporter ruszyło się coś z filmem Sharmeen Obaid-Chinoy o Rey. Jak pamiętamy wcześniej scenariusz przejął Steven Knight, ale jego drogi z Lucasfilmem się rozeszły. Zastąpi go George Nolfi.

Dla przypomnienia, jest to trzecie podejście do scenariusza. Wpierw film tworzyli Justin Britt-Gibson i Damon Lindelof. Po nich projekt przejął duet Sharmeen Obaid-Chinoy i Steven Knight. Knight to ceniony twórca, bardziej kojarzony z dramatami, jednak jego pomysły nie znalazły przychylności Lucasfilmu. O opóźnieniach w pracach nad scenariuszem informowało kilka źródeł w tym DanielRPK (Daniel Richtman). Okazało się, że jego doniesienia były w tym wypadku stonowane, a Knight pożegnał się z Lucasfilmem. Potwierdził to między innymi Jeff Sneider, który pod koniec zeszłego roku dodał, że projekt nie jest pogrzebany, a nowy scenarzysta przejmie tę robotę.



Wygląda na to, że tym nowym jest właśnie George Nolfi. Jego filmografia jest dość ciekawa, bo widać, że bliżej mu do twórczości Knighta niż Lindelofa. Przy „Ultimatum Bourne’a” (2007) pracował nad scenariuszem razem z Tonym Gilroyem. W swoim dorobku ma też „Ocean’s Twelve: Dogrywka” (2004), czy „Władców umysłów” (2011) na podstawie prozy Phiplipa K. Dicka (ten film sam wyreżyserował).

Film określany jako „New Jedi Order” pewnie zostanie przesunięty w czasie. Na razie jego miejsce w kalendarzu Disneya najprawdopodobniej przejmie film Shawna Levy’ego. Byłoby to ciekawe, gdyż tego filmu Lucasfilm jeszcze nie prezentował, w przeciwieństwie do filmu o Rey, który wraz z obrazami Dave’a Filoniego i Jamesa Mangolda były ogłoszone na Celebration w 2023. Już za niecałe trzy miesiące czeka nas kolejne Celebration, zobaczymy, co nam zaprezentują tym razem.
KOMENTARZE (14)

Przyszłe filmy

Ryan Gosling w „Gwiezdnych Wojnach” Shawna Levy’ego

2025-01-22 16:36:40

Jak przypomnimy sobie to, co mówił jakiś czas temu Jeff Sneider, że film Shawna Levy’ego może ruszyć ze zdjęciami jeszcze w tym roku, to z dzisiejszym newsem wygląda to na bardzo prawdopodobny scenariusz. Jak donosi Hollywood Reporter, rozmowy dotyczące obsady są w toku. Aktorem, który miałby zagrać w filmie jest hollywodzka gwiadza, Ryan Gosling.



Oczywiście na tę chwilę nikt nie potwierdza rewelacji „The Hollywood Reporter”. Lucasfilm nie komentuje w ogóle tego projektu.

Według THR udział Gosligna w projekcie Levy’ego spowoduje zamieszanie w harmonogramach. Jeśli umowa zostanie podpisana, to będzie to kolejny obraz Levy’ego, ale jednocześnie, dokładnie to, o czym mówił Sneider, to będzie następny film gwiezdno-wojenny do którego ruszą zdjęcia.

Był Kenem, będzie Jedi?

Tak jako ciekawostkę warto dodać, że Gosling był jednym z kandydatów do roli Kylo Rena w „Przebudzeniu Mocy”. Dziś Gosling uchodzi za jedną z największych gwiazd Hollywoodu. Z pewnością to coś, co przyśpieszy pracę nad tym filmem, bo Gosling jest przecież rozchwytywany.

Nie wiadomo kogo miałby zagrać Ryan. Na temat samego filmu Levy’ego nie wiemy właściwie nic, poza tym, że ma się w nim pojawić Rey. Miejmy nadzieję, że Lucasfilm niebawem odsłoni karty filmowe.
KOMENTARZE (14)

Przyszłe filmy

James Mangold chce wyrzucić kanon do kosza...

2025-01-15 19:50:01

James Mangold promuje swój najnowszy film „Kompletnie nieznany”, który do polskich kin wejdzie już w ten piątek (wcześniej były jedynie pokazy przedpremierowe). Przy okazji czasem coś wspomni o kolejnym projekcie, czyli „Gwiezdnych Wojnach”. I tu mówi wprost, nie zamierza sobie ograniczać swobody twórczej takimi trywialnymi sprawami jak kanon...



Może to spowodować reakcje alergiczne części widzów, ale Mangold trochę szerzej na temat swojej wizji mówił rozmawiając z Movieweb. Z jednej strony mówi wprost, że dla niego jako twórcy jednym z najważniejszych aspektów opowiadania historii jest wolność twórcza, co sprawia, że może tworzyć coś oryginalnego. On i scenarzysta Beau Willimon doskonale to czują, pracują nad scenariuszem i zobaczą, co się wydarzy. Szukają sposobu, by opowiedzieć oryginalną historię. A to nie jest łatwe, bo przecież wchodzą w buty George’a Lucasa i jego uniwersum. Więc albo podąża się w tym samym rytmie co George, albo wysila się na coś oryginalnego, co pozostaje w kontraście. Nie ma złotego środka, ale Mangold twierdzi, że chyba znaleźli obejście tego problemu.

Tym rozwiązaniem jest osadzenie akcji na 25 tysięcy lat przed czymkowiek, co widzieliśmy w kinie. To jest piaskownica, w której chciał się bawić, która go inspirowała jako nastolatka, ale też daje mu upragnioną swobodę twórczą. Nie jest wówczas związany jakimkolwiek kanonem, który sprawia, że zawsze znajdzie się jakiś powód, dla którego ktoś nie będzie zadowolony z tego dzieła. W innym miejscu dodał, że chodzi o wiedzę encyklopedyczną o wydarzeniach, czy planetach, która przysłaniałaby i ograniczała w jakiś sposób jego dzieło. Chce się tego pozbyć. Nikt nie będzie wiedział, co się działo wcześniej, nikt się nie będzie czepiał.

Reżyser doskonale rozumie kwestie związane z markami i oryginalnością. Ma swoje doświadczenie z „Wolverinem” czy Indianą Jonesem. Wie, że to sukces nigdy nie jest gwarantowany. Ale prawdziwą miarą tego, czy film zadziałał, jest to co się czuje do niego po jakimś czasie. To można sprawdzić po tym, czy wracamy do tego nowego filmu, czy nie.

Z innych plotek, DanielRPK, czyli raczej mało sprawdzone źródło, które parę razy coś wiedziało, parę razy coś trafiło i czasem powtarza za innymi, twierdzi, że Lucasfilm jest bardzo zadowolony z pracy scenarzysty. Chcą by Beau Willimon został z nimi na dłużej i dostał jakiś inny projekt. Wcześniej Willimon pracował jako jeden ze scenarzystów serialu „Andor”. Wcześniej Willimon był scenarzystą „Id marcowych” czy twórcą serialu „House of Cards”.

Obecnie nie wiemy kiedy tak naprawdę ruszą zdjęcia do filmu Mangolda i Willimona. Wcześniejsze plotki mówią, że możliwe nawet, że jeszcze w tym roku (ale bliżej końcówki). Do tego czasu sporo może się wydarzyć.
KOMENTARZE (23)

Przyszłe filmy

Zdjęcia do filmu Shawna Levy’ego rusza jeszcze w tym roku?

2025-01-07 20:07:36

Shawn Levy w rozmowie z IndieWire został zapytany o swój film gwiezdno-wojenny. Przypomniał, że pracuje obecnie nad scenariuszem, a pomaga mu przy tym scenarzysta Jonathan Tropper. Dodał jednak, że w swojej pracy nigdy nie wie, jaki obraz powstanie jako następny.



Natomiast informator, Jeff Sneider pod koniec zeszłego roku potwierdził, iż według jego źródeł szanse na to, że Levy ruszy ze swoim filmem w tym roku są całkiem spore. Tak duże, że podobno Lucasfilm trzyma otwarte okno na wrzesień 2025, kiedy miałyby ruszyć zdjęcia do tego filmu. Oczywiście, to jeszcze dziewięć miesięcy i wiele może się wydarzyć, ale wygląda na to, że póki co są całkiem zadowoleni z tego, w którą stronę zmierza scenariusz.

Sneider dodał także, że w filmie Levy’ego pojawić ma się Daisy Ridley, ale nie w roli głównej. Ma ona być mentorką nowego bohatera, to będzie albo młody mężczyzna, albo nastoletni chłopiec. Według wcześniejszych informacji, w filmie Levy’ego miała się pojawić Rey, ale miała ona być starsza. Rey jako mentorka (w wieku Daisy) miała być wykorzystana w filmie Sharmeen Obaid-Chinoy, który jak wiemy ma problem ze scenariuszem. Zobaczymy, co się stanie w takim razie z tym obrazem.

Ale czy to znaczy, że film Levy’ego będzie kolejnym, który zobaczymy w kinie po „The Mandalorian & Grogu”? Niekoniecznie, bo nawet Sneider sugeruje, że film Jamesa Mangolda też może ruszyć jeszcze w tym roku. Inne, mniej wiarygodne źródła podają datę rozpoczęcia zdjęć na grudzień 2025.

Oczywiście do 2027 jeszcze sporo może się wydarzyć. Zobaczymy, może na Celebration powiedzą, co dalej. Na razie wszyscy są dość ostrożni.
KOMENTARZE (16)

Przyszłe filmy

Następny film po „The Mandalorian & Grogu” to...

2024-12-16 16:49:26

Wygląda na to, że czeka nas mała niespodzianka. Odpowiada za nią Jeff Sneider, informator, który dowiódł, że ma bardzo dobre rozeznanie jeśli chodzi o przecieki z Lucasfilmu. Włączył się on do dyskusji na temat tego, jaki film zobaczymy po „The Mandalorian & Grogu”. Mówiąc wprost, to całkiem spora niespodzianka.



Jego zdaniem będzie to film Shawna Levy’ego, o którym praktycznie nic nie wiemy. O tym, że Levy pracuje nad jakimś projektem słyszeliśmy w październiku zeszłego roku. On sam tak naprawdę to potwierdził. Wiemy, też że Shawn pracuje nad scenariuszem, a pomaga mu przy tym Jonathan Tropper. Reszta to plotki, wg których film miał by się dziać po trylogii sequeli, a Rey miała by być w nim już bardzo stara i tylko tyle. Wyglądało na to, że projekt ten to raczej śpiewka przyszłości, na którą mało kto zwracał uwagę. Ale skoro „Deadpool & Wolverine” nie tylko się nie przewrócili w box officie, a wręcz wyszli z niego obronną ręką, akcje Levy’ego poszły w górę. Warto dodać, że Sneider nie mówi tutaj wprost o przeciekach, tylko że tak widzi sprawę.



Oznacza to tyle, że Sneider potwierdza inne wieści, które słyszeliśmy. James Mangold jeszcze nie ukończył pierwszego scenariusza, więc prace trwają. Film Sharmeen Obaid-Chinoy o Rey stracił scenarzystę, więc prace dalej trwają. Trylogia Simona Kinberga to kolejna śpiewka przyszłości. Film Dave’a Filoniego nie powstanie przed drugim sezonem „Ahsoki”, więc może uda się na 2027. Reszta znanych nam projektów jest raczej w lesie, szafie lub gdzieś indziej. Jedyną aktualizację o której można wspomnieć miał projekt „Rogue Squadron”, gdzie Lucasfilm odnowiło rejestracje znaków towarowych, ale już chyba dla formalności.

Niestety Sneider nie podaje żadnych szczegółów, co do filmu Levy’ego. Dokładniej tego, czy skończył scenariusz i czy czeka go przeprawa z Lucasfilmem. Może z powodu dobrych wyników „Deadpoola & Wolverina” nie będą za bardzo marudzić, bo w końcu to jeden z największych przebojów tego roku. Cóż, może potwierdzą to na Celebration i faktycznie zobaczymy go w 2026, a może problemy tego filmu dopiero przed nami i jeszcze zdąży się wykoleić.
KOMENTARZE (23)

Przyszłe filmy

James Mangold o statusie swojego filmu

2024-12-13 22:11:30

Jakiś czas temu wiele serwisów podawało, że w przyszłym roku rozpoczną się zdjęcia do filmu „Dawn of the Jedi” w reżyserii Jamesa Mangolda. Niestety źródłem tych rewelacji był DanielRPK, który kiedyś miał kilka zweryfikowanych przecieków, ale od dłuższego czasu, zwłaszcza w kwestii filmów niestety raczej strzela. Jego zdaniem w 2025 miały ruszyć zdjęcia do filmu o początkach Jedi, zaś w 2026 do filmu Dave’a Filoniego. Czas zweryfikował te informacje.



James Mangold, który aktualnie promuje swój najnowszy film „Kompletnie nieznany”, rozmawiał z Deadline i tu wprost zapytano o to, co się dzieje z tym filmem i jakie są wobec niego plany. Reżyser powiedział, że nie wie, co się wydarzy, gdyż aktualnie jeszcze pracuje nad zamknięciem pierwszej wersji scenariusza. Pomaga mu przy tym Beau Willimon, ale dopóki nie zamkną tego, trudno mówić, co się będzie działo z tym projektem. Mangold doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w Lucasfilmie wszystko jest możliwe, włącznie z tym, że jego pierwsza próba gwiezdno-wojennego filmu została skasowana w momencie, gdy oczekiwano, iż zostanie oficjalnie potwierdzona. Mowa o filmie Simona Kinberga, którego głównym bohaterem miał być Boba Fett, a Mangold zastąpił w fotelu reżyserskim Josha Tranka. Z powodu słabych wyników finansowych „Hana Solo”, film jednak skasowano.

Mangold niejako na pocieszenie dostał „Indianę Jonesa”, do czego także nawiązał we wspomnianym wywiadzie. Wspomniał jedynie, że poczuł się dotknięty tym, że publiczności raczej nie spodobał się ten film i jego wizja.

Jeśli chodzi o film Mangolda to wygląda, że w Lucasfilmie jak zwykle wszystko jest w ruchu. Jak scenariusz podejdzie to może faktycznie do końca przyszłego roku ruszą zdjęcia, ale chyba sam reżyser nie jest przekonany, czy taki harmonogram w ogóle jest możliwy. Może czegoś więcej dowiemy się przy okazji Celebration.
KOMENTARZE (3)
Loading..