Niestety sezon ogórkowy w pełni i dodatkowo posucha. Więc dziś tylko mała ciekawostka, ale ogólnie bez znaczenia, a w dodatku nie wiadomo czy prawdzia. Otóż
Nexus Point News twierdzi, że mają nowe informacje na temat filmu Shawna Levy’ego, czyli “Star Wars: Starfighter”. Nic szczególnie istotnego, ale zawsze.
Otóż ich zdaniem film roboczo jest nazwany „Kyber Mist”, a firma, która powstała by wyprodukować ten projekt to Blue Mist Productions. Tytuły i nazwy te nie mają większego znaczenia, acz czasem zdarza się w pewien sposób chcą coś nam przekazać. Używa się ich głównie na planie, by nie zdradzać niewtajemniczonym, co to za produkcja. Osoby wtajemniczone i tak potem to szybko odkrywają, ale przynajmniej część gapiów zostanie ograniczona.
Drugą ciekawostką jest to, że Nexus twierdzi, iż znają jeszcze jeden tytuł roboczy. To „Cosmic Doom”. Ich zdaniem chodzi o film
Taiki Waititiego. Firma produkująca obraz w tym przypadku ma się nazywać Ghost Truck 6. Na ile to prawda zobaczymy, ale jeśli chodzi o film Waititiego to dawno na jego temat nic nie słyszeliśmy, więc jeśli faktycznie ta nazwa dotyczy tej produkcji (Nexus mógł strzelać lub coś pomylić). Cóż, pozostaje czekać na rozwój sytuacji. Może to przecież dotyczyć równie dobrze filmu o Rey lub Pierwszym Jedi, nie mówiąc już o filmie z
Dave’a Filoniego. Cóż z końcem sierpnia odbędzie się Destination D23, może wówczas coś zasugerują.
Dodajmy, że samo Nexus na razie nie ma dobrej sprawdzalności. Pisali, że
Dacre Montgomery może dołączyć do „Starfightera”, ale cóż Tomasz Kot też może dołączyć, podobnie jak większość aktorów. Tak więc jeśli nazwy produkcyjne też zmyślili, to można sobie ich jako źródło odpuścić.
Pozostając jednak w temacie innych filmów. Jedna ciekawostka, otóż
Rian Johnson, który wielokrotnie zaprzeczał, że jego trylogia została skasowana i zapewniał, że nad nią pracuje lub wróci do pracy jak tylko skończy z serią „Na noże”, udzielił małego sprostowania. Po pierwsze jego trylogia nie jest skasowana i co ważniejsze nie może być skasowana. Bo żeby coś było skasowane, to musiałby coś mieć, a na razie nie ma nic. Wymienił kilka pomysłów z
Kathleen Kennedy i temat umarł. Jakby co, Rian jest gotów wrócić, ale ma też własne projekty, może kiedyś. Za to pochwalił przy tym
J.J. Abramsa za „Skywalker. Odrodzenie”, mówiąc, że poszedł w jego ślady i odrzucił, to co było w poprzednim filmie, by spróbować czegoś innego. Rian twierdzi, że efekt mu się bardzo podoba.
I jeszcze jedna rzecz jeśli chodzi o „Starfightera”. Otóż Jeff Sneider twierdzi, że trwają testy aktorów i pewnie w ciągu miesiąca, czegoś się dowiemy. Cóż, z całym szacunkiem dla Sneidera, tym razem mógł to napisać Daniel RPK Richtman, bo patrząc na to, że zdjęcia mają zacząć się we wrześniu to dokładnie tak powinna wyglądać sytuacja.
„Starfighter” zobaczymy jednak dopiero w 2027, wcześniej czeka nas „The Mandalorian & Grogu”.
KOMENTARZE (1)