Firma Tyburn Film Productions powołuje się na umowę, którą zawarła z Cushingiem, która dała możliwość zawetowania jakiegokolwiek użycia obrazów przedstawiających aktora, choćby z wykorzystaniem efektów specjalnych. Zatem odtworzenie cyfrowe aktora jak najbardziej pod to podchodzi. Zwłaszcza, że ani Lucasfilm, ani Lunak Heavy Industries (firma powołana do produkcji „Łotra 1”) nie prosiły o zgodę Tyburn Film Productions.
Zdaniem Lucasfilmu, wykorzystali jedynie fragmenty produkcji z 1977. Co więcej, poprosili o zgodę także spadkobierców Cushinga. Carrie Fisher dała im jeszcze zgodę na użycie jej wizerunku, jak jeszcze żyła. Zmarła tuż przed premierą filmu.
Obecnie użycie cyfrowych efektów i sztucznej inteligencji do odtwarzania zmarłych aktorów jest jednym z dyskusyjnych tematów w Hollywood, więc nic dziwnego, że Tyburn Film Productions sobie o tym przypomniało akurat teraz. Na razie jeszcze nie wyznaczono daty procesu.
Dla przypomnienia, „Łotr 1” miał swoją premierę 8 lat temu.