Początkowo miały być „Potwory i szkółka”, ale ostateczny polski tytuł filmu, który dziś wchodzi na nasze ekrany to „Uniwersytet potworny”. Jest to prequel „Potworów i spółki”. Film u nas będzie wyświetlany tylko w wersji dubbingowanej, a szkoda, bowiem w oryginale można posłuchać kilku aktorów o dość charakterystycznych głosach jak Billy Crystal, John Goodman ale też
John Ratzenberger wystąpi w roli Yeti, a
Frank Oz ponownie wcieli się w postać Fąflaka (Fungus w oryginale), ale tym razem na dość krótko. Ratzenbergera pamiętamy przede wszystkim z „Imperium kontratakuje”, gdzie grał majora Derlina, Franka Oza chyba nie trzeba nikomu przypominać, to Yoda.
Sam film jest produkcją Pixara, studia poniekąd wydzielonego z Lucasfilmu, a dystrybuuje Disney. Film dzieje się przed akcją „Potworów i spółki” kiedy to Mike Wazowski po raz pierwszy styka się z Jamesem P. Sullivanem, ale nie są przyjaciółmi, wręcz przeciwnie. Przyjaźń dopiero się narodzi w wyniku tej historii. W Stanach film póki co radzi sobie bardzo dobrze.
ShaakTi11382013-07-04 10:33:09
Mało brakowało, a wystąpiłabym w dubbingu. UW zorganizował zapisy na podkładanie głosu w jednej z końcowych scen, w której potwory śpiewają na stadionie. Zapisałam się z koleżankami, byłyśmy strasznie ucieszone... by dzień przed dowiedzieć się od Samorządu, że w nagraniach może brać udział tylko 200 pierwszych osób, które wysłały zgłoszenie.
Z tego miejsca pragnę jeszcze raz pozdrowić Samorząd za jego zdolności organizacyjne!
Burzol2013-07-04 08:17:51
Nie wiem czy będzie mi się chciało iść do kina, ale naprawdę jestem ciekaw tego filmu, szczególnie po dość pozytywnych rezenzjach z Zachodu.
Vintress2013-07-03 18:26:52
Cukierkowy styl animacji, czego nie lubię :/
RodzyN jr.2013-07-03 16:52:16
Jest i Swedish House Mafia :)