Z powodu pandemii COVID-19 kina dość długo zostawały zamknięte. Były próby ich otwierania, na jakiś czas. Latem do kin trafiło nawet „Imperium kontratakuje”. W zeszłym tygodniu wystartowała część kin, dziś startują po raz kolejny multipleksy. To dobry moment, by zobaczyć, co pojawiło się na naszych ekranach dziś i w ostatnim czasie działalności kin. Jest kilka pozycji z udziałem Starwarsówka, w dodatku oskarowych.
Nagrodzony dwoma Oskarami (za scenariusz i główną rolę męską) film „Ojciec” (The Father) Floriana Zellera to powrót na ekrany Ayeshy Dharker. Tę znaną bollywodzką aktorkę przede wszystkim kojarzymy z roli królowej Jamillii w „Ataku klonów”, tu gra doktor Sarai. Partnerują jej Anthony Hopkins (Oskar), Olivia Colman, Mark Gatiss, Olivia Williams, Imogen Poots i Rufus Sewell. Scenariusz napisał Florian Zeller na podstawie swojej własnej sztuki, pomagał mu Christopher Hampton. Muzyka: Ludovico Einaudi.
Film to dramat ukazujący zmagania kobiety opiekującej się ojcem, u którego pojawiają się objawy demencji. Ojciec zaś za wszelką cenę pragnie zachować samodzielność.
Jeszcze przed ostatnim zamknięciem kin na krótko na naszych ekranach zagościła najnowsza animacja Pixara, czyli „Co w duszy gra” (Soul) Pete’a Doctera i Kempa Powersa. Są oni też autorami scenariusza (razem z Mike’m Jonesem. Film także dostał dwa Oskary (najlepsza animacja i muzyka – autorzy: Trent Renzor i Atticus Ross). Zaś jedną z producentek filmu jest Kiri Hart, była szefowa Story Group. Jak to w filmach Pixara bywa, w oryginale dodatkowe głosy podkłada John Ratzenberger (major Derlin z „Imperium kontratakuje”).
Tym razem Pixar ukazuje nam życie po śmierci. Joe Gardner jest pasjonatem jazzu i będzie musiał się natrudzić, by pokonać takie trudności jak śmierć, by spokojnie móc przejść do historii...
Kolejny film to „Obiecująca. Młoda. Kobieta.” Promising Young Woman w reżyserii Emerald Fennell, a także na podstawie jej scenariusza, nagrodzonego Oskarem. W jednej z ról możemy zobaczyć Clancy’ego Browna, czyli głos Savage’a Opressa w „The Clone Wars”. W pozostałych rolach występują: Adam Brody, Ray Nicholson, Sam Richardson, Carey Mulligan, Timothy E. Goodwin i Jennifer Coolidge. Za muzykę odpowiada Anthony Willis.
Po tragicznych wydarzeniach Casandra musi się pogodzić z brakiem możliwości realizacji swych planów. Ale zawsze pozostaje jeszcze zemsta...
Kolejny film to także laureat dwóch Oskarów – za montaż i dźwięk. „Sound of Metal” Dariusa Madera na podstawie scenariusza Dariusa Madera, Abrahama Madera i Dereka Cianfance’a, to przede wszystkim popisowa rola Riza Ahmeda (Bohdi Rook). Jest on też jednym z producentów tego filmu. W pozostałych rolach występują: Olivia Cooke, Paul Rici, Lauren Ridloff i Mathieu Amalric. Za muzykę odpowiada Nicholas Becker i Abraham Mader.
Film jest historią muzyka, który zaczyna tracić słuch i musi się z tym mierzyć.
Dziś do naszych kin trafia najnowsza produkcja Pixara – „Iniemamocni 2” (Incredibles 2) Brada Birda, który jest także scenarzystą tego filmu. Za muzykę odpowiada Michael Giacchino (kompozytor „Łotra 1”). W oryginale zaś głosu podkładają między innymi: Craig T. Nelson, Holly Hutner, Samuel L. Jackson, Isabella Rossellini i John Ratzenberger.
Sequel przeboju sprzed sprzedaje się bardzo dobrze na świecie. W Stanach ustanowił rekord otwarcia animacji, jest to także najbardziej dochodowa animacja wszech czasów. Ma już na swoim koncie ponad 500 milionów USD – tylko w Stanach.
Pan Iniemamocny zostaje w domu by opiekować się dziećmi, podczas gdy jego żona ratuje świat...
Za tydzień zaś na ekranach zobaczymy film „Sicario 2: Soldado” (Sicario: Day of the Soldado). Reżyseruje Stefano Sollima, scenariusz napisał Taylor Sheridan. Występują: Benicio Del Toro (DJ), Josh Brolin, Isabela Moner, Matthew Modine, Catherine Keener i Jefferey Donovan. Za zdjęcia odpowiada Dariusz Wolski.
Sequel bardzo dobrze przyjętego filmu Denisa Villeneuve’a z 2015.
Trwa wojna narkotykowa na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Kartele zaczynają przerzucać terrorystów przez granicę. Matt Graver (Brolin) musi ponownie pracować razem z Alejandro (Del Toro) by powstrzymać dalszy rozlew krwi.
Dziś nasze ekrany wchodzi film „Mumia” (The Mummy) w reżyserii Alexa Kurzmana. Jest on także współscenarzystą tego widowiska razem z Davidem Koeppem („Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki”), Christopherem McQuarriem („Mission Impossible: Rogue Nation”) i Dylanem Kussmanem. Kurzman i Robertem Orci, którzy odpowiadali za „Star Treki” J.J. Abramsa, są również współproducentami tego filmu (i rodzącego się uniwersum). Tym razem postanowili reaktywować Mumię. Po części jest to remake/nowa wersja/pseudokontynuacja filmu z 1932, ale też zaczątek nowego, mrocznego uniwersum, w którym jak film się sprawdzi zobaczymy Frankensteina, Drakulę i wiele innych potworów. Za montaż filmu odpowiada Paul Hirsh („Nowa nadzieja”, „Imperium kontratakuje”) oraz Gina Hirsh, dobrzy znajomi George’a Lucasa.
W rolach głównych występują: Tom Cruise, Russell Crowe (jako doktor Henry Jekyll), Annabelle Wallis i Sofia Boutella. Muzykę skomponował Brian Tyler.
Komandos Nick Morton wraz ze swoim zespołem stara się odnaleźć grupę terrorystów działających w Iraku. Jednak w trakcie poszukiwań natrafiają na starożytny grobowiec z jeszcze większym niebezpieczeństwem…
Gwoli odnotowania. W przyszłym tygodniu natomiast w kinach pojawi się film „Auta 3” (Cars 3). To kolejna produkcja Disney/Pixar. Jak w poprzednich odsłonach cyklu, tak i tym razem, w jednej ról w wersji oryginalnej usłyszymy Johna Ratzenbergera, czyli majora Derlina z „Imperium kontratakuje”.
Zygzak McQueen weźmie udział w kolejnym wyścigu, z nowym pokoleniem…
Czekamy na „Przebudzenie Mocy”, ale w kinach jest co wybierać. Zaczynamy od „Mostu szpiegów” (Bridge of Spies), czyli najnowszego obrazu Stevena Spielberga (drugi reżyser „Zemsty Sithów”). Ten zimnowojenny thriller był kręcony częściowo we Wrocławiu, o czym pisaliśmy tutaj. To też pierwszy film Spielberga od bardzo dawna w którym muzyki nie komponuje John Williams. W rolach głównych występują: Tom Hanks, Mark Rylance, Scott Shepherd, Amy Ryan i Alan Alda.
Hanks wciela się w rolę amerykańskiego prawnika, który zostaje wysłany za żelazną kurtynę, by pomóc w uwolnieniu amerykańskiego pilota.
W kinach można też oglądać western „Slow West” Johna Macleana. W jednej z ról występuje Ben Mendelsoha, którego zobaczymy w „Rogue One”. W pozostałych rolach: Michael Fassbender, Kodi Smit-McPhee i Caren Pistorius.
Siedemnastoletni Szkot przemierza dziki zachód w towarzystwie tajemniczego Silasa. Młodzieniec pragnie odnaleźć miłość swego życia, ale jak się okazuje szukają jej także łowcy nagród.
Jako ciekawostkę warto dodać, że dziki zachód zdecydowano się tu nakręcić w Nowej Zelandii.
Kolejny obraz to „Dobry dinozaur” (The Good Dinosaur) Petera Sohna. To oczywiście produkcja ze stajni Pixara i jak w wielu filmach tej wytwórni jeden z głosów podkłada John Ratzenberger, czyli major Derlin z „Imperium kontratakuje”. Niestety nie usłyszymy go w polskiej wersji językowej.
Film opowiada o przyjaźni między młodym chłopcem a dinozaurem. Oczywiście jest to alternatywna rzeczywistość, w której dinozaury nie wymarły.
W oryginalnej wersji językowej można usłyszeć między innymi Sama Elliotta, Annę Paquin czy Jeffreya Wrighta.
Dziś na nasze ekrany wchodzi film „Polowanie na prezydenta” (Big Game) Jalmari Helandera. W roli prezydenta Stanów Zjednoczonych, Williama Alana Moore’a wcielił się Samuel L. Jackson. To dość ciekawa rola w karierze Jacksona, gdyż jego prezydent nie będzie typowym twardzielem. Przynajmniej przez jakiś czas.
W filmie występują Onni Tommila, Ray Stevenson, Victor Garber, Jim Broadbent i Felicity Huffman.
Film opowiada historię nastolatka, który pojechał na kamping do lasu, niestety w okolicy zestrzelono Air Force One. Młodzieńcowi udaje się uratować prezydenta, ale to dopiero początek gry.
Ale nie jest to jedyny film, który pojawi się na naszych ekranach niebawem, wart wspomnienia. W środę do naszych kin wejdą dwa filmy, o których także warto wspomnieć. Wchodzą oczywiście w ograniczonej dystrybucji, normalnie będą wyświetlane od przyszłego piątku. Pierwszy z nich to „W głowie się nie mieści” (Inside Out) Pete’a Doctera i Ronaldo Del Carmen, czyli nowa animacja Pixara. W oryginale głosów podkładają między innymi Frank Oz i John Ratzenberger. Za muzykę zaś odpowiada Michael Giacchino. Niestety w Polsce film będzie można zobaczyć raczej tylko z dubbingiem.
Życiem Riley kieruje 5 emocji: Radość, Strach, Gniew, Odraza i Smutek. Gdy będzie musiała przeprowadzić się z ojcem do San Francisco, górę nad Radością wezmą inne emocje.
Drugi film, który zadebiutuje w środę, nie tylko na polskich, ale i światowych ekranach to „Terminator: Genisys” Alana Taylora. Tam też nie zabraknie udziału Starwarsówka. Za montaż filmu odpowiada Roger Barton (montażysta „Zemsty Sithów”). W nowym „Terminatorze” występują Arnold Schwarzenegger, Jason Clarke, Emily Clarke, Jai Courtney, J.K. Simmons, Dayo Okeniyi i Matt Smith.
Kolejny film z cyklu koncentruje się między innymi na ponownym wysłaniu Terminatora w przeszłość, na tyle odległą, że może ona zmienić wydarzenia znane nam z poprzednich odsłon cyklu. Niezmienne pozostaje to, że ludzkość walczy ze Skynetem, a Sarah Connor będzie mieć pomoc, która przybędzie z przyszłości…
Początkowo miały być „Potwory i szkółka”, ale ostateczny polski tytuł filmu, który dziś wchodzi na nasze ekrany to „Uniwersytet potworny”. Jest to prequel „Potworów i spółki”. Film u nas będzie wyświetlany tylko w wersji dubbingowanej, a szkoda, bowiem w oryginale można posłuchać kilku aktorów o dość charakterystycznych głosach jak Billy Crystal, John Goodman ale też John Ratzenberger wystąpi w roli Yeti, a Frank Oz ponownie wcieli się w postać Fąflaka (Fungus w oryginale), ale tym razem na dość krótko. Ratzenbergera pamiętamy przede wszystkim z „Imperium kontratakuje”, gdzie grał majora Derlina, Franka Oza chyba nie trzeba nikomu przypominać, to Yoda.
Sam film jest produkcją Pixara, studia poniekąd wydzielonego z Lucasfilmu, a dystrybuuje Disney. Film dzieje się przed akcją „Potworów i spółki” kiedy to Mike Wazowski po raz pierwszy styka się z Jamesem P. Sullivanem, ale nie są przyjaciółmi, wręcz przeciwnie. Przyjaźń dopiero się narodzi w wyniku tej historii. W Stanach film póki co radzi sobie bardzo dobrze.
Już dziś odbywają się wybory prezydenckie w USA. Właściwie niewiele nas to by obchodziło, gdyby nie to, że duża część Starwarsówka mieszka w Stanach i mocno się przejmuje tymi wyborami. Przez to w kampanii zdarzyło się kilka incydentów o których warto wspomnieć.
Kto wygra? Czy będzie to marna podróbka Landa, koleś, który całą wiedzę militarną czerpie z „Ataku klonów”, człowiek tak pokojowo nastawiony, że dostał nagrodę Nobla za to, że nim na dobre dorwał się do atomowej walizeczki nie wywołał jeszcze żadnej wojny ani nie rozpoczął Armagedonu? Czy może raczej podstarzały Han Solo, żywcem wyjęty z karbonitu, wielki przyjaciel zwierząt, który woził swojego psa na dachu samochodu, gdyż myślał, że ma tam wieżyczkę strzelnicą? Na początek facjaty obu panów, w wersji takiej jakiej widzą ich fani Star Wars.
System amerykański jest tak skonstruowany, że choć nie wiemy, kto na kogo głosował, to można się dowiedzieć (oczywiście po jakimś czasie), kto wsparł finansowo danego kandydata. System finansowania partii i kandydatów jest bardziej przejrzysty, więc zarówno partie jak i kandydaci organizują składki na swoją kampanię. Wszystko jest zapisane a potem rozliczone. Dodatkowo organizowane są składki celowe, które nie dotyczą bezpośrednio spraw wyborczych (np. na rzecz demokratyzacji itp.). Takie składki również są podliczane i publikowane. Na razie oczywiście nie mamy jeszcze informacji o tym, jak wygląda obecna kampania prezydencka, ale mamy już komplet informacji sprzed 4 lat i to na nich głównie będziemy się opierać.
George Lucas należy do ludzi którzy raczej nie zajmują się polityką. Przez całe życie ten wielki filantrop na dotacje polityczne przeznaczył w sumie 69900 USD, z tego aż 33100 dostał w ostatnich wyborach komitet Baracka Obamy, którego Lucas zna osobiście. Część z pozostałych pieniędzy niekoniecznie wspierała kandydatów Demokratów, a raczej akcje polityczne. Obamę aktywnie wspiera, nie tylko finansowo, partnerka życiowa Lucasa Mellody Hobson.
Steven Spielberg, pomocnik reżysera w ROTS, zazwyczaj popiera Demokratów i jest znany ze swojej hojności. Na różne kampanie polityczne wydał już ponad milion dolarów, z tego tylko 1000 USD trafiło na konta Republikanów. W obecnych wyborach wsparł Obamę kwotą 35000 USD w 2011 (kwota rozliczona). W kampanii w 2008 wydał na Obamę 30800 USD. Dodatkowo Demokratów i Baracka Obamę wspierała też żona Stevena Kate Capshaw (znana z roli Willie Scott w filmie „Indiana Jones i Świątynia Zagłady”).
Demokratów popiera finansowo też przyjaciel Spielberga i Lucasa – Francis Ford Coppola, acz on nie przeznaczył ani centa by wesprzeć Obamę. Za to Baracka wsparła jego córka Sofia Coppola (dworka Saché w TPM), kwotą 500 USD. Przeznaczyła też 2750 USD na inne cele polityczne.
Lawrence Kasdan (scenarzysta TESB i ROTJ) również finansowo woli wspierać Demokratów, acz nie tak hojnie jak Spielberg. W poprzedniej kampanii wsparł urzędującego obecnie prezydenta kwotą 4800 USD.
Jimmy Smits jest dość mocno zaangażowany w obóz Demokratów, czasem można go nawet zobaczyć na konwencjach politycznych. Działa, ale pieniędzy nie daje zbyt dużo, w sumie 9400 USD (z tego po 2300 dostali Barack Obama i Hilary Clinton jak jeszcze rywalizowali ze sobą).
Harrison Ford to ciekawy przypadek, gdyż można by go trochę określić mianem swing state. Wychowany w demokratycznym duchu, żartował sobie nawet, że jego religia to Demokraci, przyjaźnił się z Billem Clintonem, ale jednocześnie w ostatnich wyborach finansowo wsparł obu kandydatów – Baracka Obamę i Johna McCaina.
Carrie Fisher choć wpierała Demokratów, zazwyczaj wolała wydawać na inne rzeczy. Dlatego wspomagała polityków niewielkimi sumkami i raczej rzadko. Uzbierało się tego 13750 USD. Barackowi pieniędzy nie powierzyła.
John Williams wspierał finansowo Demokratów (w sumie na kwotę 8500 USD), z tego aż 6000 poszło na konta Johna Kerry’ego w różnych kampaniach. Williams dał też 2000 USD na inne cele.
John Ratzenberger (major Derlin z TESB), należy do niewielkiego grona w Starwarsówku, które raczej popiera Republikanów. Zdarzyły mu się Demokratyczne „wpadki”, ale to już zamierzchła historia. Wsparł Johna McCaina kwotą 3000 USD. W sumie na polityków dał 9525 USD.
James Earl Jones również raz w życiu wsparł Demokratów sumą 599 USD, ale było to w 1993.
Sam Obama zaczął swoją kampanię w 2010, kiedy na wiecu w Ohio (jeden z tak zwanych swing states, czyli stanów w których wygrywają i Republikanie i Demokraci), przestrzegał swoich zwolenników przed kontratakującym Imperium, czyli Republikanami.
Kampania amerykańska składa się z dwóch części, wyłaniania głównych kandydatów w obu obozach. Tym razem Demokraci mieli łatwiej, bo Barack Obama był ich naturalnym kandydatem. Za to poważne przymiarki w obozie Republikanów zaczęły się jeszcze na samym początku 2011. Michael Huckabee, były gubernator Arkansas i były kandydat na republikańskiego kandydata na prezydenta (przegrał z Johnem McCainem), próbował wysondować swoje szanse. No i uznał, że musi jakoś pojawić się w mediach. Akurat Natalie Portman spodziewała się dziecka, więc zaatakował gwiazdę (znaną z popierania Demokratów), że promuje nieodpowiedzialny model rodziny. Dla przypomnienia, Portman wówczas była jeszcze samotną przyszłą matką, choć ślub i tak był w planach. Mike Huckabee swoim wybrykiem zdołał się przebić do różnych mediów, w tym do programu Stephena Colberta, który nabijał się z polityka, twierdząc, że skoro jest przeciw matce Luke’a Skywalkera, to z pewnością współdziała z Imperium. Koniec końców, Huckabee nawet nie liczył się w republikańskim peletonie.
Skoro przy Natalie Portman jesteśmy, to ona nie wspierała wcześniej finansowo Demokratów, ale im sprzyjała. Uczestniczyła też w ruchu „Kobiety dla Obamy”. Na spotkaniu w Las Vegas podkreślała, że mimo iż sama jest szczęśliwą matką, pochwala konsekwentną politykę pro-choice, propagowaną przez prezydenta. Wymieniała także jego rozliczne zasługi i osiągnięcia. No i pozowała z plakietką wspierającą Obamę.
Wróćmy jednak jeszcze do początków kampanii. Inny republikański kandydat, Rick Santorum wpadł na genialny pomysł walki z trawiącą Amerykę epidemią pornografii, która jego zdaniem przyczynia się do mizoginii oraz przemocy wobec kobiet, a także wzrostu prostytucji i handlu żywym towarem. Przemysł pornograficzny postanowił nieoczekiwanie poprzeć tego kandydata, po to by w prawdziwych wyborach mógł przegrać z Barackiem Obamą. Nakręcono nawet reklamówkę, w której gwiazdy filmów dla dorosłych „popierają” w żartobliwy sposób Santoruma. Jedną z gwiazd była Allie Haze, czyli księżniczka Leia w „Star Wars XXX: A Porn Parody”. Krótko potem ośmieszony Santorum wycofał się z wyborów, główną przyczyną były fundusze i małe szanse na zwycięstwo. Sam filmik można obejrzeć tutaj:
Niektórzy jak George Lucas, przyjaźnią się prywatnie z Obamą. Inni bardzo bali się wygranej Republikanów. Jednym z takich gagatków, jest Mark Hamill. Ten nawet przy okazji Comic Conu mówił o polityce. Wyznał, że jeśli nie głosuje się na Baracka Obamę jest się szalonym. Dodał też, że może i Romney jest miłym facetem, ale nie jest... człowiekiem. Jest czymś co tylko imituje ludzkie zachowanie. Potem jeszcze parę razy wypowiadał się na temat Romneya, którego po pierwszej debacie (wygranej przez Romneya) opisał jako wrednego sprzedawcę, któremu nie można ufać w ani jedno słowo. Natomiast później w innym wywiadzie porównał Obamę do Obi-Wana Kenobiego, twierdząc, że obecny prezydent jest bardzo mądry. Może nie tak jak Obi-Wan, ale jest kimś między Kenobim, a Yodą. Na pewno nie jest Lukiem Skywalkerem, żartował Hamill, nie ta liga. Hamill należy do grona osób głośno popierających Demokratów, acz niekoniecznie ich wpierających finansowo.
Inny mocno zaangażowany zwolennik Demokratów to Samuel L. Jackson. Ten przyznawał się zarówno do tego, że jest rasistą i głosował na Obamę, bo ten jest czarny. Potem wściekał się na Boga, że huragan Isaac nie zmiótł Republikanów. Akurat gdy huragan atakował w tym roku Florydę, w Tampie odbywała się konwencja Republikanów. Isaac zakręcił i zaatakował Luizjanę, co wg Jacksona było bardzo niesprawiedliwe. Finansowo wsparł w poprzednich wyborach Baraka Obamę sumą 2300 USD. W życiu wydał na polityków jeszcze 1000 USD, ale czuje się mocno zaangażowany w sprawę. Ostatnio ząś Jackson wystąpił w reklamówce, która ma zachęcać do głosowania na Obamę. Uwaga, Sam wypowiada się tam po swojemu, czyli miejscami jest to język dość niecenzuralny.
Od piątku w naszych kinach wyświetlany jest film "Abraham Lincoln: Pogromca wampirów" Timura Bekmambetova z Benjaminem Walkerem w roli tytułowej. W filmie gra też Marton Csokas (Poggle Mniejszy), a całość wyprodukował Tim Burton.
Akcja opowieści rozpoczyna się w Indianie w 1818 roku kiedy to dziewięcioletni Abraham Lincoln klęka przy łóżku swojej cierpiącej
matki. Lekarze zdiagnozowali jej dolegliwość jako "Chorobę Mleka"... Z czasem Lincoln dowie się, że śmiertelna choroba jego matki miała związek z wampirami, a młody Abe poprzysięga zemstę krwiożerczym bestiom i wyrusza na ścieżkę zemsty, która doprowadzi go do Białego Domu. Prawda o życiu Abrahama Lincolna, jednego z najważniejszych Prezydentów w historii USA, ujrzała światło dzienne po opublikowaniu jego "Tajnego dziennika", to z niego czytelnicy dowiedzieli się jak wyglądała naprawdę wojna secesyjna i jaką rolę odegrały w niej wampiry.
Ponadto w kinach wyświetlany jest także film "Merida Waleczna" w reżyserii Brendy Chapman (nowy nabytek Lucasfilmu). Jak to bywa przy produkcjach Pixara i tym razem nie zabrakło starwarsowców, przynajmniej w wersji oryginalnej. Za dźwięk odpowiada Gary Rhysom, oraz John Ratzenberger, który podłożył głos Gordonowi. Johna widzieliśmy w TESB jako majora Derlina.
Merida jest doskonałą łuczniczką a zarazem porywczą córką króla Fergusa i królowej Elinor. Niezależna i zdecydowana iść własną drogą, Merida postępuje wbrew prastarym zwyczajom, uświęcanym przez władców krainy. Jej czyny przypadkowo sprowadzają na królestwo chaos i zniszczenie, a kiedy dziewczyna szuka pomocy u tajemniczej staruszki, ta spełnia jej niefortunne życzenie. Niebezpieczeństwo zmusza Meridę do odkrycia znaczenia prawdziwej odwagi, by cofnąć straszliwą klątwę, zanim będzie za późno. KOMENTARZE (0)
Trwa Tydzień Imperium kontratakuje, więc w Co się kręci? znów informacja o tym, co porabia dziś aktor z obsady epizodu V. Tym razem przeczytacie o nowych rolach Johna Ratzenbergera.
John Ratzenberger, którego fani Star Wars pamiętają z roli rebelianckiego majora Brena Derlina, zaś telewidzowie z kreacji Cliffa Clavina w serialu Zdrówko zobaczymy i usłyszymy w tym roku w dwu nowych filmach. Pierwszym z nich jest trzecia część słynnej serii o zabawkach z pokoju Andy'ego, czyli Toy Story 3, którego światowa (i jednocześnie polska) premiera planowana jest na 18 czerwca tego roku. Ratzenberger ponownie użyczy swojego głosu Hammowi, czyli śwince skarbonce (w wersji polskiej Hamm przemówi głosem Emiliana Kamińskiego). Warto dodać, że najnowsza wspólna produkcja studiów Disney i Pixar będzie wyświetlana również w wersji trójwymiarowej. Trailer jest dostępny w tym miejscu.
Drugim z filmów, w których pojawi się Ratzenberger jest What if... w reżyserii Dallasa Jenkinsa. Głównym bohaterem tego obrazu jest Ben Walker (znany z serialu Hercules: The Legendary Journeys Kevin Sorbo), który przed laty porzucił swą ukochaną z college'u (Kristy Swanson), aby rzucić się w wir wielkiego biznesu. Po latach, gdy ma stanąć na ślubnym kobiercu z materialistyczną narzeczoną, objawia mu się anioł (w tej roli Ratzenberger), którego zadaniem jest ukazać Benowi, jak wyglądałoby jego życie, gdyby nie opuścił wtedy Wendy. Premiera w USA planowana jest na 20 sierpnia bieżącego roku. Zwiastun jest dostępny tutaj.
Na nasze ekrany wszedł w piątek pixarowski film "Ratatuj" w którym w wersji oryginalnej jednego z głosów użyczył John Ratzenberger, czyli major Derlin z TESB.
Młody szczur o imieniu Remy pragnie zostać szefem kuchni w Paryżu, stolicy dobrego smaku i jedzenia. Jego pasją jest gotowanie. Niestety nie jest to łatwe zadanie – przede wszystkim dlatego, że nikt nie przepada za widokiem szczurów w kuchni. Kiedy Remy przenosi się do piwnicy jednej z najsłynniejszych restauracji, kulinarny świat Paryża wywraca się do góry nogami.
120 nowych członków Amerykańskiej Akademii Filmowej
Amerykańska Akademia Filmowa jak co roku zaprosiła do swojego grona nowych członków, którzy od tego roku otrzymają możliwość glosowania na Oscary.
Akademia wzbogaciła się o 120 osób, wśród których znaleźli się artyści nominowani do Nagrody Akademii, m.in.: Jake Gyllenhaal, Terrence Howard, Felicity Huffman, Keira Knightley, Heath Ledger, Joaquin Phoenix, David Strathairn i Rachel Weisz, jak również ci, którzy jeszcze takiej nominacji nie otrzymali: Dakota Fanning, Maria Bello, Barry Pepper, Hayley Mills, Ving Rhames i Liev Schreiber.
Do członków Akademii dołączyli również Hayao Miyazaki, Werner Herzog, Bennett Miller i tegoroczny laureat Oscara za najlepszy film zagraniczny - Gavin Hood.
Kandydaci na Akademików wyłaniani są przez specjalne komisje reprezentujące każdy z 14 oddziałów Akademii.
Samuel L. Jackson w thrillerze o teleportacji
Samuel L. Jackson zagra główną rolę w "Jumper" fantastycznonaukowym thrillerze, którego reżyserią zajmie się Doug Liman, autor prezentowanego na naszych ekranach latem tamtego roku "Mr. & Mrs. Smith".
Poza Jacksonem w nowym fimie Limana zagają też Jamie Bell ("Billy Elliot", "Moja droga Wendy", "King Kong") oraz Thomas Sturridge ("Being Julia", "Vanity Fair"). Scenariusz filmu powstał na motywach książki Stevena Goulda. Jej głównym bohaterem jest 17-letni chłopak (Sturridge), który odkrywa u siebie pewnego dnia zdolność do teleportacji. Najpierw wykorzystuje ją do ucieczki od swojego brutalnego ojca, który przyczynił się według niego do śmierci jego matki, a potem do napadów na banki. Zdolności chłopaka wzbudzają wkrótce zainteresowanie Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, a także innego chłopca obdarzonego takimi samymi umiejętnościami (Bell). Jackson wcieli się tu w rolę agenta rządowego, który próbuje znaleźć młodego uciekiniera.
Zgodnie z informacjami producentów "Jumper" będzie pierwszą częścią trylogii. Prace na planie filmu rozpoczną się w tym roku, a zdjęcia będą realizowane w Tokio, Rzymie, Toronto i Nowym Jorku.
Natalie Portman w "Indianie Jonesie"?
Istnieje szansa, iż Natalie Portman wcieli się w córkę Indiany Jonesa w najnowszej, czwartej już odsłonie przygód nieustraszonego archeologa i poszukiwacza przygód.
Ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, aczkolwiek taką informację przez przypadek zdradziła w trakcie konferencji prasowej Karen Allen, którą widzowie mogą pamiętać jako jedną z dziewczyn archeologa - Marion Ravenwood. Przypomnijmy - razem poszukiwali zaginionej Arki.
Plotki o udziale Natalie Portman w czwartym "Indianie Jonesie" krążą już po Hollywood od kilku lat. Rzekomo George Lucas rozmawiał o tym z młodą aktorka w trakcie prac nad "Mrocznym widmem".
Jednego możemy być pewni - za kamerą "Indiany Jonesa 4" stanie Steven Spielberg, a przed nią - w głównej roli - Harrison Ford.
Nie jest to wiadomość nowa, pojawia się co jakiś czas. Ostatnio była tutaj.
Nie ma szans na powrót Leona Zawodowca
Francuski reżyser Luc Besson zapewnia, że pomimo licznych propozycji, jakimi jest zasypywany, nie zamierza kręcić sequelu filmu "Leon Zawodowiec".
Hit kinowy z 1994 roku z Jeanem Reno i młodziutką Natalie Portman w rolach głównych zainspirował wiele scenariuszy potencjalnych sequeli, jednak Besson twierdzi, że te propozycje jedynie zniechęciły go do takiego projektu.
- Nie sądzę, abym chciał kiedykolwiek nakręcić drugą część "Leona". Ludzie przysyłają mi scenariusze sequeli, a ja odsyłam do nich mojego prawnika, żeby im przypomniał, że to mój film, a ich propozycje to zwykła kradzież. Jeżeli będziemy kręcić sequel, sam napiszę do niego scenariusz. Nie potrzebuję cudzej pomocy - wyjaśnia reżyser.
Samuel L. Jackson głosem Boga
Samuel L. Jackson przemówi głosem Boga w nowej dźwiękowej wersji Biblii.
W nagraniach Nowego Testamentu weźmie udział wielu sławnych czarnoskórych aktorów i muzyków, zaś "główną" rolę powierzono Jacksonowi, ponieważ producenci uznali, że jego głęboki autorytatywny głos doskonale pasuje do Stwórcy.
- Samuel właśnie ukończył prace nad płytą z dźwiękową wersją Nowego Testamentu" - donosi brytyjska gazeta "Daily Telegraph". - Krążek ukaże się w sprzedaży już we wrześniu, zaś druga część ze Starym Testamentem jest zapowiedziana na przyszły rok. Do udziału w projekcie zaproszono wielu ciemnoskórych artystów, jednak Samuel okazał się idealnym kandydatem do roli Boga.
Alfred Hitchcock w miłosnym trójkącie z McGregorem i Rushem
Dan Fogler zagra postać samego Alfreda Hitchcocka w niezależnym thrillerze "Number Thirteen". Reżyseruje Chase Palmer na podstawie własnego scenariusza. Pozostałe główne role mają zagrać Ewan McGregor i Geoffrey Rush.
Produkcję sfinansuje Union Square Entertainment, którego szefowie, Jason Berk i Matt Lane zostaną producentami. Wspierać ich będzie Gail Mutrux. Zdjęcia rozpoczynają się w styczniu.
Film opowie o pierwszym filmie Hitchcocka, który nigdy nie został ukończony i w ostatecznie zaginął - "Number Thirteen". Film opowiada o dylematach reżysera i trójkącie miłosnym pomiędzy nim, a dwoma innymi członkami ekipy. Gdy odtwarzający główną rolę aktor umiera, montażysta zaczyna podejrzewać reżysera i usiłuje odkryć prawdę.
Scarlett Johansson kontra Natalie Portman
Scarlett Johansson dołączyła do Natalie Portman i Erika Bany na planie filmu "The Other Boleyn Girl". Za kamerą historycznego dramatu, opartego na powieści Philippy Gregory, staje Justin Chadwick.
Akcja obrazu rozgrywać się będzie w XVI wieku. Bohaterkami opowieści będą ambitne siostry Boleyn, Anne (w tej roli Portman) i Mary (Johansson), rywalizujące o serce angielskiego króla Henryka VIII (Bana).
Autorem scenariusza jest Peter Morgan ("The Last King of Scotland"). Produkcją zajmują się Alison Owen i David Thompson. Zdjęcia rozpoczną się we wrześniu i będą kręcone w Europie.
Oryginalnie prawa do adaptacji książki zakupiło studio BBC Films, które w 2003 roku zrealizowało film telewizyjny z Nataschą McElhone w roli głównej.
Johansson ostatnio zagrała u Woody'ego Allena w komedii "Scoop", a także w filmach "The Black Dahlia" i "The Prestige".
Natalie Portman i Kiefer Sutherland u Simpsonów
The White Stripes, Natalie Portman i Kiefer Sutherland znajdą się wśród gwiazd, które użyczą swoich głosów postaciom w nowej serii kreskówki "Simpsonowie".
Jack i Meg White podłożą głos pod wzorowanie na nich postaci. Odcinek ma zostać wyemitowany 17 września i opowiada o tym, jak Bart Simpson organizuje koncert charytatywny, na którym odbywa się zbiórka pieniędzy na leczenie jego ręki.
5 listopada stacja Fox wyemituje halloweenowy odcinek serialu, w którym usłyszymy gościnnie m.in. Fran Drescher i komika Richarda Lewisa.
Epizod z udziałem Kiefera Sutherlanda zostanie pokazany 12 listopada. Aktor podłoży głos pod postać porucznika, który szkoli Homera Simpsona.
W serialu będzie można również usłyszeć głos dr. Phila McGrawa oraz Joe Mantegny, który wystąpi w roli szefa mafii, Grubego Tony'ego. Natomiast Joe Pantoliano i Michaela Imperioli usłyszymy jako pomocników gangstera.
Przypomnijmy, że amerykańska telewizja Fox emituje już 18. serię
John Ratzenberger w "Rattatouville" studia Pixar
Jak donosi Filmweb, major Derlin z TESB (John Ratzenberger) podpisał kontrakt na kolejny film:
Brian Dennehy, Janeane Garofalo, Ian Holm, Patton Oswalt, Brad Garrett i John Ratzenberger użyczą głosów w nowym filmie Brada Birda,,Brad Bird,,Brad Bird (I), twórcy przebojowych "Iniemamocnych" - "Ratatouille". Bohaterem filmu będzie szczur - mieszkaniec ekskluzywnej francuskiej restauracji.
Autorkami scenariusza są Emily Cook i Kathy Greenberg. Film do kin wprowadza wspólnie firmy Pixar i Disney.
Szczur Remy marzy o tym, by zostać wielkim francuskim kucharzem. Chce tego dokonać pomimo innych planów jego rodziny i pewnych obiektywnych trudności gatunkowych. Gdy los zostawia Remy'ego w kanałach Paryża, okazuje się, że znalazł się tuż pod restauracją jego idola - kulinarnego herosa - Auguste'a Gusteau. Remy postanawia działać, a to wywróci kulinarny światek Paryża do góry nogami. KOMENTARZE (0)
W dniu dzisiejszym w Polsce zadebiutował kolejny hit studia Pixar - Auta. W oryginalnej wersji językowej wziął udział John Ratzenberger (major Derlin z Imperium Kontratakuje).
Zygzak McQueen jest młodym i ambitnym samochodem wyścigowym marzącym o olśniewających sukcesach i przygotowującym się do startu w wielkim wyścigu o Mistrzostwo Złotego Tłoka w Kalifornii. Zamiast na trasę wyścigu, trafia do pustynnego miasteczka Chłodnica Górska przy autostradzie 66 i szybko poznaje jego ekscentrycznych mieszkańców. Są wśród nich Sally - Porsche 2002, Wójt Hudson - stary samochód o tajemniczej przeszłości oraz Złomek, zardzewiała ciężarówka holownicza. W grupie nowych przyjaciół McQueen przekonuje się, że są w życiu ważniejsze rzeczy niż dążenie do sukcesu za wszelką cenę oraz zdobywanie kolejnych pucharów.