Bryan Young jest filmowym neredem, o tym wiemy. Ale w szkole chyba go nie lubili, znowu doniósł na ekipę Filoniego. Tym razem braki oryginalnych pomysłów w „Wojnach klonów” załatano recyklingiem „Szczęk” Stevena Spielberga.
„Szczęki” Stevena Spielberga to jeden z najbardziej wpływowych filmów w historii. Uznaje się go za jeden z pierwszych prawdziwych blockbusterów w 1975, który otworzył drogę kulturowej histerii, wywołaną przez „Gwiezdne Wojny” dwa lata później. Poza tym warto dodać, że do dziś to fantastyczny, dobrze zrobiony film, więc nic dziwnego, że miał taki wpływ na świat filmu oraz ma oddanych wielbicieli wśród elit przemysłu rozrywkowego. Firma producencka Bryana Singera nazywa się „Bad Hat Harry” na cześć kwestii z plaży w „Szczękach”. Ksywka najlepszego redaktora Aint’t It Cool News, Quint, pochodzi od imienia wściekłej postaci Roberta Shawa. Ja nawet niechcący zaproponowałem małżeństwo mojej żonie w samym środku przemowy USS Indianapolis (prawdziwa historia, ale może kiedy indziej).
„Szczęki” nie są wcale mniej ważne dla osób, które tworzyły „Wojny klonów”. Pierwszy raz zrozumiałem, że wśród twórców jest oddany fan „Szczęk”, gdy oglądałem trzynasty odcinek trzeciego sezonu. Monster służył jako wprowadzenie nowego, rozpoznawalnego czarnego charakteru, czyli Savage’a Opressa. Ukłon w stronę „Szczęk” był bardzo subtelny i Joel Aron, kierownik sekcji grafiki komputerowej, powiedział mi później, że mogłem być jedyną osobą, która to zauważyła. W „Szczękach” (i kilku innych filmach Spielberga), znajduje się przepiękna scena, w której widzimy gwieździste niebo, spokój i jedną spadającą gwiazdę przemykającą przez ekran. Ten moment został powtórzony w odcinku „Monster” i wywołał uśmiech na twarzy filmowego nerda, takiego jak ja.
Ale na tym wpływ „Szczęk” na ekipę „Wojen klonów” się nie kończy. Aron powiedział w tym roku w wywiadzie dla „Variety”, że często wraca do sceny z Indianapolis, by zrównoważyć światła.
Chyba jednak najbardziej bezpośredni wpływ jest widoczny w premierowej serii odcinków sezonu czwartego, która dzieje się głęboko pod wodą na Mon Calamari. Pierwszy i najważniejszy trybut „Szczękom” w tych trzech odcinkach to oczywiście jedna z moich ulubionych postaci, jakie powstały w tym serialu, czyli ambasador Separatystów u Quarrenów, Riff Tamson. Jest wyglądającym jak rekin Karkaradonem, który bardzo przypomina Bruce’a, rekina ze „Szczęk”.
Nawet słychać jego nazwę gatunkową, kiedy Richard Dreyfuss wyjaśnia burmistrzowi Amity Island, z czym mają do czynienia. „To Carcharadon carcharias. Żarłacz biały.”
Tamson nawet ginie w sposób bardzo podobny jak rekin ze „Szczęk”. W filmie, szeryf Brody karmi rekina puszką ze skompresowanym powietrzem i strzela w nią, powodując eksplozję. Tamson doświadczył podobnego przeznaczenia, w detonacji jednego z jego wybuchających noży.
Ale poza tymi widocznymi podobieństwami, wygląd i zachowanie pod wodą w tych trzech odcinkach bardzo przypomina sekwencje podwodne ze „Szczęk”. Jest więc tam płynność, ale i śmiertelność podwodnych walk, która przypomina zmagania Hoopera z rekinem w klatce pod koniec „Szczęk”. Czuć też lepkość wody na ekranie, zwłaszcza gdy widzimy pływające drobinki i zanieczyszczenia, no i sposób w jaki światło przebija się przez wodę, więc widać, które ujęcia filmu czy odcinków „Wojen klonów” dzieją się pod wodą.
Dodajcie „Szczęki” do listy filmów, które zainspirowały artystów i rzemieślników odpowiedzialnych za „Gwiezdne Wojny”. Jeśli jeszcze nie widzieliście tego filmu, to najwyższa pora. A jeśli go widzieliście, to zawsze jest dobry moment, by go sobie odświeżyć.
Film jest oznaczony jako PG, ale może być straszny dla młodszych dzieci, kiedy oglądałem go po raz pierwszy z moim synem, on miał sześć lat i zniósł to całkiem dobrze.
Odrobiny uwagi wymaga fragment z nazwą łacińską rekina. Właściwa to Carcharodon carcharias, błąd u Bryana Younga wynika prawdopodobnie z angielskiego sposobu przeczytania łacińskiej nazwy. Nazwa angielska rekina po przetłumaczeniu na polski to wielki biały rekin, natomiast u nas używa się w sumie czterech różnych nazw: rekin ludojad, rekin biały, żarłacz biały i żarłacz ludojad.
Nestor2013-06-13 09:41:01
Szczęki to taki klasyk, że do dzisiaj chętnie go oglądam co jakiś czas.