Dziś na ekrany naszych kin wchodzi film pt. "Król Artur". Występują w nim aktorzy, którzy grali w Gwiezdnych Wojnach. Są nimi Keira Knightley (Sabe - Mroczne Widmo) jako Ginewra oraz Joel Edgerton (Owen Lars - AOTC i E3) jako sir Gawain. Ciekawostką jest to, że rolę sir Gawaina w słynnym filmie Johna Boormana - "Excalibur" grał nie kto inny jak, zaczynający swą zawodową karierę, Liam Neeson (Qui-Gon Jinn). Reżyserem „Króla Artura” jest Antoine Fuqua .
W pozostałych rolach występują: Clive Owen, Ioan Gruffudd i Mads Mikkelsen.
Brytania, V wiek naszej ery. Artur, dowodzący doborowym oddziałem, znanym jako Rycerze Okrągłego Stołu, dostaje ostatnie zadanie od opuszczających Brytanię rzymskich zwierzchników: ma uwolnić rzymskiego dostojnika i jego rodzinę z zajętych przez Saksonów terenów. Podczas wykonywania tej misji Artur spotyka piękną i dzielną Ginewrę, stojącą na czele walczących z Saksonami Piktów i Celtów. Stara się ona przekonać Artura i jego podwładnych, by stanęli po stronie miejscowych przeciw bezwzględnym Saksonom. Przychodzi jej to tym łatwiej, że Artur się w niej zakochuje.
Temat na forum.
Fisto Master2004-07-27 14:49:28
Qui-Gon rządzi!
Lord Rayden2004-07-26 02:35:22
Byłem dziś na tym filmie. Uważam go za bardzo dobry. Przedstawia jak mogła powstac legenda Artura - jakie rzeczywiste wydarzenia zostały potem tak opowiedziane przez ludzi,ze za 100,200,500 lat stały się baśnią z Avalonem, magią (sceny , kiedy rycerze Artura pojawiają się jak duchy z mgły i zabijają Sasów). Jest Okrągły Strół, Camelot może powstać później (Artorius na końcu zostaje królem cześci Brytanii), są spojrzenia między Ginewrą a Lancelotem, jest Merlin, będący jednak bardziej krewnym Herna z Robin Hooda (serial angielski) niż magiem z legend arturianskich. Być może polityczna poprawność wymazała św. Graala a może była nim wolność, której Rycerze tak pragnęli. A co bardziej zorientowani w historii Polski mogą się uśmiechnąć z sympatią na widok Sarmatów - Rycerzy Okrągłego Stołu. Przecież w przekonaniu polskiej szlachty z 17 wieku,waleczni jeźdźcy Sarmaci to jej przodkowie. A więc "Nasi tam byli" ;) !
Obiwan2004-07-24 21:06:41
Nie jest takim złym filmem ten król Artur :D
Nie jest wybitny ale moim zdaniem lepszy od Troji.
No i Owen fajnie wypadł :D
Gith2004-07-24 12:47:39
Owen fajnie gral :]
Sith Lord2004-07-24 12:15:11
Nie wiem jak film, ale muzyka Hansa Zimmera jest do niego piękna i choćby dlatego dobrze że ten film powstał bo gdyby go nie było nie byłoby bardzo udanej kompozycji mojego ulubionego kkompozytora.
xan2004-07-23 23:09:36
Juz lepsze to, niz filmy typu Van Helsing :P Scena z walka na lodzie byla najciekawsza moim zdaniem.
Carno2004-07-23 22:36:00
Ponoc ,,rycerze okrągłego stołu" sa ponoć tu jednostka elitarną rzymskiej armii...LoOOoL...
McKenobi2004-07-23 21:21:51
ale Troja nawet fajna przecież... czy jak...
YangObi2004-07-23 18:48:42
Kolejna komercha... ale i tak pewnie pójde do kina bo jestem zapalonym kinomaniakiem...
ceta2004-07-23 13:02:16
kolejna żałosna wersja czegoś pięknego
nie ide
pewnie to też zwalili tak jak Troję
Obiwan2004-07-23 12:14:16
Choć nie oglądałem to i tak przeypisuje się do opinii Lorda Barta.. przynajmniej tej o Troji.
McKenobi2004-07-23 11:56:32
chyba pójdę, ale z tego co słyszałem to całkiem w porzo...
Zgreedo2004-07-23 11:19:31
Cóż... pójdę, ale z tego co słyszałem straszny gniot...
Lord Bart2004-07-23 11:08:20
Dobra będzie ostro... film jest chałowy. Jakkolwiek legendy o Arturze to tylko legendy, ale niech film bedzie oparty na legendach nie na pierdołowatych wynurzeniach scenarzysty.....
Merlin to łysy dziadyga z plemienia Piktów, którego przywódczynią jest Ginewra....
Nie ma św. Graala, nie ma Camelotu... nie ma żadnego nastroju... tłuczka jak zwykle z zmerykańskimi efektami specjalnymi...aktorstwo tak płytkie że aż zęby bolą... i to drugi raz ostatnio bo podobnie cierpiałem na "Troi". Szkoda. Znów spieprzone dzieło.