Nowy film ma ponownie opowiadać o skomplikowanej relacji między twórcami i fanami, w świecie popkultury, twórcy spróbują odpowiedzieć na pytanie: jak wygląda przyszłość Gwiezdnych Wojen bez Georga Lucasa? Film powstaje tylko z powodu wykupienia przez korporację Disneya praw do Gwiezdnych Wojen i magicznej kwoty 4 miliardów dolarów, które zapłacono za przejęcie Lucasfilm. „Myślę, że jest ostatni akt, który wymaga opowiedzenia. Nie chodzi o postawienie Georga Lucasa, Disneya, czy J.J. Abramsa pod sąd. Tak naprawdę interesuje mnie ten heroiczny ruch Lucasa, który swoje 4 miliardy dolarów ma zamiar przekazać na edukacje. To jest najważniejszy element historii, którą chcę opowiedzieć”
Philippe zaprasza fanów i krytyków do wzięcia udziału w Epizodzie II, przesyłając swoje wideo z uwagami pod adres http://pvg2.com. Premiera filmu planowana jest na druga połowę przyszłego roku.
Temat na forum
Solus2014-08-16 18:53:15
Nie wiem jak można było tak spie.... nową trylogię.... stara całe szczęście musnęła lucasa po jajkach... myślicie że on jest ultra twócą ? g prawda bo więcej dodali ludzie którzy tworzyli uniwersum i V i VI część, a ten idiota dał od siebie jarjara, głupawe droidy i daurtha maula po zmartwychwstaniu na jakichś kretyńskich kuśtykach pozdro po genosiansku NARA
Burzol2014-08-13 00:48:53
Lorienjo -> Prawda. Na przykład montażystką Starej Trylogii, Marcią Lucas. Tylko tu znacznie trudniej o jakiekolwiek materiały, jej postać w książkach "Making of..." Rinzlera jest niemal pomijana.
Lorienjo2014-08-12 20:58:33
Znacznie ciekawszym byłby temat relacji George`a Lucasa z jego pierwszymi współpracownikami. Zwłaszcza z tymi, z którymi się rozstał i zostali "zapomniani". Reszta, to już nic takiego.
Lord Bart2014-08-12 17:54:19
w mordę video? gdyby można było tekst napisać... ale video?
Jax2014-08-12 14:53:00
Z pewnością warto będzie obejrzeć ten film. Możliwe, że część hejterów ochłonie trochę po jego obejrzeniu. Na uznanie zasługuje reżyser za sam fakt że zdobywa się na odwagę by podjąć ten nadal gorący temat Disney+Star Wars, który jest jak beczka prochu