Gala jak gala, trochę śpiewu, tańca, a przede wszystkim nagrody i wzruszające przemówienia. Jednak znalazło się tam kilka elementów, które fani sagi muszą zauważyć.
Po pierwsze Tom Kane.
W Polsce mało może go kojarzymy, ale to on odpowiada za podkładanie głosu Yodzie (i narratorowi) w "Wojnach Klonów". Tym razem zapowiadał Oskary w TV (acz niestety nie pokazał się w pełnej krasie, tylko głosem).
Drugi akcent to oczywiście główny motyw Gwiezdnych Wojen. W momencie gdy mówiono o historii dźwięku i o tym, że muzyka jest nieodłączną częścią kina, wspomniano o przełomie, który pozwolił nagrać razem dźwięk i obraz. Wtedy słyszeliśmy temat dźwiękowy THX, a zaraz potem pojawił się motyw Gwiezdnych Wojen i E.T.
Kolejne nawiązanie padło przy filmach krótkometrażowych. Wspomniano, że mają one okropnie długie tytuły, ale potem ich twórcy zmieniają kino. Tak było z "Elektronicznym Labiryntem THX-1138 4EB". Niestety samego Lucasa nie udało się wypatrzeć na tej imprezie.
A poniżej kilka fotek:
Steven Spielberg
Francis Ford Coppola
Natalie Portman i Benjamin Millepied
I Natalie Portman z Oskarem.