Wielbiciele kultowego filmu "Trainspotting" będą musieli poczekać jeszcze 10 lat, zanim zobaczą dalsze losy jego bohaterów, ponieważ według reżysera Danny'ego Boyle'a aktorzy są ciągle za młodzi.
Chociaż Ewan McGregor nie ma ochoty na ponowne wcielanie się w postać narkomana, która dała początek jego oszałamiającej karierze filmowej, Boyle wierzy, że za jakiś czas uda mu się zgromadzić poprzednią obsadę w komplecie - razem z McGregorem, Jonnym Lee Millerem i Robertem Carlylem. Na razie jednak reżyser nie spieszy się z podjęciem projektu, ponieważ chciałby, aby jego bohaterowie byli nieco starsi i bardziej zniszczeni życiem.
"Aktorzy lubią udawać, że wiodą szalone życie w klubach nocnych, ale tak naprawdę, kładą się spać tuż po zmroku wysmarowani kremami nawilżającymi" - mówi filmowiec.