W ostatnim numerze pisma Viva, znalazł się krótki artykuł o nowej wersji "E.T.", w krórym napisano o zmianach jakie nastąpiły w nowej edycji. Mianowicie Harrison Ford, który zagrał dyrektora szkoly, został z niej "usunięty" - czyżby zemsta byłej żony? Jest to możliwe, ponieważ scenariusz do filmu pisała jego była żona, a Ford ostatnio zaczął latać na "panienki",
tylko że facet ma pecha, co się zauroczy w jakiejś dziewczynie (dużo młodszej) to dostaje kosza, niczym filmowy Han Solo, który rownież miał pecha. W nowej wersji filmu wiele rzeczy zniknie - jak donowsi Viva, np. pistolety agentow federalnych zastapia krotkofalowki, może to i dobrze, chociaż to dzisiejsze pokolenie jest raczej bardziej odporne na przemoc i żądze krwi, niż to które oglądało pierwotną wersje filmu.
Ciekaw jestem jak zostanie zmieniona kolejna scena przedstawiająca akt przemocy - chodzi mi o
"złego" Yode. Jak zapewne pamiętacie jest tam scena przedstawiająca dzieciaka przebranego za Mistrza Jedi, ktory bije E.T., w tle słyszymy
muzykę z "Gwieznych Wojen - Imperium Kontratakuje".