TWÓJ KOKPIT
0

Świat Filmu

Zmarł Michael Sheard

2005-09-01 08:22:00 Resztki Imperium

W wieku 65 lat zmarł aktor Michael Sheard, nam najbardziej znany jako Admirał Ozzel z “Imperium Kontratakuje” (1980). Cieszył się też dużą popularnością jako Maurice Bronson w serialu telewizyjnym „Grange Hill”. To właśnie za tę rolę najbardziej pamiętają go Anglicy. Inne jego role to epizod, w którym pojawił się jako Adolf Hitler w „Indiana Jones i ostatnia krucjata” (1989). Regularnie pojawiał się też w serialu „Doctor Who”.
Jak donosi agent Shearda, aktor zmarł w domu na wyspie Wight na raka.
Michael Sheard urodził się Aberdeen, studiował w Królewskiej Akademii Sztuk Dramatycznych w Londynie. Swoją karierę zaczął w serialach TV takich jak „Crossroads” czy „Dixon of Dock Green”. W serialu „Doctor Who” pojawiał się przez prawie 20 lat. Żaden inny aktor nie wystąpił w tylu odcinkach tego serialu. Był wymieniany jako kandydat do głównej roli, co aktor określił słowami „Byłoby zabawnie to zrobić”.
Świat jednak bardziej pamięta go jako oficera floty Imperium uduszonego Mocą przez Dartha Vadera. Lucas powiedział kiedyś Sheardowi, że śmierć Ozzela jest najlepszą śmiercią jaką widziano na ekranie. I choć wtedy „Gwiezdne Wojny” były jedynie kolejnym epizodem w karierze zapracowanego aktora, Sheard pozostał w sercach fanów przez długie lata.
Sam regularnie uczęszczał na konwenty fanów Gwiezdnej Sagi, uczestniczył w wielu programach.
Pięć razy w swojej karierze grał Adolfa Hitlera, a trzy razy Himmlera. Za swój najgorszy występ uważa rolę dublera Goeringa w jednym z odcinków serialu komediowego „Allo, Allo”.
Choć jest pamiętany z roli Hitlera w „Indiana Jones i Ostatnia Krucjata” (nie pojawia się w napisach), mało kto wie, że przygodę z Indym zaczął na planie „Poszukiwaczy Zaginionej Arki”, gdzie zagrał kapitana U-boota, lecz nie został wymieniony w napisach końcowych. Początkowo ubiegał się o rolę majora Tohta, ale ostatecznie zagrał ją jego przyjaciel Ronald Lacey.
Zagrał też w filmach „Parszywa dwunastka: Następna misja”, „Na zachodzie bez zmian” czy „Zielony lód”.
Ze swoich ról najbardziej cenił tę w filmie „Ucieczka na Atenę” z Rogerem Moorem. Moore napisał też słowo wstępne do pierwszej z trzech autobiografii Shearda.
Stwierdził kiedyś, że za nic w świecie nie chciałby opuścić roli starego Bronsona. Jedną z ostatnich ról, które zagrał, był Adolf Hitler w filmie TV z 2003.


Michael Sheard jako pan Bronson


W roli Adolfa Hitlera


I jako admirał Ozzel.

Niech Moc będzie z Tobą, Admirale Ozzel!
TAGI: Michael Sheard (4)

KOMENTARZE (68)

  • Yeleniu2005-09-14 10:10:10

    [*] Ja bym go nie pożegnał MTFBWY, ale inni jak chcą to niech tak robią. Powiem tylko, że tak można się z kolegami żegnać, ale jak ktoś umarł, to bezpieczniejsze jest R.I.P.

  • Immo2005-09-08 20:25:12

    [*][*][*]
    Postaci nigdy nie lubiłem, ale aktor z pana Shearda był doskonały... (HaN ma rację, te skinięcie głową jest świetne... w jakiś dziwny sposób)...
    A Domator także ma rację - zmarł Aktor, bo Ozzel zmarł na pokładzie Executora...

  • Tremayne2005-09-03 22:49:15

    No wiesz, niektórzy po prostu lubią, jak się ich rozpatruje w kategoriach fanatyków... Zresztą, to raczej nic złego, jeżeli zna się granice. Pozdrawianie się codziennie 'niech moc będzie z tobą' uważam za... hmm... lekko mocne przegięcie, ale od święta - tutaj akurat zmarł jeden z aktorów grających role w SW - można sie odwołać do tego. Szczególnie jak ktoś miał taki związek z SW jak Ten Pan. Ale to wszystko zależy od postrzegania.

    A dla mnie i tak będzie potężniejszy niż może nam się kiedykolwiek wydawać. Tak samo jak Kenobi, Scotty, czy Ben Franklin. Po prostu to ludzie, którzy przez pewne role kształtowali moje/nasze życie i dlategóż ja/my możemy czerpać z tych ról sposoby na uhonorowanie ich. Ot.

  • Jedi Master Zalew2005-09-03 21:39:55

    Trem --> w życiu po śmierci oraz w idei zbawienia nie chodzi o potęgę....
    Co do sentymentu to ok. Powiedzmy, że to rozumiem. Jakkolwiek pozwól, że coś wyjasnię. Próbuję podchodzić do wszystkiego z dystansem. I patrzę na to wszystko chłodnym okiem. I wyobrażam sobie, co myśli ktoś postronny o takich komentarzach. Sentyment w tym momencie może być poczytany po prostu za fanatyzm i głupotę ludzi, którzy mienią się fanami. Faktem jest, że ja to tak odebrałem. Tym sentymentem to zmieniłeś moje zapatrywanie na sprawę, aczkolwiek ciągle mam wątpliwości, czy takie zachowanie jest właściwe....
    A też ja sam nie uważam się za kogoś wybitnie inteligentnego czy bystrego :)

  • Tremayne2005-09-03 21:22:27

    Zalew, tak więc polemizujesz z tym, że jak człowiek dołączy do Boga 'stanie się potężniejszy niż możemy sobie wyobrazić'? Ciekawe co na to twój katecheta by powiedział.

    "Niech Moc będzie z Tobą" jest jednym z najlepszych sformuowań jakimi można pożegnać kogoś, kto pomógł stworzyć ten świat marzeń w którym żyjemy. Jeżeli nie dostrzegasz wartości sentymentalnej jaką niesie ze sobą to sformuowanie, moge powiedzieć, że jesteś albo pełen znieczulicy, albo troche brakuje ci po fanowskiej stronie mocy, albo po prostu jesteś niezbyt inteligentny. Ja optuje za tym ostatnim. Co wy na to?

  • Jedi Master Zalew2005-09-03 19:29:40

    Tremayne --> chrześcijaństwo jest religią, a religia i sekciarstwo to ta sama płaszczyzna znaczeniowa. Więc jeżeli SW jest dla kogoś religią, i ktoś wiąże śmierć ze zjednoczeniem z Mocą, to chyba troche przekracza wyrażanie podziwu czy szacunku, bo jest to już coś bardziej skrajnego.
    Co do leczenia się, to proponuję zasięgnąć rady jakiegoś psychologa, która ze stron naszego konfliktu potrzebuje jego pomocy.... Bo nie chodzi o "powiedzenie sobie czegoś tam". Chodzi o fanatyzm i zacieranie się granicy rzeczywistości w Waszych rozumkach....

    Melipone --> jest frajerem, bo uważa fanów SW za dziwnych ludzi? Każdy postronny, kto by poczytał poniższe komentarze, to sformułowałby swoją opinię nieco ostrzej od Ewana....

  • Mel2005-09-03 14:30:54

    Jedi Master Zalew------->dokłądnie Zalew.Frajer.Jeśli tak się mówi o fanach to naprawdę wykazuje swój poziom.Gratuluje wzorca.

  • Tremayne2005-09-03 14:25:00

    Zalew, to znaczy, że jak ktoś mówi 'Bóg z wami' to też jest sekciarzem? Bossh, ludzie po prostu lubią tak wyrażać swój podziw dla danej postaci. Jak Alec Guiness umarł to nikt nie bluzgał, że nawet w wiadomościach mówili, że 'zjednoczył się z Mocą'.

    Domator, Zalew, hormony wam tak walą już, że musicie szukać zwady nawet w newsie o śmierci kogoś, kto stworzył po części naszą pasję? To raczej wy powinniście się leczyć, a nie ktoś kto sobie raz powiedział 'niech Moc będzie z nim'.

  • Karina-Riddle2005-09-02 23:41:08

    [*] Przynajmniej umarł śmiercią naturalną, przy rodzinie i w wogule...

  • Smell2005-09-02 21:52:04

    Czasem cisza jest bardzo wymowna...
    [*]

  • Miko Fett2005-09-02 20:18:11

    Oczywiscie nie mam na mysli tego z Ewanem:P

  • Miko Fett2005-09-02 20:16:22

    Przesadzasz

  • Jedi Master Zalew2005-09-02 18:46:12

    Melipone --> Ewan to frajer? Gościu, gdybyś miał chociaż ćwierć jego klasy, to mógłbyś to napisać....

    Lady Aragorn --> a to właśnie wygląda, jak jakieś sekciarstwo. Teraz już absolutnie się nie dziwię, dlaczego ludzie się z nas śmieją, a robią to! Co innego bawić się, spotykać i mieć coś charakterystycznego, co nas wyróżnia, a co innego komentować śmierć człowieka w kategoriach jego zjednoczenia się z Mocą lub pośmiertnie go pozdrawiać "Niech Moc będzie z Tobą". LUDZIE WY TO MÓWICIE NA SERIO. ZACHOWUJECIE SIĘ JAK BANDA FANATYKÓW, KTÓRA NIE POTRAFI PODEJŚĆ DO CZEKOGOLWIEK BEZ SWOJEGO FANTASTYCZNEGO HOBBY. PO PROSTU MI WSTYD!

  • Rogue Leader2005-09-02 16:49:03

    tytymek----->;Domator----->
    Drodzy userzy...-------->
    Żałuję że to napisałem...

  • PodleśMucha2005-09-01 22:36:31

    Coz... teraz zupelnie inaczej spojrze na jego role w TESB... Niech spoczywa w pokoju... [*]

  • Vip`per2005-09-01 22:24:16

    [*] Dalibyście człowiekowi spokój, a nie się wykłócacie o takie pierdoły... Poza tym w pełni zgadzam się z LA [*][*][*]

  • Grand Admiral Thrawn2005-09-01 21:38:35

    [*]

  • Lady Aragorn2005-09-01 20:54:07

    Jedi Master Zalew>>> jeśli chodzi o zdanie "Niech moc..." to tylko jest to pozdrowienie a nie że my jakaś sekta czy co.... ja tak pozdrowiłam pana Shearda ponieważ onzapewne wie co to oznacza wie że ja go uznaje za hmmm "wtajemniczonego" w świat SW. A po za tym dopiero jak na nas przyjdzie kolej to dowiemy się kto jest tą siłą wyższą czy Jezus czy Allah czy Bóg czy też może będziemy w kolejnym wcieleniu...... my się dopiero dowiemy a ten wspaniały Aktor już o tym wie....

  • Jaro2005-09-01 20:15:55

    no wiesz, haN... trzeba pamiętać, że SW to tylko film - żadna Moc nie istnieje i "oddając cześć" w taki sposób temu zasłużonemu aktorowi jakbyśmy udowadniali, że jestesmy fanatykami (a chyba nie jestesmy, no nie?). nawiasem mówiąc, podobnie jak wszyscy inni w TESB, swoją rolę Kendala Ozzela zagrał znakomicie - bardzo dobrze przedstwił postać dosyć nieudolnego oficeria Imperium. cytuję Hana z "Gambitu Huttów": "cóż to był za stary idiota". w każdym razie, spoczywaj w pokoju Michaelu Sheardzie...

  • Jaro2005-09-01 20:15:26

    no wiesz, haN... trzeba pamiętać, że SW to tylko film - żadna Moc nie istnieje i "oddając cześć" w taki sposób temu zasłużonemu aktorowi jakbyśmy udowadniali, że jestesmy fanatykami (a chyba nie jestesmy, no nie?). nawiasem mówiąc, podobnie jak wszyscy inni w TESB, swoją rolę Kendala Ozzela zagrał znakomicie - bardzo dobrze przedstwił postać dosyć nieudolnego oficeria Imperium. cytuję Hana z "Gambitu Huttów": "cóż to był za stary idiota". w każdym razie, spoczywaj w pokoju Michaelu Sheardzie...

  • Frog2005-09-01 20:13:32

    [*]

  • Kaldam2005-09-01 20:12:05

    Wielka szkoda [i]
    Jeśli chodzi o tę niesmaczną dyskusję to podejrzewam iż większośc fanów niestety i tak nie wiedziałaby o kogo chodzi jeśli wymienionoby tylko nazwisko Sheard - dlatego właśnie Domatorze podano w tytule newsa nazwę postaci.
    Po drugie całkowicie zgadzam się z HaNem - był to jeden z niewielu aktorów SW, któremu zwroty starwarsowskie na pewno by nie przeszkadzały - zawsze był bardzo miły dla fanów, odpisywał na KAŻDY list i bywał na wielu konwentach - Domatorze nie staraj się zatem wypowiadać w Jego imieniu. W realnym świecie i na konwentach do końca utożsamiał się z postacią Admirała i inie widzę nic złego w tym iż w taki sposób go uczcimy i zapamiętamy

  • LadyKenobi2005-09-01 19:57:19

    [*]

  • HaN2005-09-01 19:16:09

    Nie wydaje mi sie ze Michael Sheard mial cos przeciwko takim zwrotom w takim momecie, szczegolnie ze, jak napisano w newsie, chadzial sobie na konwenty i na pewno kochal SW jak my wszyscy. Opamietajcie sie ludzie. Kazdy z nas wyraza szacunek w inny sposob. Zwrot z Moca nikogo nigdy nie obrazal i nie obraza!

  • TheMichal2005-09-01 18:17:36

    [']

  • Mistrz Fett2005-09-01 18:02:35

    Zmieniłem tytuł newsa, coby więcej problemów nie było...

  • Vengar2005-09-01 17:59:39

    Dom> A widzisz... nie wszyscy są tak inteligentni żeby to zauważyć :P

  • Shedao Shai2005-09-01 17:53:53

    [*]

  • Domator2005-09-01 17:53:11

    a ja widzę, może dlatego, że mocy nie ma? :> a my nadal jesteśmy tutaj, a nie w SW.

  • Krogulec2005-09-01 17:51:59

    powiedz mi czy ja odpowieadam np za Rogue'a :)?

    A pozatym Niech moc bedzie z tobą to jedynie nieskzodliwy zwrot...nie widzę nic zlego w żegnaniu aktorów miejących role w sw tymi zwrotami...

  • Domator2005-09-01 17:49:56

    Nie zauważyłeś? A tytuł newsa? Faktycznie... albo lepiej, koment Rogue. No i jeszcze koniec newsa. A zwroty SW... no cóż. Idziesz na groby bliskich i mówisz "MTFBWY babciu"? Tu chodzi mi o szacunek dla aktora a nie o to, że mi się nudzi. Bardzo mi się podoba to, jak jest na www.indianajones.stopklatka.pl . Tam gdy np. aktor ma urodziny to jest napisane, że ten i ten aktor odtwórca roli tego i tego skończył dziś XX lat i tyle. A nie, że Ojciec Indy'ego skończył xx lat -_-"

  • Tremayne2005-09-01 17:44:37

    Kurna, nie! Ben Franklin z B5, Bones i Scotty z ST, a teraz to... Bierzcie durnych filozofów, debilnych polityków, zanudzających pisarzy, ale nie kurna dobrych aktorów Sci - Fi...

  • darthalex2005-09-01 17:41:56

    [*]

  • Krogulec2005-09-01 17:38:19

    Nie zauważylem jakiegoś robienia z neigo postaci, w newsie jest powiedziane o innych jego rolach a to że fani żegnają go zwrotami z sw nic nie znaczy..wydaje mi się że wam się poprostu nudzi...

  • Domator2005-09-01 17:35:47

    tytymek: to jest własnie CHORE. News jest jaknajbardziej na miejscu. Zmarł odtwórca roli w SW i my jako fani powinniśmy mu oddać cześc. Ale zmarł ODTWÓRCA anie admirał i oddajemy cześć AKTOROWI a nie Admirałowi Ozzelowi. Apeluję do fanów o rozsądek i szacunek nie dla Admirała ale dla aktora, który tak wspaniale tego admirała odegrał.

  • Vengar2005-09-01 17:33:00

    tytymek - I co z tego? Czy to oznacza ,że jak kiedyś umrze Carrie Fisher czy jakiś inny aktor, to dla ciebie umrze Leia? No to gratuluje zdrowia psychicznego...
    A teksty o Mocy też są...denne. Trzeba mieć ładnie poukładane żeby wierzyć w coś co wymyślił jeden człowiek...ehh...

  • Krogulec2005-09-01 17:27:38

    Domator, spojrzyj gdize jesteś?

    NA BASITONIE FANÓW SW

    Więc skad większośc z nas go zna?

    Jacy tu ludzie przebywają?

    Na to chyba nie potrzeba odpowiedzi, ale domator ty możesz się nie domyśleć więc ci odpowiem.

    Wiekszosć ludzi zna go z imperium kontrakatkuje, a są tu przedewszystkim zagorzali fani sw...

  • Vengar2005-09-01 17:19:52

    Ludzie...czy was POJEBAŁO?! Umarł człowiek, aktor a nie jakiś admirał czy ch.. wie kto. Te teksty o Mocy to sobie możecie wsadzić.

    (Nazwa newsa też do dupy. Zmarł Michael Sheard a nie jakiś admirał...)
    Geez...

  • Domator2005-09-01 17:13:11

    Tytymek, jesteś kretynem? Własnie chcę dać spokój zmarłemu i czepiam się newsamnów i takich łepków jak ty, o których pisał JMZ. Obelgą dla aktora jest utożsamianie go z jedną rolą badź bohaterem a tymbardziej należy się temu aktorowi szacunek, gdy nie żyje, któremu nalezy się szacunek za CAŁOKSZTAŁT.

    A teksty s tylu "diedny admirał imperialnej marynarki" "Niech moc..." etc. są w tym momencie debilne. Nie czytasz ze zrozumieniem tytymek. Nie czepiam się ś.p Sheard'a ale CIEBIE i fanów, którzy nie widzą "subtelnej" granicy o której pisze JMZ.

  • Calsann2005-09-01 16:56:42

    [i]


    JMZ> dokładnie.

  • Krogulec2005-09-01 16:45:52

    Wielka szkoda [*] bardzo dobry aktor, niech moc będzie z nim ....

    --> Domator, nawet zmarlemu nie dasz spokoju :[!

    --> Zalew jeżeli bierzesz nas za świrow, możliwe, ale ty też nim jesteś :)

  • HaN2005-09-01 15:56:19

    P.S.

    Piszac "gest" mialem na mysli to ledwie widoczne kiwniecie glowa.

  • HaN2005-09-01 15:54:56

    Nie widzialem go w wielu filmach ale wierze ze byl swietnym aktorem. Gest ktory wykonuje do innego oficera (Pietta?) po rozmowie z Vaderem o Rebeliantach na Hoth to prawdziwy majstersztyk!

    Szkoda, ale nikt nie zyje wiecznie, nie ma co sie smucic.

  • Mel2005-09-01 15:28:28

    Ewan to frajer:PTylkoo dobrze gra a poza tym frajer ("Miejsce dla Carrie Fisher będzie zawsze w moim sercu") jak to usłyszałem to się zbrechtałem.

  • Jedi Master Zalew2005-09-01 14:40:29

    Boże... darujcie sobie te zjednoczenia z Mocą i wszystkie inne bzdury. Nawet do śmierci potraficie to wmieszać. Ewan to jednak ma racje co do fanów SW.

  • Lady Aragorn2005-09-01 13:31:06

    to dla pana, panie Sheard [*][*][*][*][*]
    I Niech Moc będzie z Panem, gdziekolwiek pan teraz jest...

  • Miko Fett2005-09-01 13:28:30

    [*]

  • Talon Kurrdelebele2005-09-01 13:07:39

    [*]

  • Darth Sufi2005-09-01 12:35:18

    Coż za niezczęśliwy rok!
    Requiem aeternam dona eis Domine: et lux perpetua luceat eis...

  • Zarion2005-09-01 12:34:16

    [*]

  • Switch2005-09-01 12:32:54

    [*]

  • Dark Lord Revan2005-09-01 12:32:38

    [*]

  • Gith2005-09-01 12:25:37

    [*]

  • Darth Phabious2005-09-01 12:17:41

    Odpoczywaj w Pokoju...[*]

  • Mistrz Fett2005-09-01 12:06:43

    [*]

  • the chosen one2005-09-01 11:59:21

    [']

  • Strid2005-09-01 11:43:46

    [']

  • Aquenral2005-09-01 11:22:57

    [*]

  • endrju2005-09-01 10:44:25

    ['] [*] ['] [*] [']

  • Elminstorm2005-09-01 10:31:56

    [*][*][*]

  • Domator2005-09-01 09:53:59

    Zdenerwował mnie troche tytuł newsa. Nie zmarł Admirał Ozzel tylko Michael Sheard tj. ODTWÓRCA roli Admirała! Równie dobrze można by w tytule wpisać "zmarł Adolf Hitler" etc.

    Rogue--> jesteś nienormalny? Zmarł Ś.P AKTOR a nie jakiś Admirał Marynarki!

    [*][*][*][*]

  • Rogue Leader2005-09-01 09:48:17

    Biedny Ś.P.Admirał Imperialnej Marynarki...
    :(

  • Darth Hades2005-09-01 09:47:53

    [*] Moc będzie z tobą...Zawsze...

  • Jango_Fett2005-09-01 09:34:30

    [*] [*] [*]

  • Hego Damask2005-09-01 09:06:41

    [*]

  • Mel2005-09-01 09:00:00

    [*] [*] [*] [*]

  • Admirał Raiana Sivron2005-09-01 08:39:16

    [*] [*] Zjednoczył się z mocą na zawsze :(

  • kacek2005-09-01 08:36:23

    [*]

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..