Whoopi Goldberg przymierza się do realizacji biograficznego filmu opowiadającego o życiu i karierze Celi Cruz, kubańskiej pieśniarki zwanej "Królową Salsy". Goldberg posiada prawa do ekranizacji biografii artystki, a w planowanym filmie zamierza zagrać główną rolę. Nie podoba się fanom niedawno zmarłej Cruz, którzy uważają, że murzynka nie może wcielić się w postać latynoskiej gwiazdy.
Rolę męża "Królowej Salsy" zagra Samuel L. Jackson.
"Pochodząca z wielodzietnej hawańskiej rodziny artystka w 1947 roku rozpoczęła studia muzyczne w dziedzinie teorii, śpiewu i fortepianu. W latach 50. rozpoczęła 15-letnią współpracę z afro- kubańską grupą La Sonora Matancera. Po dojściu do władzy Castro w 1959, grupa opuściła Kubę i osiedliła się w Nowym Jorku. W latach 60. popularność salsy zmalała, za to lata 70. przyniosły Cruz niesłabnącą do dziś sławę
W zdominowanym przez mężczyzn muzycznym stylu salsy, Celia Cruz znalazła dla siebie miejsce i nagrała ogółem ponad 70 albumów
Artystka występowała do lat 70., często w śmiałych, przetykanych złotem lub cekinami sukienkach. W 1989 dostała pierwszą nagrodę Grammy, później przyszły jeszcze dwie nagrody Grammy Ameryki Łacińskiej. (...)
Cruz zyskała sławę dzięki talentowi wokalnemu, skandalicznym strojom i wymyślnym perukom, jak również wyrazistej osobowości scenicznej. Do najbardziej znanych nagrań pieśniarki należą 'Yerberito Moreno' i 'Que le Den Candela'. Jej znakiem rozpoznawczym było wykrzykiwane podczas występów i wywołujące owacje słowo 'Azucar!' (po hiszpańsku - słodziutki, z cukrem).(...)
W 1963 roku Cruz uciekła do USA i zamieszkała w Nowym Jorku. Była postrzegana jako symbol opozycji wobec reżimu Fidela Castro. 'Była najlepszym ambasadorem, jakiego kubańscy emigranci mogli mieć' - powiedział na wieść o jej śmierci Ninoska Perez, przywódca opozycyjnej Kubańskiej Rady Wyzwoleńczej" - cyt. za PAP.
ceta2003-07-30 22:16:50
Whoopi powraca -nareszcie bo dawno tej pani cos nie bylo .