W piątek na ekranach naszych kin pojawił się film „Supermen: Powrót”, którego starwarowym akcentem jest muzyka Johna Williamsa, a raczej tematy. Chyba tylko dlatego warto o tym wspomnieć.
Po kilkuletniej, tajemniczej nieobecności Człowiek ze Stali powraca na Ziemię. Podczas gdy starzy wrogowie knują jak unieszkodliwić Supermana na zawsze, on ma inne kłopoty - kobieta jego życia, Lois Lane postanawia go opuścić. Czy na pewno ? Słodko - gorzki powrót Supermana zmusza go do zmniejszenia dystansu między nimi, znalezienia miejsca w społeczeństwie, które nauczyło się przetrwania bez jego pomocy. Podczas próby obrony świata przed kataklizmem, Superman odbędzie podróż poprzez głębię Oceanu aż po krańce Kosmosu.