Samuel L. Jackson i Morgan Freeman mają już serdecznie dość, kiedy ludzie mylą ich ze sobą, więc postanowili nie sprzeczać się w kwestii własnej tożsamości.
Obydwaj aktorzy zauważyli, że pomimo oczywistych różnic w wyglądzie, wiele osób myli ich ze sobą i zamiast wyprowadzać fanów z błędu zaczęli po prostu kontynuować tę komedię omyłek. "Zdarza mi się to tak często, że już nawet nie mówię: Nie jestem Samuelem L. Jacksonem, tylko po prostu odpowiadam: Cześć, jak leci? I podpisuję się `Samuel`. Przyjaźnimy się z samem od lat 70. Kiedy się spotykamy mówię do niego `Morgan`, a on nazywa mnie `Sam`" - opowiada Freeman.