Dziś na stronie gry The Old Republic ukazał się obszerny artykuł ukazujący wrogów i rasy, z jakimi przyjdzie nam się spotkać w grze. Oczywiście na pewno nie będą to wszyscy, ale i tak jest dość dużo. Spójrzcie zatem:
I. Gormakowie
Mało wiadomo na temat Gormaków, mieszkańców planety Voss. Chociaż żyją w plemionach i porozumiewają się w prymitywnym języku, ich zrozumienie i umiejętność używania techniki mogą iść w zawody z najtęższymi umysłami Republiki. Przez to właśnie niecywilizowane rejony planety uważane są za szczególnie niebezpieczne.
Ponieważ Gormakowie szczególnie nienawidzą swoich sąsiadów, Vossów, i wszystkiego co jest z nimi związane, są wrogami Republiki i Imperium Sithów.
Próby znalezienia powodów skąd owa nienawiść się wzięła, są bezowocne. Wiadomo jedynie, że Gormakowie uważają Vossów za plagę nękającą planetę i wierzą, że muszą oni zostać zniszczeni by cywilizacja Gormaków mogła rozkwitać.
Może to dziwne, ale owa nienawiść nie jest odwzajemniona. Vossowie oczywiście zdają sobie z niej sprawę, lecz nie czynią nic by ich zniszczyć. Wizje Mistyków zabraniają tego. Dla obcych jest to niezrozumiałe, lecz dla Vossów całkowicie naturalne.
II. Trandoshanie
Pochodzący z niegościnnej planety w systemie Kashyyyk Trandoshanie od niepamiętnych czasów pozostawali w konflikcie z Wookieemi. Ponieważ pierwsi przyłączyli się do Republiki, wynegocjowali z Korporacją Czerka umowę, na mocy której mogli zniewalać swoich włochatych sąsiadów, ale nie byli w stanie nigdy schwytać więcej niż kilku naraz, gdyż Wookiee są więcej niż skuteczni w obronie ojczystej planety.
Wielu Trandoshan zostało łowcami niewolników i najemnikami i wielu z nich rozpoczęło swoje kariery w różnych zakątkach galaktyki. Są niezwykle skutecznymi wojownikami, a to przez bardzo dobry wzrok, łuski i niezwykłą zdolność regeneracji.
Ci z nich, którzy podążają za tradycjami swego ludu są głęboko wierzący w boginię zwaną "Liczącą Punkty", która udziela swego błogosławieństwa tym, który są skuteczni w walce i polowaniu. Chociaż niektórzy wykształcili w sobie pewien rodzaj honoru, ich skłonności do dumy są bardzo dobrze znane, a przez to wykształcili sobie reputację brutalnych i niebezpiecznych.
III. Gundark
Chociaż nieco mniejsze od zwykłego rancora, gundarki są uważane za równie groźne. Podczas gdy rancory wzbudzają respekt swoją siłą i potężną sylwetką, gundarki nadrabiają to szybkością i brutalnością. Nie można powiedzieć, że są słabe, co to, to nie (są niemal 20 razy silniejsze od zwykłego człowieka), ale to właśnie ich odporność i drapieżność połączone z ową siłą czyni je tak śmiertelnie niebezpiecznymi.
Przez wiele lat gundarki były celem wielu ambitnych myśliwych, częściowo przez ich występowanie w grupach. Choć samotny gundark jest niebezpieczny, to jednak kiedy zbiją się w gromadę stanowią jeszcze większe niebezpieczeństwo. Kiedy opuszczają gniazdo, niemal zawsze podróżują w grupach.
Ostatnią sprawą wartą odnotowania jest ich niezwykle wyczulony słuch. Chociaż nieraz ich uszy stają się obiektem żartów, zdolność do wczesnego wykrywania nadchodzących wrogów jest również niebezpieczna jak cechy wspomniane wyżej. Wielu łowców nagród za późno nauczyło się, że najlepszym sposobem na pozbycie się gundarka jest strzał z dystansu.
IV. Pies obronny
Organizacje stojące na straży porządku, grupy militarne, a także kryminaliści, zawsze szukają dobrze wyszkolonych bestii, a wielu naukowców często próbowało znaleźć doskonały genetycznie okaz. Jednym z takich kontrowersyjnych i niesławnych projektów jest pies obronny.
Na prośbę republikańskiej armii aby wyhodować stworzenia pilnujące wojskowych instalacji w Zewnętrznych Rubieżach, naukowcy zebrali różne gatunki zwierząt z całej galaktyki. Wybrali te z naturalnie ostrymi pazurami, superczułymi zmysłami, wielką siłą w paszczy i zachowujące się agresywnie. W wyniku mutacji i eksperymentów powstały psy obronne.
Z początku były efektywne, ale kiedy wojsko skierowało je do pilnowania ważniejszych instalacji, ujawniła się wada tych zwierząt: okrutne instynkty były trudne do powstrzymania. Kiedy ich właściciele nakazywali im się cofnąć, psy atakowały cele z brutalną siłą. Kiedy kilkoro ludzi zostało w ten sposób zabitych, wojsko wycofało się z utrzymywania ich.
Z tego powodu firma "produkująca" psy obronne zaczęła sprzedawać je na czarnym rynku organizacjom przestępczym. Chodzą słuchy, że niektóre z tych stworzeń kupowane były przez mieszkańców Coruscant, co jest nielegalne, jako że psów obronnych nie można trzymać w Światach Środka.
V. X3-C3
Chociaż potęga wojsk Sithów robi wrażenie, wielu uważa, że prawdziwa siła leży w zdolności przystosowania się i skuteczności. Robot X2-C3 jest przykładem zaawansowanej technologii jaką stworzyło Imperium Sithów i nigdy nie przestają zaskakiwać swoją wszechstronnością i zdolnością do przyswajania sobie nowych umiejętności mogących pomóc w każdej niemal sytuacji.
Imperialni inżynierowie wyposażyli X2 w najnowocześniejsze sensory. Owe astromechy są w stanie wyczuwać, nagrywać i analizować najbardziej subtelne rzeczy, dające mu pojęcie o sile ognia wroga, a nawet są w stanie z tonu głosu informatora wyczytać czy mówi prawdę.
Połączenie tych zdolności z umiejętnościami włamywania się do komputerowych systemów i zabezpieczeń czyni z X2-C3 najbardziej użyteczną maszynę w galaktyce.
Przez swoją użyteczność, astromechy znajdują się niemal we wszystkich ważniejszych instalacjach imperialnych w galaktyce, a każdy statek musi mieć jednego na składzie. Choć nie walczą na pierwszej linii, są wyposażone również w broń, np. blastery i inny specjalistyczny sprzęt, który pozwala na stwierdzenie, że astromechy dają sobie radę zarówno na polu walki jak i poza nim.
IV. AR-34: Robot-ochroniarz
Kartel Huttów utrzymuje roboty z serii AR używając ich do ochrony, ale nazywane też bywają "Łamaczami Karków" kiedy gangsterzy ruszają do wyegzekwowania niezapłaconych długów.
Chociaż konstrukcja droidów AR-34 jest zbliżona do droidów militarnych, są zoptymizowane do "pracy" w innym środowisku.
W miejsce masywnej broni używanej przez modele wojskowe AR-34 mają szybkostrzelne blastery używane na krótki dystans. To, w połączeniu z siłą kończyn robotów pozwala na szybkie wyważenie drzwi i kompletną masakrę w danym pomieszczeniu w kilka sekund.
Chociaż siłą "ochroniarzy" są blastery, największą ich bronią są rękawice z kortosis, które pozwalają na starcie przeciwnika na proszek jednym ciosem.
AR-34 są również szybkie, zwrotne i mogą ścigać wrogów w razie konieczności. Wyposażone są także w sensory optyczne pozwalające śledzić przeciwnika np. w środowisku przemysłowym.
Przypominamy, że wszystkie newsy związane z TOR znajdziecie
w naszej bazie danych.
Temat na forum
KOMENTARZE (18)