W „The Old Republic" nastał czas kolejnej promocji, jednak tylko dla subskrybentów. Jeśli będziecie nimi trzeciego kwietnia, otrzymacie dwójkę kompanów - Nico Okarra i Shae Vizlę. Pojawią się oni w waszym mailu 5. kwietnia.
Co ciekawe, Okarr był już możliwy do zdobycia kilka lat temu przy okazji premiery „Knights of the Fallen Empire". Ale jeśli ktoś jeszcze w SWToRa nie grał, będzie mógł uzupełnić swoją drużynę.
Z innych wieści, podobno ma pojawić się nowy dodatek, jednak nie wyjaśniono dokładnie o czym będzie ani tytułu. Wiadomo jedynie, że premiera nastąpi wraz z wersją 6.0 gry oraz że nie będzie to kolejne "Knights of...". Oprócz tego od kilku dni dostępny jest romans z Arcannem (oczywiście jeśli go nie zabiliśmy). Powróciła też Ashara Zavros, a w poprzednim patchu Andronikos Revel, Risha i Corso Riggs.
Każdy gracz wie, że grafika ma znaczenie, oczywiście o zdobyciu serc fanów często decyduje gameplay, ale trudno znaleźć fana gier komputerowych, który powiedziałby, że wygląd nowych produkcji się dla niego nie liczy.
Co prawda Battlefront i Battlefront II od DICE w najwyższych ustawieniach graficznych wyglądają pięknie, ale to nic wobec tego co zobaczyliśmy pod koniec ubiegłęo tygodnia.
Podczas zeszłotygodniowej konferencji San Francisco Game Developers Conference (GDC) firmy Nvidia i ILMxLAB (będące oddziałem CGI Industrial Light&Magic) pokazały minutowe demo, które wstrząsnęło targami. Pokazany poniżej fragment mógłby bez zbędnych zmian trafić do filmu, a został w całości wygenerowany przez komputer w czasie rzeczywistym. W materiale zastosowano następujące technologie wprowadzone do Unreal Engine 4:
Musimy jednak ostudzić emocje wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć taki efekt na swoim komputerze. Do wygenerowania takiej grafiki potrzebne są aż cztery karty graficzne V100 Volta, obecnie dostępne jedynie w superkomputerze o kodowej nazwie DGX Station produkowanym przez firmę Nvidia, koszt takiej skrzynki to około 49 990 dolarów. Sami twórcy twierdzą, że jest to jakość, której ze względu na koszty i złożoność obliczeniową nie zobaczymy jeszcze przez ponad dekadę i określają mianem rozwiązania na miarę dziesiątej generacji. Dla porządku przypomnijmy że obecnie sprzedawane konsole PS4/XONE to generacja ósma.
Pozostaje nam więc jeszcze raz obejrzeć materiał i czekać na rozwój odpowiedniej technologii.
Wygląda na to, że plotki o śmierci Electronic Arts jako wydawcy gier spod znaku Gwiezdnych Wojen, były nieco przesadzone.
Z zamieszczonych w sieci ofert pracy oraz z zebranych przecieków wynika, że studio EA Vancouver tworzy grę z Gwiezdnych Wojen w otwartym świecie. Z dużym prawdopodobieństwem mowa o przygotowywanym wcześniej przez 3 lata projekcie Visceral Games, który miał być "Uncharted w świecie Gwiezdnych Wojen". Przypomnijmy, że studio zostało zamknięte, a byli pracownicy wspominali później, że EA chce odejść od liniowych gier fabularnych na rzecz gier z otwartym światem, gdyż te łatwiej się monetyzują. Bardzo możliwe, że Elektronicy szyują dla nas kolejną "grę usługę", być może przekonamy się o tym podczas majowych targów E3.
KOMENTARZE (33)
Czy ktoś potrafi zliczyć ile razy przerabialiśmy już temat anulowanego Battlefront-a? Czy ktoś jeszcze chce w tym grzebać? Okazuje się, że tak. Do sieci wyciekła kolejna porcja informacji o grze tworzonej niemal dekadę temu. Ta informacja od poprzednich różni się tym, że przedstawione zdjęcia pochodzą ponoć nie z anulowanego niedługo przed wydaniem Battlefront III, lecz z będącego wtedy na etapie prac koncepcyjnych Battlefront IV. Zakochanym w historii, zwracam uwagę na fakt, że planowanie kolejnej gry jeszcze przed ukazaniem się poprzedniej, okazuje się nie być niczym nowym, ani zarezerwowanym dla Electronic Arts.
Co do samych rysunków to tak na prawdę trudno powiedzieć czym miały być, prace koncepcyjne, zwłaszcza na wczesnym etapie, zwykle mocno odstają od efektu końcowego. Można się tylko domyślać, że w fabularnej części gry otrzymalibyśmy historię alternatywną do tego co znamy z kart kanonu. Poniżej przedstawiamy część zdjeć, więcej możecie znaleźć tutaj.
Kolejne zmiany nadciągają do produkcji studia DICE. Battlefront II choć przez wielu pogrzebany za sprawą afery "skrzynkowej", nie jest grą złą, atwórcom trzeba oddać, że robią co mogą aby ją stale rozwijać i poprawiać. Kolejna taka porcja zmian trafi niebawem do gry.
Aktualizacja trafi do nas już jutro, a najważniejsze co ze sobą niesie to rezygnacja z płatnej zawartości. Oto lista zmian i postanowień:
-Progresja w grze staje się liniowa. Wraz z ukazaniem się aktualizacji Gwiezdne karty i inne przedmioty wpływające na rozgrywkę będą osiągalne wyłącznie poprzez rozgrywkę, nie będzie już można zdobyć ich ze skrzynek. Zamiast tego gracze zdobywać będą punkty doświadczenia dla klas, bohaterów i statków dostępnych do wyboru w rozgrywce wieloosobowej. Jeśli zdobędziesz wystarczającą liczbę punktów doświadczenia dla jednostki, otrzymasz w zamian punkt umiejętności służący do odblokowania lub ulepszenia wybranych gwiezdnych kart.
-Zachowasz jednocześnie wszystko, co dotąd udało Ci się zdobyć i odblokować. Odnosi się to do każdej gwiezdnej karty, bohatera, broni i innych elementów. Uzyskane rzeczy będą wciąż dostępne dla graczy po pojawieniu się aktualizacji, bez względu na osiągnięte dotąd postępy.
-Skrzyń z losowymi elementami nie da się już zakupić i nie zawierają one gwiezdnych kart. Skrzynie zdobywa się poprzez codzienne logowanie się do gry, osiąganie kamieni milowych oraz wykonywanie wyzwań czasowych. W środku skrzyń gracze znajdą kredyty i przedmioty kosmetyczne, takie jak emotki i zwycięskie pozy, ale nic, co wpływałoby na rozgrywkę.
-Począwszy od kwietnia gracze będą mogli zdobyć dodatkowe, opcjonalne elementy wyglądu dla postaci za dostępne w grze kredyty i kryształy. Pierwsze nowe stroje pojawią się już wkrótce, tak więc gracze będą mogli uzyskać nowe elementy wyglądu dla swoich bohaterów i żołnierzy za pomocą kredytów (zdobywanych w grze) lub kryształów (możliwych do kupienia w grze, w sklepach cyfrowych i fizycznych). Jeśli marzyło Ci się wstąpienie w szeregi Ruchu Oporu jako na przykład Rodianin, nie musisz czekać już dłużej! Co istotne, wszystkie dodatkowe elementy pełnią rolę wyłącznie kosmetyczną, nie dają żadnej przewagi na polu walki.
Ponadto twórcy obiecują dalszy rozwój gry, nowe mapy i tryby rozgrywki. Choć nie zostało to nigdzie potwierdzone, to należy się spodziewać, że do gry trafią elementy promujące nadchodzący film o Hanie Solo.
Dzięki uprzejmości firmy Lenovo, w lutym w nasze ręce trafił zestaw Lenovo Jedi Challenges pozwalający się przenieść na kilka chwil do Odległej Galaktyki i stanąć do walki w kilku zróżnicowanych grach. Jest to zestaw gogli pasywnych z jedynym w swoim rodzaju kontrolerem w kształcie miecza świetlnego co już samo w sobie jest wystarczającym powodem aby bliżej przyjrzeć się zestawowi. Więcej dowiecie się z naszej recenzji.