Niedawno zapowiedziano pierwszy dodatek do „The Old Republic” Rise of the Hutt Cartel, a wraz z nim zostanie wprowadzona możliwość romansów homoseksualnych. Jak łatwo się domyśleć, sprawa budzi pewne kontrowersje i robi się o niej głośno.
Romanse i związki bohaterów tej samej płci nie są w grach niczym nowym. Firma Bioware wprowadzała podobne rozwiązanie w innych swoich produktach, jednak nie zdecydowano się na nie w „The Old Republic”. Wkrótce po premierze wywołało to pewne dyskusje, zarówno zwolenników tego rozwiązania, jak i przeciwników. Bioware uciął wszelkie dyskusje obiecując, że kiedyś wprowadzi taką opcję (zarówno dotyczącą towarzyszy gracza jak i bohaterów niezależnych). No i wygląda, że dotrzyma słowa, ale od razu pojawiają się pewne kontrowersje. Po pierwsze obecnie cała gra przeszła na tryb free-2-play, natomiast sam dodatek będzie płatny. Nie będzie można grać za darmo. Po drugie romanse osób tej samej płci zostaną ograniczone tylko do nowej planety Makeb (tam się będzie dziać akcja dodatku). Oczywiście takie rozwiązanie nie mogło przejść bez echa. Cześć społeczności internetowej i prasy zaczęła szeroko komentować to rozwiązanie, zarzucając mu, że spycha homoseksualistów do getta bądź nabijać się, że gra przeszła na tryb pay-2-gay. Makeb stała się planetą gejów i lesbijek. Fakt faktem, że obecne rozwiązanie tworzy zamkniętą enklawę, ale trzeba też zrozumieć Bioware. Każde inne rozwiązanie wymaga ogromnego nakładu pracy, nie tylko zmian w samym kodzie, ale także nagrania na nowo wielu kwestii mówionych. Zwłaszcza gdybyśmy chcieli dodać romanse z wszystkimi towarzyszami, których obecnie jest koło 40. Na razie można romansować w sumie z 20 towarzyszami (po 10 dla mężczyzn i kobiet). Tu trzeba pamiętać, że TOR jest póki, co największym przedsięwzięciem jeśli chodzi o ilość nagranych dialogów. Cała gra jest mówiona. Jeff Hickman, producent wykonawczy TORa przepraszał ostatnio, że dodawanie homoseksualnych romansów trwa tak długo, ale faktycznie jest z tym mnóstwo roboty. Twierdzi też, że obecne rozwiązanie jest przejściowe, choć na kompletne przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać. Nie wiadomo do kiedy.
Obecne rozwiązanie nie podoba się także bardziej konserwatywnym środowiskom, które nie chcą by do gry dodawano takie wątki. Niektórzy krzyczą nawet, że to zrujnuje grę i ludzie odejdą. Jest jeszcze inna grupa fanów, którzy twierdzą, że te wątki nie są najważniejsze i o wiele bardziej byliby zadowoleni z naprawy błędów TORa czy sprawieniu, by po zakończonej rozgrywce nie było nudno, niż dodawania tego typu bajerów. Pomijając fakt, że samo rozwiązanie może i jest kulawe, to chyba największy problem zrobił tu PR Bioware. Może zamiast zapowiadać, należałoby to wrzucić i dopiero wtedy się tym pochwalić, tak niestety wokół nowego dodatku narosło sporo emocji. Szkoda by było, gdyby one go w całości przyćmiły.
Przypominamy, że dotychczasowe newsy związane z grą znajdziecie w naszej bazie danych. Niezdecydowanych zachęcamy do gry i do dołączenia do naszych gildii: Glory of the Empire oraz Glory of the Republic.
Temat o TORze na forum. Natomiast o problemach z seksualnością w sadze można porozmawiać tutaj.