Na początek powiem ze nie szczególnie byłem zorientowany jaka będzie ta gra, wiedziałem ze jakiś cRPG, ale w sumie nie czekałem niecierpliwie na nią, ot po prostu wpadła mi w ręce ostatnio i tyle.
Fabuła to największy plus tej gry.
Nawet nie miałem czasu ją najpierw odpalić. W końcu stwierdziłem ze obejrzę sobie co to to jest. I... I od pierwszej sekundy mnie dosłownie wciągnęło. Grywałem w mnóstwo cRPGow, teraz rzadziej, ale zdarza mi się. Ale od dłuuugiego czasu nie zdarzyło mi się że odpaliłem gierkę i siedziałem nad nią od 13 rano do 6 rano dnia następnego. A nigdy mi się nie zdarzyło żebym po takim rajdzie zrobił kolejny podobny: 10 rano do 4 rano dnia następnego (o wykładach na które nie poszedłem nie wspomnę nawet :D). Tak wiec gierka mnie wciągnęła i to na dobre. Na szczęście ją w końcu skończyłem, bo trochę mi burzyła plany :). Przejdźmy wiec do konkretów. Co w niej takiego jest:
-grafika: Bardzo ładna, wszystko staranie wykonane, czuć klimat SW, piękne miasta, i wspaniale zrobione miecze świetlne. Do tego wszystko to chodziło u mnie w rozdzielczości 1024x768 z wszystkimi detalami itd. bardzo płynnie. Duży plus dla Lucasarts.
-różnorodność: Od ras po ekwipunek, wiele rodzajów blasterow, mieczy świetlnych, zbroi, broni do walki wręcz (walka dwoma brońmi to duży postęp, mało cRPG pozwala na to) i innego paskudztwa do walki i leczenia. Tarcze osobiste (kilkurazowego użytku). Parę innych jeszcze rzeczy.
-Fabuła. Ale o tym później bo musze po spoilerowac. Powiem tylko ze czasem wydaje się na początku (początek to pierwsze 20 godzin gry ;) ) naciągana, ale później... :).
-Odwzorowanie walki. Kiedy postacie walczą 1 vs 1 to (po za małymi wyjątkami) widać dokładnie jak walczą, widać kiedy cios został zablokowany, kiedy przeszedł, kiedy nie itd. A walki na miecze świetlne to po prostu miodzio :)
-Muzyka która doskonale w/g mnie jest wkomponowane w grę.
-Rozwój postaci. Na podstawie D20 z SW RPG, o ile prowadzenie SW w systemie D20 jest w/g mnie karkołomne i za dużo babrania, to akurat D20 świetnie pasuje do cRPG, a tutaj został jeszcze ładnie odwzorowany. Wprawdzie realizm psuje, ze wszyscy z drużyny dostają XP nie zależnie czy są aktywnie w drużynie czy nie, ale jest to spowodowane tym, że można mieć w sumie 9 postaci do dyspozycji (plus bohater główny) ale tylko dwie mogą się poruszać z głównym bohaterem.
Każda ma swoje zalety i wady. Umiejętności itd. Wbrew pozorom ten system nie utrudnia rozgrywki, bo nie musimy co chwile wybierać kogo ze sobą wziąć, tylko mamy do dyspozycji menu z którego możemy zmienić skład aktualnej ekipy szybko i sprawnie. Oczywiście menu to nie jest aktywne cały czas. I ja to rozumiem, bo gdyby mieć więcej niż 2 osoby w drużynie, powstałby chaos i utrudniałoby to w dużym stopniu walkę.
-Sterowanie. Na początku trzeba przywyknąć, ale później staje się bardzo wygodne. Steruje się tylko głównym bohaterem i za nim podążają pozostałe postacie. Jeśli trzeba same dołączają do walki, używają mocy, rzucają granatami itd. Nam pozostaje tylko zając się głównym bohaterem. Kiedy dochodzi do walki, gra jest automatycznie pauzowana
(można samemu określać kiedy gra ma się pauzowac) i mamy ładny system używania wszystkiego. Gdy klikniemy na wrogu raz, pokazuje się menu (stale otwarte) gdzie możemy wybrać rzut granatem, użycie mocy, lub użycie zdolności specjalnej. Jeśli chcemy bez zbędnych banałów atakować wroga to wystarczy kliknąć dwa razy. Możemy czynności
kolejkować czyli na przykład: Kliknąć na przyspieszeniu się za pomocą mocy, później specjalny atak dwa razy i odpałzowac grę. Wszystko się wykona po kolei.
-Szybkość. Wszystkie savey, loady itd wykonują się bardzo szybko. Nie ma długiego oczekiwania na załadowanie lokacji.
Minusy
-Wszystkie bronie do walki wręcz są odporne na miecze świetlne (co prawda na początku ktoś tam wam tłumaczy ze bron wykonana jest ze specjalnego stopu ble ble ble.). W/g mnie to czyste chamstwo. W końcu psuje to realizm, ale jak rozumiem balansuje grę. Rozumiem to, ale nawet podwyższone statystyki mieczy świetlnych, nie rekompensują tego faktu.
-Małe miasta. Z jednej strony to dobrze, bo przynajmniej nie ma pokonywania bez sensu ogromnych odległości, z drugiej strony nie zawsze da się odczuć ogrom planet i miejsc o których jesteśmy informowani.
Za bardo się nie czepiałem, bo tylko drobiazgi jakieś były. Bardzo rzadko się zdarzało,
ze postacie podążające za wami w trakcie walki, zaczynały atakować postacie za rogiem, kiedy wy akurat chcieliście zrobić sobie przerwę na leczenie po właśnie pokonanych wrogach. Ale to rzadkość.
SPOILER
Na razie skończyłem ta grę jako przykładny rycerz Jedi, ale z tego co zauważyłem nic nie przeszkadza temu aby skończyć jako ten zły, co zresztą zamierzam zrobić. Nie chce za bardzo psuć zabawy, wiec nie powiem o co tam chodzi. Ale mogę powiedzieć ze wszystko dotyczy konfliktu pomiędzy Starą Republiką a Sithami. Akcja dzieje się 10 lat (chyba) po wojnie Mandalorianskiej.
Wprawdzie ortodoksyjni Sithowie mogą podczas gry dostać czasem stanu przedzawałowego, bo tutaj Jedi są wyraźnie pokazani jako Ci dobrzy, a Sithowie jako ci źli. Bohater na początku wydaje się super herosem, który przeszkolenie w obsludze Mocy przechodzi jak rakieta. Ale opłaca się poczekać o co w tym wszystkim chodzi. To co na początku denerwuje, później jest bardzo interesujące.
Pojawia się również watek miłosny, który jest swoja droga zabawny. Po za tym mnóstwo wątków pobocznych, opowieści współtowarzyszy, ich rodzina itd.
Wielkie dzięki Twiwleku za opinie.