PC Games: Poznaliśmy już trzy ostatnie klasy [Agent Imperium, Negocjator Jedi, Inkwizytor Sithów - przyp. tłum.]. To było dość niespodziewane, że dowiedzieliśmy się o nich w tak krótkim czasie. Dlaczego zdecydowaliście się pokazać je tak szybko?
James Ohlen: Ponieważ jesteśmy szaleni (śmieje się). Mieliśmy plan, żeby gracze dowiedzieli się jaki będą mieli wybór kiedy gra w końcu wyjdzie. (wymienia wszystkie dotychczasowe klasy).
PCG: Czym różnią się od siebie rycerz Jedi/negocjator i wojownik Sithów/inkwizytor?
JO:: Rycerz to wojownik, który polega na walce mieczem świetlnym. Negocjator zaś wspiera go. Stoi z tyłu i stara się stamtąd dosięgnąć wroga lub kontrolować tłum nieprzyjaciół. Na przykład może podnieść przeciwnika wysoko w górę i roztrzaskać go o ziemię lub rzucać nim na wszystkie strony.
PCG: A więc gracz ma przyporządkowany styl gry dla danej klasy? Czy też można grać inaczej?
JO: Każda klasa w TOR może podążyć inną ścieżką, osiągnąwszy pewien punkt w grze. Możesz wybrać dwie różne drogi: dla negocjatora to leczenie. Jeśli chcesz grać lekarzem, to ta klasa jest dla ciebie. Oczywiście nie musisz, ale grając negocjatorem to jedna z opcji do wyboru.
PCG: Czy można wybrać więcej niż te dwie drogi rozwoju?
JO: Nie. Zdecydowaliśmy się na dwie ścieżki rozwoju w danej klasie. Każda będzie mogła dokonać takiego wyboru.
PCG: Jak się wybiera taką ścieżkę? Tak jak w World of Warcraft, przez rozdawanie talentów?
JO: Nie mogę o tym teraz mówić. Ale, jak mówiłem, jest taki punkt w grze, w fabule, a potem możesz wybrać więcej opcji.
PCG: Czy to wpłynie jakoś na historię przedstawioną w grze?
JO: Nie, może tylko w bardzo małym stopniu. Oczywiście będzie różnica w walce i stylu gry. Gracz będzie też mógł wybierać różnych towarzyszy, ale zwiedzać świat tylko z jednym. Przy okazji: każda klasa będzie miała taką możliwość, nie tylko np. inkwizytor.
PCG: Każda klasa będzie mogła mieć towarzysza?
JO Tak, i będziecie mogli z nimi robić co wam się podoba.
PCG: Naprawdę? Ok, to typowe dla BioWare.
JO: (śmieje się). Ale to Star Wars, więc nie liczcie na sceny seksu jak w Mass Effect.
PCG: Czy towarzysz gracza będzie awansował na wyższy poziom w tym samym czasie co on sam?
JO: Tak, będzie awansował. W dodatku będzie można z nim robić różne fajne rzeczy. Możesz na przykład wyposażać go w dowolny ekwipunek. Nie będzie specjalnego questu związanego z towarzyszem, ale będzie zdobywał nowe zdolności i wzrastał w siłę w miarę zdobywania poziomów.
PCG:: Czy będzie można zdecydować czego kompan ma się nauczyć i rozdać mu punkty rozwoju?
JO:: Nie. Kiedy tworzyliśmy towarzyszy, myśleliśmy o dwóch drogach. Pierwsza z nich to dać graczowi nieograniczoną kontrolę nad nim, jego zdolnościami, talentami itp. Ale potem pomyśleliśmy inaczej. Nie jest tak, że "posiadasz" swojego towarzysza, jak niewolnika. Jest to bardziej przyjaciel, który za tobą podąża. Im dalej jednak zagłębiasz się w fabułę, możesz manipulować swoim kompanem. Jeśli będzie osobą podatną na manipulację, stanie po Ciemnej Stronie, zależnie od decyzji jakie podejmiesz. To samo będzie w przypadku gry po stronie Republiki.
PCG: Prawie każdy czytał komiksy publikowane na oficjalnej stronie gry. Wiele z rzeczy, które się tam pokazały, potem stawały się częścią gry. W jednym z odcinków znalazł się też droid, który towarzyszył jednemu z Jedi. Czy będzie można mieć takiego towarzysza?
JO:: Tak. Ale nie powiem wam, jaka klasa będzie mogła go mieć (śmiech). Trailer, który pokazywaliśmy jakiś czas temu, pokazuje postać wskazującą przez sekundę czy dwie na droida. Więc przyjrzyjcie się jeszcze raz temu zwiastunowi uważnie (śmiech).
PCG: Czy trudno było zachować równowagę między klasami używającymi Mocy, a tymi, które jej nie używają? Czy któraś nie będzie potężniejsza niż inna?
JO: To było nasze pierwsze zmartwienie, kiedy projektowaliśmy klasy. Połowa z nich używa Mocy. Ale w filmach są też postacie, które nie mają takich zdolności, np. Jango Fett. A z drugiej strony ktoś taki jak Luke Skuwalker, kto ma bardziej szczęście niż zdolności. Np. łowca nagród ma dużo gadżetów, które pomagają mu w walce, zatrzymują Jedi na odpowiednim dystansie i potem łowca może z nim walczyć.
PCG: Ok, łowcy tacy jak Boba Fett to jedna rzecz, a co z przemytnikami?
JO: Przemytnik i żołnierz polegają na pułapkach i możliwości urządzenia zasadzki na przeciwnika. Przemytniik nigdy nie wygra z Jedi jeśli nie będzie używał swoich zdolności. Na przykład agent Imperium ma swój karabin snajperski, dzięki czemu może się ukryć i strzelać z dystansu.
PCG: Czy George Lucas grał już w tą grę?
JO: Tak, oczywiście! Jego opinia jest bardzo cenna, kiedy dostajemy wytyczne z Lucas Arts. Pewnego razu poszliśmy na Ranczo Skywalkera by zaprezentować mu nasz projekt. Największe wrażenie zrobiło na nas archiwum, gdzie trzyma wiele rzeczy z filmów starej trylogii.
Temat na forum