Nowa nadzieja to chyba najbardziej zmieniany scenariusz sagi George’a Lucasa. Zmieniały się w nim także lokacje. Jedno jednak pozostało niezmienne przez cały ten czas, miejsca w których kręcono film miały być niezwykłe i egzotyczne, nie za łatwo dostępne. Choć początkowo planowano nakręcić film w Stanach, to jednak ze względu na koszty i potrzeby Lucasa (chciał mieć dużą halę filmową), dostępniejsza okazała się Wielka Brytania. Początkowo Gary Kurtz skierował swoje kroki do studia Pinewood, tam jednak w umowie chcieli zapewnić pracę własnym technikom. Lucas i Kurtz zdecydowanie chcieli mieć wszystko pod własną kontrolą, w tym także dobór ekipy. Podziękowali więc Pinewood i tak oto rozpoczęła się przygoda z Elstree Studios. Większość zdjęć powstała właśnie tam. W przypadku dokrętek posiłkowano się także Shepperton Studios.
Egzotyczne plenery znaleziono przede wszystkim w Tunezji. Chyba najłatwiejszą do znalezienia i często odwiedzaną przez turystów lokacją „Nowej nadziei” jest hotel Sidi Driss w Matmcie. Matmata słynie z wydrążonych w skale domów, w jednym z nich znajduje się właśnie ten bezgwiazdkowy hotel. Jeszcze parę lat temu można było spokojnie tam nocować. Ale robią to głównie fani „Gwiezdnych Wojen”, w Matmacie jest kilka obiektów lepszego sortu, ten jednak jest niezwykły, bo to w nim kręcono wnętrza domostwa Larsów na Tatooine.
Kilkaset kilometrów dalej znajduje się górna część domu Larsów. Została zainspirowana tunezyjską architekturą, ale zbudowali ją w całości filmowcy. Na miejsce wybrano okresowe jezioro Chott el Djerid nieopodal Nefty. Lucas kazał odnowić to miejsce, gdy kręcił „Atak klonów”. Potem jednak w większości popadało w ruinę, choć parę razy organizowane były ekipy fanów, które próbowały zreperować szkody wyrządzone przez wodę i piach.
Niedaleko znajduje się też dość niewielki obszar z wydmami. Posłużył za morze wydm. Filmowcy mieli dużo problemów, by znaleźć miejsce bez roślin. Tych niby nie ma dużo, ale na Tatooine jest tu trochę za zielono.
Bardzo blisko Nefty znajduje się kolejna lokacja. To formacje skalne Sidi Bouhlel niedaleko Tauzaru. Tu także powstawały ujęcia Tatooine, tyle, że głównie tej części skalistej. Przynajmniej te nagrywane w pierwotnym terminie. Lucas wrócił tu także przy „Poszukiwaczach Zaginionej Arki” a także „Mrocznym widmie”.
Kilka scen nagrano także na cieszącej się dużym uznaniem kiedyś wśród turystów wyspie Dżerba. Choć te lokacje były zazwyczaj łatwo dostępne dla zwiedzających, to niestety nigdy nie były na tyle charakterystyczne, by przyciągały tłumy. Wiele z nich po prostu stoi zaniedbane.
W miejscowości Adżim można znaleźć zarówno wejście do kantyny w Mos Eisley, jak i jeden z murów w tej miejscowości. Oba znajdują się bardzo blisko siebie. To część raczej nie turystyczna, więc okoliczni mieszkańcy zazwyczaj byli dość zdziwieni wizytami i zdjęciami, ale nie reagowali.
Wyjeżdżając z Adżim mija się jeden mały, niepozorny domek nad brzegiem morza. Został on wykorzystany w „Nowej nadziei” w oryginalnej wersji jako chatka Bena Kenobiego. W Wersji Specjalnej dość mocno poprawiono go komputerowo. Jak się odpowiednio ustawi kamerę, bądź aparat, można zrobić zdjęcia tak, by nie było widać wody. Wtedy wygląda to jak dom na pustyni.
Na północy Dżerby w Sidi Jemour znajduje się dawny meczet. Zamknięty, ale o takie budowle dbają tutaj. Został on wykorzystany w „Nowej nadziei” jako wjazd do Mos Eisley. Ale nakręcono tu zdecydowanie więcej zdjęć. To miejsce udawało też stację Tosche w wyciętych ostatecznie scenach.
Zaś kończąc Tunezję, warto jeszcze pamiętać, że zainspirowała ona nie tylko architekturę, ale i nazewnictwo. Jedna z miejscowości w Tunezji to Tataouine. W jej okolicy faktycznie kręcono dopiero „Mroczne widmo”. Zaś całą naszą relację z tego kraju znajdziecie tutaj.
Dokrętki do „Nowej nadziei” robiono parę razy. Jednak jeszcze przed premierą zaistniała potrzeba dokręcenia kilku ujęć z Tatooine, dokładniej z wąwozami. Tym razem posiłkowano się amerykańską Doliną Śmierci w Kalifornii. Lucas wrócił tu jeszcze przy „Powrocie Jedi”, a także przy dokrętkach do Wersji Specjalnej.
Przy „Powrocie Jedi” nie wrócił do Tunezji. Zdjęcia z wydmami nakręcił na pustyni Yuma. Ponieważ tu nie było problemów z zielenią w piasku, dokręcono tu też scenę ze szturmowcami na wydmach do Wersji Specjalnej.
Nie tylko Tatooine było kręcone na lokacjach. Kilka zdjęć z Yavinu nagrano w Tikal w Gwatemali. Tym razem jednak całość robiła właściwie druga ekipa, albo nawet ekipa techniczna. Nagrano tu kilka ujęć, które wkomponowano w film. Swoją drogą w Tikal kręcono też „Moonrakera”, czyli Jamesa Bonda zainspirowanego sukcesem „Gwiezdnych Wojen”.
Wszystkie atrakcje tygodnia znajdziecie tutaj.
SW-Yogurt2017-05-27 12:46:57
Lokacje w Tunezji kiepsko są (były?) promowane przez naszych touroperatorów. Jak samemu się nie zakręcisz, to g.* zobaczysz. ~:/
nedz1232017-05-26 19:55:14
Fajny news.:P
HAL 90002017-05-26 15:41:18
Tatooine <3
Princess Fantaghiro2017-05-26 08:35:15
Lordzie Sidiousie, super się czytało, dzięki! 💞