Opowieści Obi-Wana od dawna budzą wśród fanów zdumienie i niedowierzanie. Dziś mamy tłumaczenie tych bajek z mchu i paproci.
P: W „Nowej nadziei” Obi-Wan tłumaczy Luke’owi, że jego ojciec chciał by Luke wziął jego miecz, kiedy będzie dostatecznie dorosły, ale wuj Luke’a na to nie pozwalał. Kiedy w ogóle Anakin z Obi-Wanem rozmawiali o przekazaniu tego miecza z Owenem Larsem? Trudno sobie wyobrazić, by Owen rzucił do Vadera, nie wolno ci.
O: Cóż, jakby to powiedzieć, ale Obi-Wan w „Nowej nadziei”, no cóż... to co mówi, to trzeba przesiewać przez sito. Mówimy o tym samym człowieku, który kilka minut wcześniej nie rozpoznał C-3PO i R2-D2, a jednocześnie mówił Luke’owi patrząc prosto w oczy, jak to Vader zamordował ojca Luke’a. Oczywiście można wziąć pod uwagę fakt, że dostał udaru słonecznego, ale prawda jest taka, że doskonale zdawał sobie sprawę, iż do Luke’a lepiej się dotrze opowiadając dobre rzeczy o jego ojcu, zamiast rzucać mu najgorszą prawdę, ryzykując, że Luke nie nawiąże relacji z Obi-Wanem i sobie gdzieś pójdzie. Żeby było jasne, ogólne intencje Obi-Wana były szlachetne, ale wyobraźmy sobie, co miał powiedzieć? Wiesz, Luke, zabrałem sobie ten miecz, po tym jak odciąłem kończyny twojemu ojcu i zostawiłem go na pastwę losu, po tym jak próbował udusić twoją matkę? Na pewno to jest to, co chłopak z farmy chciał usłyszeć. Inna rzecz, że wiemy, iż Anakin był bardzo zadowolony z perspektywy posiadania potomka, więc z pewnością chciałby by Luke nosił jego miecz. I z pewnością Owen obawiał się, że Luke podąży przeznaczeniem swojego ojca, więc tego miecza nie chciał.
KOMENTARZE (0)