
Renowacją negatywu zajęły się: Lucasfilm/Industrial Light & Magic, Pacific Title (efekty optyczne), laboratoria YCM (kompozycja barw) oraz konsultant do spraw renowacji Leon Biggs, który nadzorował wszystkie prace. Renowacja była kluczowym etapem przygotowań "Wersji specjalnej". Rick McCallum mówi: Był to najtrudniejszy i najważniejszy etap prac, wymagający współdziałania wielu specjalistów. Przez trzy lata zespół 30 techników oczyszczał negatyw przy pomocy tamponów, klatka po klatce. Uważam ich za prawdziwych bohaterów, bo to właśnie renowacja była dla nas nadrzędnym celem. Podstawą procesu renowacji było drobiazgowe oczyszczenie negatywu, przy zastosowaniu metody polegającej na specjalnej kąpieli chemicznej w temperaturze 100 stopni F. Po oczyszczeniu te fragmenty negatywu, które zamierzano zmienić w toku prac nad "Wersją specjalną", przekazano odpowiedzialnemu za efekty specjalne Tomowi Kennedy`emu z Industrial Light & Magic. Obraz zeskanowano do pamięci komputera i wprowadzono nowe elementy. Potem wykonano ostateczny negatyw i kopie pokazowe.
Pewne fragmenty negatywu okazały się jednak zbyt wyblakłe, by można je było wykorzystać. W tych przypadkach dokonano separacji barw wykonując taśmy matki dla trzech kolorów: żółtego, cyjanu i magenty. Negatyw wyprodukowany na ich podstawie nie odbiegał jakością od oryginalnego. Dodatkowym utrudnieniem był jednak to, że podczas realizacji "Gwiezdnych wojen" korzystano z taśmy filmowej czterech różnych rodzajów, a poszczególne sekwencje realizowano w najróżniejszych miejscach, w plenerze, w studio i laboratoriach efektów specjalnych. Jak się jednak okazało, 20 lat temu wykonano dwie kopie "Gwiezdnych wojen" w trzytaśmowym systemie Technicolor (trzy odrębne taśmy dla trzech podstawowych barw), który od czasu jego wynalezienia w roku 1932 uważa się za najbardziej doskonały. Dziś nikt go już praktycznie nie stosuje... George Lucas sam dostarczył jedną z kopii, którą przechowuje w swoim domu. Oto "Gwiezdne wojny", jakimi je stworzyłem. - mówi.
Materiały nadesłane przez dystrybutora, dzięki uprzejmości Stopklatki.