Wydawać, by się mogło, że o historii „Gwiezdnych Wojen”, a przynajmniej tych starych, wiemy już prawie wszystko. Natomiast całkiem niedawno na światło dzienne wyszło, że jednym z największych beneficjentów „Nowej nadziei” był
Steven Spielberg. Mimo że z „Gwiezdnymi Wojnami” do czasu „Zemsty Sithów” nie miał nic wspólnego, poza tym, że był przyjacielem
Geroge’a Lucasa. Jak więc mógł zarobić na tym filmie? Otóż w 1977 na ekrany kin wchodziły dwie produkcje – „Nowa nadzieja” George’a Lucasa i „Bliskie spotkania trzeciego stopnia” Stevena Spielberga. Obaj przyjaciele zaczęli się spierać, który film więcej zarobi, lepiej wpasuje się w gusta szerokiej publiczności. George bardziej wierzył w „Bliskie spotkania”, natomiast Spielberg w „Gwiezdne Wojny”. Zakład był prosty, kwota łatwa do wyliczenia – 2,5 % wpływów od filmu dla drugiego. W sumie to nawet bardziej wymiana niż zakład, bo Lucas dostał 2,5 % z „Bliskich spotkań” a Steven z „Nowej nadziei”. Umowa ta została zawarta jeszcze przed premierami.
Trzeba było tylko poczekać i zobaczyć. Jak się okazało, wygrała „Nowa nadzieja”, stając się najbardziej dochodowym filmem roku. „Bliskie spotkania trzeciego stopnia” wylądowały dopiero na trzecim miejscu, wyprzedził je „Mistrz kierownicy ucieka”. Tak więc oto w ten prosty sposób, Stevenowi Spielbergowi Lucas musiał wypłacić pieniądze, ponieważ to „Nowa nadzieja” stała się nie tylko hitem, ale i międzynarodowym fenomenem, nie raz wznawianym zresztą. Według wyliczeń Yahoo, Spielberg powinien zarobić na tym zakładzie / tej wymianie jakieś 40 milionów USD. Swoją drogą ciekawe, czy J.J. Abrams będzie uprawiał takie kolesiostwo!
Darth Spirit2014-04-10 13:50:40
Tak wiem - głupie pytanie, ale było już późno :P
Nestor2014-04-10 10:00:45
Większe kolesiostwo niż w zarządach spółek skarbu państwa...
Darth Spirit2014-04-10 04:28:51
@LS A na filmie widzimy tą Lucasową?
brat Fett2014-04-09 23:57:24
Tak zwana oczywistość oczywista :)
Lord Sidious2014-04-09 22:12:44
ogór - formalnie był asystentem reżysera. Pomagał Lucasowi tworzyć niektóre sceny animatyczne, niektóre sam proponował. na BD jest nawet animatyczna Spielbergowa wersja pościgu na Uatapau z Zemsty. Moim zdaniem Lucasowa dużo lepsza :P.
ogór2014-04-09 21:35:36
A co Spielberg robił przy Zemście?
kuba_starwarsy2014-04-09 19:01:09
Ciekawe jak to rozliczyli z fiskusem?
Darth Spirit2014-04-09 19:00:58
Szkandal!!1
Xalkigo2014-04-09 17:31:48
Już dawno temu o tym czytałem.