Nie lada zgryz miała Ukraińska Komisja Wyborcza. Otóż wśród kandydatów walczących o fotel prezydenta Ukrainy w wyborach, które będą miały miejsce 25 maja, pojawił się Darth Vader. Właściwie to Darth Ołeksijowycz Vader, bo tak go zgłoszono. To nie jest żart primaaprilisowy, ani pokłosie takowego. Takiego kandydata zgłosiła Internetowa Partia Ukrainy, słynąca z niecodziennych poglądów, ale i organizowania różnych happeningów. W programie wyborczym Vader obiecuje zmienić republikę w Imperium odzyskać dawne terytorium Ukrainy i przywrócić pełnię chwały uciskanemu narodowi.
Nie wiadomo kim naprawdę jest ten Darth Vader. Niektórzy podejrzewają, że jest nim Dmytro Gołubow, założyciel i lider partii. Sam Gołubow to postać dość barwna na ukraińskiej scenie politycznej. Najbardziej zasłynął ze swojej hakerskiej działalności, no i trafił do więzienia za nadużycia w systemie kart płatniczych. Inna teoria mówi, że Darthem Vaderem jest Wiktor Szewczenko, który w marcu urzędowo zmienił swoje imię.
Do rejestracji konieczne było wniesienie kaucji w wysokości 2,5 miliona hrywien (to jest około 250 tysięcy USD). Ten warunek Vader spełnił. Problemem była jego tożsamość, z tym komisja wyborcza miała problem i zostawiła sobie ten wniosek na koniec. 3 kwietnia zdecydowano odrzucić Vadera ze względów formalnych. W niektórych dokumentach wręcz pisano wprost o człowieku, który nazywa siebie Darthem Vaderem. I tu należy postawić sprawę jasno, jest to oczywiście jawne, skandaliczne, całkowicie niedemokratyczne dyskryminowanie postaci fikcyjnych.
Darth Vader na Ukrainie zazwyczaj pojawia się w otoczeniu szturmowców i innych postaci osób w kostiumach z „Gwiezdnych Wojen”. Nie jest to jego pierwsza akcja, otóż w listopadzie 2013 został przywieziony do ratusza w Odessie, gdzie ogłosił się burmistrzem. Jednym z jego żądań, były wtedy działki, na których miał zaparkować swój statek kosmiczny.
Dla przypomnienia, Darth Vader zanim udał się na Ukrainę próbował także sił na polskiej scenie politycznej. Zadebiutował podczas
afery Rywina, ale wtedy się nie pokazał. W 2007 Darth Vader walczył z władzami samorządowymi
Warszawy, ale wtedy pojawił się sam. Na Ukrainie ma już obstawę.
Swoją drogą kryzys ukraiński znalazł też odbicie w dość „specyficznej” twórczości fanów. W sieci można znaleźć kilka filmików ze starć na Majdanie, do których dodano miecze świetlne. Przykładowy filmik znajduje się
tutaj, acz ten niecodzienny humor nie każdemu przypadnie do gustu.
O samym kandydacie Vaderze można porozmawiać na
forum.
KOMENTARZE (7)