Keira Knightley nie będzie się tłumaczyć!
Keira Knightley nie zamierza tłumaczyć się ze swojej szczupłej figury, która wywołała krytyczne komentarze po londyńskiej premierze filmu "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka".
Aktorka, która pojawiła się na premierze w luźnej złotej sukience podkreślającej jej drobną sylwetkę, zapewnia, że jest zupełnie zdrowa i nie zamierza przepraszać za swój wygląd.
- Bez względu na to, co ludzie myślą o mojej figurze, na pewno się mylą. W Hollywood rzeczywiście najbardziej liczy się wygląd i presja na odchudzanie się jest bardzo mocna, ale ja nie zamierzam przepraszać za swój wygląd. Jestem silna i czuję się dobrze w swoim ciele, więc nic mi nie dolega - podkreśla gwiazda.
Natalie Portman po raz pierwszy nago na ekranie
W dramacie historycznym "Goya's Ghosts" aktorkę będzie można zobaczyć zupełnie nago w scenie tortur. Portman wcieliła się w postać Alicii, muzy Goi, która zostaje oskarżona o herezję.
Aktorka już wcześniej nakręciła sceny, w których występowała bez ubrania, na potrzeby dramatu "Bliżej". Ujęcia te jednak ostatecznie nie trafiły do filmu.
Gwiazda wcześniej wyznała, że nie lubi być uważana za symbol seksu ze względu na rolę w obrazie "Leon Zawodowiec" z 1994 roku. Aktorka przyznała, że źle czuła się ze świadomością, że niektórzy mężczyźni czuli wówczas do niej pociąg, choć była dzieckiem. - Miałam złe doświadczenia z tym filmem - powiedziała aktorka. - Jestem bardzo dumna z niego, ale wtedy to nie było łatwe żyć ze świadomością, że patrzą na mnie w ten sposób.
Portman zakończyła także zdjęcia do "Mr. Magorium's Wonder Emporium", a obecnie pracuje nad "My Blueberry Nights".
Keira Knightley rzuca aktorstwo
Keira Knightley postanowiła rzucić aktorstwo! Jednak jej fani nie powinni się bać. Gwiazda chce zrobić sobie przerwę w pracy, ponieważ obawia się, że nadmiar obowiązków wywoła u niej niechęć do aktorstwa.
Brytyjska piękność, która powróciła niedawno na ekrany w roli Elizabeth Swann w filmie "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka", przyznaje, że stała się pracoholiczką i powinna poświęcać więcej czasu na życie prywatne.
- Wiem, że ostatnio zachowywałam się jak pracoholiczka i nie miałam czasu na nic poza pracą. Teraz zaczęłam się bać, że przebudzę się w wieku 50 lat i będę miała na swoim koncie mnóstwo ról oraz żadnych osobistych przeżyć. Ostatnie pięć lat zlewa się w mojej pamięci w jeden długi rok. Nie potrafiłabym powiedzieć, co robiłam rok temu, a co dwa lata temu. Pamiętam tylko jeden bardzo długi rok na planie zdjęciowym. W pewnym sensie było to cudowne, ponieważ kocham moją pracę, ale obawiam się, że jeżeli nadal utrzymam to tempo, to zacznę nienawidzić tego, co teraz kocham, a nie chcę, aby tak się stało. Myślę, że muszę trochę zwolnić i zacząć normalnie żyć - mówi gwiazda.
Keira Knightley lubi wszystko robić sama
Keira Knightley ma bzika na punkcie kontroli, więc nie zatrudnia zbyt wielu asystentów z obawy, że mogłaby stracić swoją niezależność.
Brytyjska gwiazda niechętnie rezygnuje z kontroli nad własnym życiem i odrzucała już propozycje wielu hollywoodzkich agentów, ponieważ czuła, że mogliby próbować nią rządzić. W odróżnieniu od większości aktorów, 21-letnia Keira pozostaje wierna agentom z Londynu i Los Angeles, którzy pozwalają jej na podejmowanie samodzielnych decyzji.
- Mogłabym zatrudnić kilku znanych agentów, którzy z czasem pozbawiliby mnie kontroli nad moim życiem, a to przecież moje nazwisko i moja kariera, więc muszę mieć na nią wpływ. Jeżeli popełnię błąd, to będzie to wyłącznie mój błąd. Takie jest życie. Być może rzeczywiście mam obsesję na punkcie kontroli, ale dzięki temu cały czas mam kontakt z normalnym światem. Jestem najbardziej zdezorganizowaną osobą na świecie, ale wolę to, niż gdyby ktoś inny miał mną rządzić. To dopiero byłby dramat - wyjaśnia aktorka.
Natalie Portman bardziej żydowska
Natalie Portman chce wychować przyszłe dzieci w judaizmie, ale nie udaje jej się trafić na odpowiedniego partnera.
Aktorka urodziła się w Izraelu, ale jej rodzina wyemigrowała do Ameryki kiedy miała zaledwie trzy lata. Teraz artystka czuje, że jej zainteresowanie religią żydowską słabnie ponieważ żyje z dala od kraju przodków.
- Wychowanie dzieci w judaizmie jest dla mnie bardzo ważne - mówiła Portman. - Ale najważniejsze jest znalezienie kogoś, kto jest dobrym człowiekiem i partnerem. Staję się bardziej żydowska, gdy przebywam w Izraelu.
Ojciec aktorki jest mocno przywiązany do swoich korzeni i stroi sobie zawsze żarty z partnerów córki.
- Opowiada ten głupi dowcip każdemu mojemu chłopakowi, który nie jest Żydem - dodaje gwiazda. - Mówi: "To przecież tylko prosty zabieg".
Natalie Portman zagrała ostatnio w filmach "V jak Vendetta" i "Zakochany Paryż".
Natalie Portman rozebrana? Może w następnym filmie
Wszyscy fani, którzy liczyli na to, iż Natalie Portman rozbierze się przed kamerą na potrzeby swojego najnowszego projektu - dramatu historycznego "Duchy Goi", będą zawiedzeni. Wcześniejsze doniesienia zostały zdementowane przez agenta gwiazdy.
W filmie, opowiadającym o jednym z najwybitniejszych hiszpańskim malarzy i jego muzie Ines (Portman), oskarżonej o herezję, rzeczywiście będzie można obejrzeć scenę tortur i gwałtu głównej kobiecej bohaterki. W ujęciach tych widzowie nie zobaczą jednak nagiego ciała aktorki, tylko jej dublerki.
Przypomnijmy, iż obraz reżyseruje Milos Forman według własnego scenariusza napisanego we współpracy z Jean-Claude'em Carriere'em. Poza Natalie Portman na ekranie zobaczymy Stellan Skarsgard (jako Goya), Javier Bardem (jako brat Lorenzo, propagujący powrót inkwizycji) oraz Randy Quiad (jako król Karol IV).
Film ma trafić na ekrany kin jeszcze w tym roku - w Polsce w listopadzie.
Wygraj kolację z ulubioną gwiazdą
Actors' Fund of America zorganizuje aukcję, w której będzie można kupić m.in. kolację z Liamem Neesonem.
Aukcja odbędzie się pod nazwą "Auction of 1000 Stars". Uzyskane dzięki niej pieniądze pozwolą na sfinansowanie programów i usług oferowanych przez Actors' Fund of America. Począwszy od poniedziałku, uczestnicy aukcji mogą przez dwa tygodnie walczyć o nagrody za pośrednictwem strony internetowej http://www.auctionof1000stars.org./
Oprócz kolacji z Liamem Neesonem i jego żoną, aktorką Natashą Richardson, można bić się o występ na Broadwayu. W grę wchodzą spektakle "Upiór w operze", "Mamma Mia", "Lakier do włosów" i "Chicago". W ramach udziału w "Upiorze...", można będzie uczestniczyć w próbie tańca, pojawić się w pierwszym akcie, zatytułowanym "Hannibal Opera", i wykonać ukłon w stronę publiczności po zakończeniu przedstawienia.
Do innych atrakcji do wygrania należą pobyt na planie opery mydlanej "One Life to Live" i lunch z jej gwiazdą, Robinem Strasserem, bilety na premierę filmu "Factotum" z Mattem Dillonem, kolacja z artystką komediową Kathy Griffin, prywatna lekcja aktorstwa z Lynn Redgrave, oraz lekcja gry na gitarze z Michaelem Cerverisem.
Byle tylko trzymali go z dala od gadów
Przed rozpoczęciem zdjęć do filmu "Snakes On A Plane" Samuel L Jackson dopilnował, aby w jego kontrakcie znalazła się klauzula określająca minimalną odległość, jaka musi go dzielić od wszelkich gadów.
Gwiazdor, który w thrillerze wciela się w postać agenta federalnego podróżującego samolotem pełnym jadowitych węży, nie musiał obawiać się o swoje bezpieczeństwo, ponieważ jego agent dopilnował, aby groźne zwierzęta były trzymane w odległości co najmniej 6 metrów od Jacksona.
- Mój agent uparł się, że w promieniu 6 metrów ode mnie nie może być żadnych węży. Początkowo producenci chcieli wykorzystać w filmie grzechotniki, którym usunięto gruczoły jadowe, ale nie zgodziłem się na to. Właściwie nie boję się węży… Kiedy dorastałem na wsi, to raczej węże miały powody, żeby się nas bać, bo ciągle je goniliśmy. Podczas zdjęć nie miałem żadnych oporów przed dotykaniem węży, a na potrzeby sesji zdjęciowej nawet z nimi pozowałem - wyjaśnia aktor.