TWÓJ KOKPIT
0

Sprośne okruchy

Kim jest pani Lucas? Cała naga prawda...

2012-10-27 09:17:33

I wcale nie chodzi o Marcię Lucas, a o Mellody Hobson, obecną towarzyszkę życia George'a Lucasa, czyli aktualną panią Lucas omc (o mało co). Jak wszyscy dobrze wiemy, jeszcze w czasach klasycznej trylogii rozpadło się burzliwe małżeństwo George'a z Marcią Lucas, a następnie ten genialny filmowiec i znany filantrop (za obydwa te osiągnięcia dostał nawet nagrodę od księcia Monako) zajął się wychowaniem adoptowanych dzieci. Pewne romanse mu się zdarzały, ale prasa plotkarska niewiele miała z tego pożytku, choć może kiedyś do niektórych z nich wrócimy (np. romansu z Amy Allen). Od 2006 u boku George'a zaczęła się pojawiać właśnie Mellody Hobson. Dziś ją trochę prześwietlimy.

W przypadku Mellody jedno jest pewne, nie poleciała na Lucasa ze względu na kasę, sama jest multilionerką, więc może to George poleciał na kasę? Hobson urodziła się w Chicago w 3 kwietnia 1969, jako najmłodsza z szóstki rodzeństwa. Wychowywała ich samotnie matka, która zarabiała kupując i remontując stare domy, a następnie odsprzedając je z zyskiem. Młoda Mellody uczyła się głównie w szkółce parafialnej, potem jednak zaczęła studiować w Princeton, gdzie spotkała Johna W. Rogersa Jr. To spotkanie stało się dla niej trampoliną do sukcesu, Rogers bowiem jest obecnie przewodniczącym rady nadzorczej i CEO Ariel Investments, Hobson zaś jest prezesem tej firmy, oboje zaś są wspólnikami i głównymi udziałowcami. Ariel Investments zajmuje się głównie inwestowaniem w inne firmy, skupowaniem akcji, przejmowaniem, sprzedawaniem firm i konsumowaniem dywidend. Właśnie przez to Mellody zasiada w kilku radach nadzorczych, w tym w Estree Lauder, DreamWorks, Starbucks czy Grouponie (tylko te największe i najbardziej znane). Poza tym wspiera i działa w Instytucie Sundance, pojawia się często w ABC, gdzie pełni rolę komentatora, tak spraw gospodarczych jak i politycznych. No i skoro jesteśmy przy polityce, to jest w nią dość zaangażowana, choćby przez aktywne wspieranie Barracka Obamy, gdy kandydował na prezydenta w 2008. Podobnie jest teraz. Zresztą Obamę wspierała wraz ze swoją przyjaciółką, którą jest Oprah Winfrey. Zresztą to właśnie Mellody poznała osobiście George’a Lucasa z Barrackiem Obamą. Prawdopodobnie miała też duży wpływ na twórczość George’a w ostatnich latach, mowa tu o „Red Tails”, filmu, który ze względu na udział Afro-Amerykanów, jest bardzo bliski sercu pani „Lucas”/Hobson.

Więc na koniec pamiętajcie, idąc na film DreamWorks, pijąc kawę w Starbuksie bądź kupując coś na Grouponie, dokładacie się do prezentów gwiazdkowych dla George'a.
KOMENTARZE (6)

Sprośne okruchy

Wspaniała antydieta Carrie Fisher

2012-10-13 08:54:51

Carrie Fisher po tym jak zrzuciła kilka kilogramów w zeszłym roku nabrała teraz wiatru w skrzydła. W tym roku udało się jej dotrzeć na swój panel na Celebration VI, na którym pojawiła się razem ze swoim pieskiem Garym, z którym obecnie jeździ po Stanach, pokazując mu jak najwięcej. Ostatnio wraz Sharon Stone i Sethem Greenem wzięła też udział w programie „Roast”, gdzie nabijała się z aktorki Roseanne Barr (obecnie również kandydatki na prezydenta USA). Program „Roast” to autorski pomysł stacji Comedy Central, który polega na tym, że przez godzinę znajomi gościa specjalnego (w tym odcinku Barr), bezlitośnie się z niego kpią, dosłownie linczując go na ekranie.

Po Celebration VI, na którym Carrie Fisher pokazała Garemu ocean, aktorka (księżniczka Leia, a także głos Mon Mothmy w „Family Guy: It’s a Trap!”) poleciała brylować do Nowego Jorku. Paparazzi ją uchwycili, Gary'ego też. Niestety jak widać na zdjęciach, program odchudzania Carrie się posypał i znów jej sylwetka nie przypomina już tej sprzed roku. Być może to efekt specyficznej diety, w której Fisher nie żałuje sobie ulubionych lodów firmy Skinny Cow Cookies’n’Cream oraz puddingu ryżowego firmy Kozy Shack, papierosów czy Coli. Ostatnie ze zdjęć pochodzi sprzed roku, gdy Carrie chwaliła się nową wagą, dzięki której może w końcu spojrzeć w lustro, zostało tu załączone dla porównania. Jak widać nawet księżniczka nie ustrzegła się efektu jojo, ale z drugiej strony w Nowym Jorku wszystko jest duże.


KOMENTARZE (9)
Loading..