Clarke wyjaśniła też sytuację. Ma bardzo dobre relacje z mamą, ale jej mama jest nie tylko jej przyjaciółką, ale najwierniejszą z fanek. Emilia jest oszołomiona ilością gadżetów z jej podobizną, jakie wyprodukowano przy okazji „Hana Solo”, ale jeszcze bardziej przeraża ją to, że jej mama kupuje je wszystkie. Gdyby jeszcze trzymała je w swoim domu, ale część tak jak w przypadku sypialni, czasem ląduje w domu Emilii.
Sypialnia została już doprowadzona do porządku, tak przynajmniej twierdzi aktorka. Przynajmniej do czasu, aż jej mama znów nie nakupi nowych gadżetów.
Choć Clarke przyznaje, że szczególnie jeden przypadł jej do gustu. Poduszki z jej twarzą, zwłaszcza, że można nimi kogoś obrzucić.