Samuel L. Jackson znany jest ze swojego ciętego języka, a także wypisywania głupot w Internecie. Może nie na forach internetowych, a z pewnością na Tweeterze. I tym razem Samuel zaskoczył wszystkich, nawiązując do konwencji Partii Republikańskiej, która zaczęła się w poniedziałek (właściwie to we wtorek) w Tampie na Florydzie. Na Florydę zbliżał się huragan Isaac, acz ostatecznie zmienił trochę kierunek, oszczędził Florydę, ale zagraża innym stanom.
Jackson napisał, że jest to nie fair, że nie rozumie Boskiego Planu, który oszczędził Republikanów.
Jak łatwo się domyśleć, ta wypowiedź wywoła małą burzę w Stanach, no i w oryginale była zdecydowanie bardziej wulgarna.
Keira Knightley bała się wyjść z domu.
Ostatnio Keira znów zagościła na naszych ekranach, choć w mniej spektakularnej roli i spokojniejszej opowieści. Zresztą stroni ostatnio od blockbusterów. Dlaczego? Otóż sama aktorka chętnie o tym opowiada.
- W pewnej chwili zaczęłam się zastanawiać, w jakich filmach powinnam grać, bym mogła normalnie żyć. - Mówi Keira. - Wiedziałam, że musiałam zrezygnować z wysokobdużetowych hitów. Byłam świadoma, że cały czas narzekam na swój los, a jednocześnie występuję w filmach, które budzą największe zainteresowanie. Musiałam z tym skończyć. Naprawdę uwielbiam wysokobudżetowe produkcje, ale niestety wiąże się z nimi wiele niedogodności, z którymi nie umiem sobie radzić. Czasami paparazzi byli tak natarczywi, że bałam się wyjść z domu.
Sama aktorka zwraca uwagę głównie na paparazzich, ale przypomnijmy jeszcze jeden incydent o stalkerze, nękającym gwiazdę. Owszem stanął przed sądem, ale niestety dla nas, ów stalker był Polakiem. Jedno jest pewne, w rubryce plotkarskiej Keiry jest już zdecydowanie mniej niż kiedyś i nie ma jej kto zastąpić.