Jak donosi Stopklatka.pl:
Sofia Coppola ("Mroczne Widmo") wyszła za mąż po raz drugi. W sobotę wieczorem we włoskim miasteczku Bernalda poślubiła swego długoletniego partnera życiowego - Thomasa Marsa.
Ślubu udzielił im burmistrz Leonardo Chiruzzi, a ceremonia odbyła się w Palazzo Margherita - posiadłości ojca panny młodej, słynnego amerykańskiego reżysera Francisa Forda Coppoli. To właśnie z miasteczka Bernalda wyemigrował do USA jego dziadek.
Wśród 80 gości nie było zbyt wielu gwiazd Hollywood, choć na uroczystości nie dało się nie dostrzec Johnny'ego Deppa.
Sofia Coppola, już jako niemowlę, grała w filmach swego ojca, m.in. w "Ojcu chrzestnym" . Aktorskiej kariery jednak nie zrobiła. Znacznie lepiej poszło jej w pracy reżyserskiej. Uznanie, a także cztery nominacje do Oscara i statuetkę za scenariusz przyniósł jej film "Między słowami".
Od wielu lat jej partnerem życiowym jest Thomas Mars - wokalista francuskiego zespołu Phoenix. 40-letnia Coppola ma z nim dwie córeczki. Jej pierwszym mężem, w latach 1999-2003, był reżyser Spike Jonze.
Natalie Portman wraca do kosmetyków
Jak fani Natalie Portman pewnie doskonale pamiętają, aktorka jeszcze przed urodzeniem syna zajęła się promowaniem Diora. Wystąpiła w kilku reklamach, pozowała do billboardów. Teraz wraca znów do pracy, przynajmniej w świecie reklamy. Tym razem reklamuje kosmetyki do makijażu. Nie byłoby w tym nic skandalizującego, gdyby nie to zdjęcie.
Nikt nie twierdzi, że fotografia jest jakaś zła, czy nieprawidłowa. Natalie wygląda na niej rewelacyjnie. W dodatku bardzo przypomina Evę Mendes czy Cindy Crawford. Zdecydowanie bardziej niż na żywo. To efekt przesadnego retuszu i tu pojawia się pytanie, czy twarz ambasadorki marki powinna być jej prawdziwym wizerunkiem? Czy może raczej komputerowo poprawionym.
Kosmetyki trafią już we wrześniu na rynki Azjatyckie i prawdopodobnie Australijskie. Na razie nie ma planów wprowadzenia ich w Stanach czy Europie.
Najciekawszy film w karierze McGregora
Jak donosi Onet.pl:
Ewan McGregor, 40 letni szkot, znany nam przede wszystkim z roli Obi-Wana w nowej trylogii w wywiadzie dla magazynu "Attitude" został zapytany o film, który był dla niego największym i najciekawszym przeżyciem.
- "Moulin Rouge" to było niesamowite przeżycie. Sama obecność na planie zdjęciowym wypełnionym kolorami, muzykąi tancerzami była czymś niezwykłym - wspomina McGregor.
No cóż, widać McGregor wyrósł już z machania mieczem i bardziej podoba mu się śpiewanie u boku Nicole Kidman. Z drugiej strony, z pewnością nie było tam tyle niebieskiego ekranu.