Jak donosi Onet.pl:
Podczas zdjęć do filmu "The Island" szkocki aktor Ewan McGregor miał problemy z ustaleniem własnej tożsamości, ponieważ musiał grać sklonowanego człowieka oraz jego klon.
Gwiazdor wyznaje żartobliwie, że nigdy nie zrozumiał do końca, na czym polega multiplikacja granej przez niego postaci.
"Grałem sklonowanego faceta i jego klon, więc było mnie dwóch... a może trzech? Kiedy ostatni raz liczyłem na planie grane przez siebie postaci, było ich więcej, niż jedna, a to dla mnie zdecydowanie za dużo" – wyjaśnia aktor.
jar jar binks2005-01-30 17:51:07
cochwila w jego zeyciu pojawiaja sie kolony.
Kaczor2005-01-26 18:45:55
Biedny Ewan, ciągle tylko klony i klony :P
WoV_Anakin2005-01-26 14:18:32
czy to jest warte newsa? o_O
Jedi Master Zalew2005-01-26 12:15:57
no Calsann czego ty nie powiesz? żartował no pacz nie zauważyłem :P aczkolwiek mimo wszystko bardziej to wyglądało na mówienie żartobliwym tonem niż żartowanie w czystej formie.
Calsann2005-01-26 11:52:37
...on żartował...
po za tym nie mówił że 'groźni dziwacy' tylko że 'mogą być groźni'.
ale i tak to nie zmienia faktu że fani SW to faktycznie banda świrów.
Jedi Master Zalew2005-01-26 10:35:04
rozbawiło mnie jak w programie "Historia Gwiezdnych Wojen" Ewan sypał fanom SW np: " [...] to naprawdę groźni dziwacy". robił przy tym sympatyczne miny. naprawdę miły człowiek aż sam się dziwię że się nie wkurzyłem na niego.