TWÓJ KOKPIT
0

Sprośne okruchy

Kampania prezydencka w rytmie „Gwiezdnych Wojen”

2015-05-05 18:23:15

Sezon ogórkowy dopiero się rozkręca, a z uwagi na obecną kampanię prezydencką, w tym roku nazwa ta zyskała dodatkowe znaczenie. Jednak dziś zajmiemy się dwoma innymi kandydatami na prezydenta RP. Janusz Korwin Mikke jako pierwszy z kandydatów złożył do PKW podpisy, starczyło, choć krążyły różne żarty na ten temat. Choćby o numerach legitymacji wpisywanych w polu numer dowodu. Polityk nie przejmował się takimi błahostkami, dynamicznie stanął w szranki, zaczynając od wsi Kamyk pod Kłobuckiem, i to jeszcze zanim go oficjalnie zarejestrowano. We wspomnianej wiosce znajduje się hotel Casablanka, gdzie zorganizowano uroczystą inaugurację kampanii. Wszystko jak powinno być, Janusz wyszedł na scenę, a by podkreślić ten doniosły moment puszczono główny temat z „Gwiezdnych Wojen”. Oczywiście ten z „Nowej nadziei”, skomponowany przez Johna Williamsa i nagrany przez Londyńską Orkiestrę Symfoniczną jeszcze w 1977. Dzięki mediom poszło to w świat.

No i doszło, do ZAIKSu. Okazało się, że przedstawiciele partii KORWiN wykorzystali ten utwór nielegalnie. ZAIKS na razie zabrał się za ustalania czy doszło do złamania prawa, jeśli tak, wystąpi z roszczeniami. Na razie chyba jednak na groźbach się skończyło i sprawa przycichła. Może rozliczono się pod stołem, a może tylko długo działają? W każdym razie Korwina niedawno entuzjastycznie przyjęli fani fantastyki na Pyrkonie.

Zupełnie inne podejście do „Gwiezdnych Wojen” ma inny kandydat, Grzegorz Braun. Otóż ma on swoją rewizjonistyczną wizję sagi ukazującą zmagania kogoś w stylu pułkownika Kuklińskiego (Anakin Skywalker), walczącego z UBecją (Jedi), Luke Skywalker zaś to taki Pawlik Morozow, młodociany bohater ZSRR, który dla dobra socjalizmu doniósł na swojego ojca. Całą dziesięciominutową analizę sagi Lucasa można obejrzeć poniżej.



Kończymy z polityką, czas przejść do Starwarsówka. A tam mamy coś o alkoholu. I tym razem nie będzie o Joshu Tranku, lecz o planie „Przebudzenia Mocy”. Otóż podobno jedna z gwiazd pojawiła się tam w stanie wskazującym. Kto to mógł być? Ktoś młody? Skąd, są zbyt podekscytowani. Ktoś ze starszej obsady? Dobry trop. Podpowiadamy, że nie była to Carrie Fisher (choć kto wie, może ona też, ale to nie ona jest bohaterką tej historyjki). Tym razem był to Harrison Ford. Żeby było zabawniej, to w dniu gdy był troszkę podchmielony zdarzył się ten feralny wypadek. Aktor wylądował w szpitalu, ale w konsekwencji nie dostał odszkodowania. Na koniec, gdy już wrócił do studia, to czekała go jeszcze pogadanka z Kathleen Kennedy. Podobno, nie była zadowolona, ale z drugiej strony zna już Forda od lat, wiedziała w co się pakuje.



Na sam koniec ulubienica sekcji plotkarskiej z sequeli, czyli Lupita Nyong’o. Otóż niektóre media rozwodziły się na temat jej domniemanego romansu z Jaredem Leto. Podejrzaną dwójkę wpierw przyłapano plotkujących sobie na ceremonii rozdania Oskarów, a potem spotkali się jeszcze gdzieś gdzie przypadkiem znajdowali się dziennikarze. Teraz wiemy, że gawędziarze romansu nie mają, ale podobno nadają na zbliżonych falach, świetnie się rozumieją i jak zaczną rozmawiać to długo nie mogą skończyć. Nawet na gali. W końcu i tak nie byli nominowani, więc po co się ograniczać?
TAGI: Carrie Fisher (377) Harrison Ford (504) John Williams (447) Kathleen Kennedy (484) Lupita Nyong`o (94) Plotki (1220) Polityka (78)

KOMENTARZE (5)

  • DarthMichal2015-05-06 14:30:59

    DarthVaderKukliński:-)

  • I3althazaar2015-05-06 12:30:55

    Głosuję na tego pana ! Co za wiedza... Jakże szczegółowa i przemyślana analiza... Genius ! A raczej... geniOus

  • Bazy2015-05-05 22:21:26

    ZAIKS prawie jak ZUS

  • Nestor2015-05-05 21:19:27

    Yoda -> Jude, proste. Za 5 lat wyjdzie, że miał kamienicę na Pradze i Frankowi należałoby się jakieś zadośćuczunienie.

  • Zakrza2015-05-05 20:14:58

    Setny raz trafiam na ten debilny filmik w necie.

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..