Ford, ekologiczny aktywista tym razem zajął się problemem Iraku i publicznie zajął w tej sprawie stanowisko.
Harrison Ford wyraził swoje zaniepokojenie w związku z wojną jaką USA prowadzi w Iraku.
Znany z serii filmów Indianie Jonesie gwiazdor jest zdania, że konflikt zbrojny nie jest sposobem na rozwiązanie problemów w Iraku. Podczas przemówienia na premierze swojego najnowszego filmu "Wydział Zabójstw, Hollywood" w stolicy Hiszpanii, Madrycie aktor skrytykował również sytuację w przemyśle filmowym, w którym liczą się teraz tylko "wielkie hity".
"Myślę, że coś trzeba zrobić, żeby załagodzić sytuację na Bliskim Wschodzie i porozumieć się z radykalnymi frakcjami walczącymi o prawa dla swoich ludzi. Nie sądzę, żeby interwencja zbrojna byłą właściwym rozwiązaniem. Żałuję, że jako kraj posunęliśmy się tak daleko" - tłumaczy Harrison Ford.
Pomimo udziału w "Gwiezdnych wojnach" Ford uważa, że w Hollywood robi się zbyt dużo filmów podobnych do gier wideo, które nie mają nic wspólnego z prawdziwym życiem. "Wygląda to tak, że wszyscy chcą mieć tylko wielkie przeboje" - wyjaśnia aktor.
Irek Ismaren2003-09-04 21:23:29
Nareszcie ktoś prawdę powiedział... no i to miłe że
mój ulubiony aktor ma takie same poglądy jak ja!
Anor2003-09-04 08:46:42
RRS pełna zgoda:)
RRS-19802003-09-04 06:06:44
No tak... jak się jest gwiazdą to z nudów trzeba opiekować się sierotkami/zwierzątkami/przyrodą*)
*)niepotrzebne skreślić
To tak banalne, że wręcz żałosne...
"Jeśli zostanę Miss World, to będę opiekowła się dziećmi chorymi na pedofilię i altzheimera...."
ceta2003-09-04 03:38:20
harry --prawdę mówi ;) [co do Iraku] .nice foto :P