Imię, płeć czy nawet data urodzenia dziecka są znane jedynie bliskim rodziców. Felicity błędnie uznała, że ta informacja mogłaby zainteresować kogokolwiek (np. rubryczki plotkarskie). Cóż trudno, małego Yody też nie znamy z imienia i jakoś z tym żyjemy. W każdym razie młodym rodzicom i ich pociesze życzymy wszystkiego najlepszego.
W USA też nie ma programu 500+ ale jest wobec niego alternatywa – Instagram. Można wrzucić zdjęcie dziecka i dostać ponad 500 like’ów. Gdyby like’i były naprawdę coś warte, to Billie Lourd byłaby teraz bardzo bogata. Córka Carrie Fisher urodziła niedawno synka. Ojcem jest jej narzeczony - Austen Rydell. Dziecko nazwali Kingston Fisher Lourd Rydell. Zdjęcie brzdąca wylądowało na Instagramie, zaś Billie dostała już 386 tysięcy like’ów.
Tu rodzicom także gratulujemy.
hackeradyn2020-10-10 15:24:15
"Córka Carrie Fisher urodziła niedawno synka. Ojcem jest jej narzeczony - Austen Rydell."
A Wy jesteście pewni, że możecie nazywać dziecko synkiem? To chyba w nowomowie jest osoba dziecko :D
bartoszcze2020-10-10 09:22:36
@camilla
Facetom trochę łatwiej ;)
camilla13132020-10-09 21:14:22
Mnie zawsze zastanawiało jak Driverowi udało się przez dwa lata ukrywać, że urodziło mu się dziecko :D
SW-Yogurt2020-10-08 22:15:37
No ale jak to, nie znamy imienia? Znamy: ROGUE ONE!
Gunfan2020-10-08 22:13:37
To ja korzystając z okazji gratuluję Lornowi z tego samego powodu :]
Finster Vater2020-10-08 21:50:00
W UK mają chyba jakieś +, choć niekoniecznie 500. W USA zaś każdy mały bobas to duży tax relief - "my tax relief need a new diaper".