Różne
2013-06-28 17:13:20
Lord Sidious
Zła wiadomość dla wszystkich fanów tunezyjskich lokacji. Okazuje się, że nie tylko zalewany przez okresowe słone jezioro dom Luke’a Skywalkera trzeba remontować. Niszczeje też Mos Espa a zagrażają jej przesuwające się wydmy. Mos Espa jest obecnie sporą atrakcją turystyczną, znajduje się na szlaku wycieczek, więc mnóstwo osób tam zagląda. Niestety, władze tunezyjskie już wcześniej nie były zainteresowane za bardzo obiektem, był bo był. Ludzie go odwiedzali, to dobrze. Teraz, gdy od pewnego czasu sytuacja polityczna jest tam bardziej napięta, nikt nie ma czasu zajmować się lokacjami. Wybudowane w 1997 miasto na środku pustyni służyło do zdjęć „Mrocznego widma”. Potem wykorzystano je jeszcze w 2000 kręcąc „Atak klonów”. Gdy ekipa pojawiła się ponownie na planie naprawiono wszystkie budowle. Ale warto pamiętać, że to był plan filmowy, to miało dobrze wyglądać na zdjęciach, a nie przetrwać kilka lat. W 2000 nakręcono też sceny, które potem wykorzystano w „Zemście Sithów” i Lucasfilm już nigdy tam nie wrócił. Dotychczas pustynia była łaskawa dla tego miejsca, ale obecnie inaczej kształtują się diuny, które powoli zasypują i niszczą Mos Espę. Niektóre z jej elementów już zostały zniszczone. Kto wie, może to ostania okazja, żeby zobaczyć to miejsce. Na razie nawet fani zajmujący się odnawianiem domostwa Larsów nie wiedzą, co z tym fantem zrobić. Wiedzą jak naprawić zniszczenia, ale nie wiedzą jak zatrzymać wędrujące wydmy. W dodatku na Mos Epsę kierują się dwie, mała i duża.
Powyżej schemat przedstawiający wędrówkę wydm, oraz zniszczony fragment. Więcej o lokacjach tunezyjskich przeczytacie
tutaj.
Andy20002013-07-06 18:20:15
kurde a miałem zobaczyć jak to wygląda na żywo :(
NLoriel2013-07-02 09:06:15
To jest dziura w samym środku niczego, a tunezyjski pomysł na "zarabianie grubej kasy" to 1) zawożenie tam turystów jeepami w ramach przejażdżki po pustyni (atrakcja taka sama, jak skała "wielbłądzia szyja") i 2) sprzedawanie turystom paciorkowych ozdób i innego turystycznego badziewia jak w każdym innym miejscu.
Krótko mówiąc, raczej nie ma szans, żeby ktoś tam zainwestował i zrobił Disneyland.
Jedi-Lord2013-06-30 23:22:05
Niech piach zasypie Mos Espe i Prequele
sawage2013-06-29 22:51:25
GeneralVeers Jeżeli będziemy się zachowywać jak oni czyli staniemy sie radykałami nie będziemy wcale lepsi od muzłumańskich fanatyków.
GeneralVeers2013-06-29 18:32:28
Vergesso-> W Egipcie do władzy doszło Bractwo Muzułmańskie, którego radykalne skrzydło, wahhabici, postulowali zburzenie piramid, jako pozostałości po "fałszywej religii". Może piramidy i Mos Espa to nie to samo, ale w kraju islamskim zawsze znajdzie się jakiś obłąkaniec, który zniszczy coś pod wpływem religii, z przyzwoleniem władz. W Egipcie sprawa piramid trochę przycichła (prezydent Mursi nie jest aż tak radykalny), ale co będzie w Tunezji, diabli wiedzą. Choć podobno Tunezyjczycy nie popierają radykałów aż w tak wielkim stopniu, więc może nie będzie aż tak źle.
Vergesso2013-06-29 16:53:52
GeneralVeers -> Tyle, że gdyby chodziło o zwykłe pozostałości jankeskie, to pewnie byś miał rację. Ale to są pozostałości, na których można ciągnąć grubą kasę z turystyki. Każda religia, czy to katolicyzm, prawosławie, islam czy co innego traci siłę idei, kiedy w grę wchodzą duże pieniążki :P
Wystarczy spojrzeć na Egipt - państwo arabskie, a jednym z głównych źródeł dochodu jest turystyka.
GeneralVeers2013-06-29 15:44:57
Horus-> Myślisz, że jeśli islamiści dojdą w Tunezji do władzy (a na to się zanosi), będą tolerować pozostałości po amerykańskiej ekipie filmowej? Zresztą, przeczytaj uważnie tekst. Wyraźnie jest tam wspomniane o "napiętej sytuacji politycznej".
Turtle2013-06-29 09:32:12
A planowałem odwiedzić te strony :/
Horus2013-06-29 01:22:06
@GeneraleVeersie, co Ty pieprzysz? :D
rob82013-06-28 21:05:17
Co do tych nur Hobbitów w Nowej Zelandi, to nie do końca to samo. Bo po nakręceniu zdjęć do "Władcy Pierścieni", zostawiono chatki w spokoju i nikt się tym nie zajmował tak jak w "Mos Espie". Ale w ostatnich latach ekipa wróciła i zaczęła kręcić "Hobbita" i wszystkie norki, targi, chatki itp. zostały zbudowane od początku, z mocnych murów, tak że powstało prawdziwe "Shire" i na dodatek cały teren został sprzedany na własność państwa, więc ma kto to odnawiać, czyli "Shire" postoi jeszcze dobre kilkadziesiąt lat. A poza tym klimat i ukształtowanie terenu Nowej Zelandii, to zupełnie co innego niż to co się dzieje w Tunezji.
GeneralVeers2013-06-28 19:20:57
Lepiej żeby zniszczyła to natura, a nie tunezyjscy islamiści, którzy uznają to za "spuściznę zgniłego Zachodu". Mieli tam jakiś przewrót, który pewno skończy się tym, że Tunezja wpadnie w ich brudne dżihadystowskie łapy, jak Libia albo Egipt. Szkoda, mimo wszystko...
Wedge2013-06-28 17:47:18
Herbert wins.
skywalker14102013-06-28 17:41:28
Naprawde szkoda, a w Nowej Zelandi zarabiają na zdjęciach przy norach Hobbitów.
Jedi1252013-06-28 17:33:39
:( Szkoda mi tego.