Fizycy i przyrodnicy mają wiele problemów z „Gwiezdnymi Wojnami”. Dziś kolejny przykład.
P: Czy planety takie jak Coruscant, Naboo czy Tatooine mają pory roku?
O: Pory roku są uzależnione od osiowego nachylenia planety, w zależności jak bardzo niewidzialna linia przebiegająca przez planetę, przechyla się i krąży w porównaniu do jej poziomego nachylenia poruszającego się po orbicie. To nachylenie zmienia się w zależności jak bardzo planeta oddalona jest od słońca, a w rezultacie promienie słoneczne tworzą sezonowe wariacje klimatyczne. Wiele miejsc na Ziemi ma cztery różne sezony, tylko dzięki temu, że nachylenie naszej planety zmienia się o 24 stopnie w ciągu roku.
Oczywiście wszystkie planety mają jakieś tam nachylenie osiowe, i sezonowe wariacje klimatyczne w zależności od stopnia nachylenia, ale nie oczekujcie, że każda planeta będzie mieć lato, zimę, wiosnę czy jesień podobną do ziemskich. Zima na Tatooine oznacza, że planeta jest mniej nieprzyjazna na północnej półkuli, natomiast najładniejsza pora roku na Kamino oznacza, że pada tam tylko 29 dni w miesiącu.
Niektóre planety, jak Coruscant mają jeszcze inne rozwiązanie, jak sztuczne systemy regulujące pogodę. Składają się one z sieci satelitów i orbitalnych luster, które odpowiednio dystrybuują światło słoneczne. W HoloNet News online była informacja, że Coruscantcki System Kontroli Pogody rozpoczął wcześniej lato, ze względu na zarządzenie Komisji Dzikiej Natury, aby wydłużyć okres lęgowy jastrzębionietoperzy.
KOMENTARZE (9)