Eksperci od filmów z kanału Discovery Science wybrali dziesięć najlepszych efektów specjalnych w dziejach filmów z gatunku science-fiction.
I tak na pierwszym miejscu znalazło się spowolnienie czasu z
"Matrixa" braci Wachowskich. Jak zostało zrobione? Otóż aparaty fotograficzne ustawione w półkolu zrobiły zdjęcie tej samej sceny z różnych kątów. Dorzucono do tego tzw. "klatki pośrednie" (by film był płynniejszy) i grafikę komputerową. Wykorzystano ją do stworzenia pocisków. Dzięki spowolnieniu czasu można obserwować lot kuli.
Drugie miejsce to sekwencja otwierająca
"Nową Nadzieję", który to film dostał w 1978 r. Oscara za efekty specjalne.
Trzecie miejsce to wspinaczka King Konga na Empire State Building w filmie z 1933 r.
pod tym samym tytułem. Wiele rozwiązań wykorzystano tam po raz pierwszy, łącząc je ze znanymi już trikami. Małpę odtwarzał miniaturowy, nieruchomy manekin.
Gollum z
"Powrotu Króla" znalazł się na miejscu czwartym. Początkowo miał być wygenerowany komputerowo, ale dzięki próbom z udziałem Andy'ego Serkisa przekonano się do zmiany zdania. Wykorzystano strój do komputerowego odtwarzania ruchów, a także techniki ręcznego odtwarzania min Serkisa.
Piąte miejsce przypadło animacji tyranozaura z
"Parku Jurajskiego". Początkowo fim miał być zrealizowany techniką poklatkową połączoną z animatroniką. Jednak postanowiono wykorzystać animację komputerową, czego podjęło się studio Industrial Light and Magic. Trzeba było opracować wiele elementów, by dinozaury wyglądały jak najbardziej realistycznie, nie tylko pod względem fizycznym, ale także w takim szczególe jak oddech.
Szóste miejsce to walka greckich herosów ze szkieletami w
"Jazonie i Argonautach" (1963 r.). Animacja poklatkowa, z powodu dużej ilości pochłanianego czasu i przeciągania przez to produkcji filmu, rzadko była wtedy wykorzystywana. Ale film zrealizowano nie tylko dzięki tejże animacji, ale też przy wykorzystaniu aktorów walczących z cieniami.
Siódma pozycja to film
"Terminator 2: Dzień Sądu". Aby osiągnąć realistyczne ruchy postaci cyborga z przyszłości fachowcy z firmy Industrial Light and Magic zeskanowali do komputerów ciało Roberta Patricka. Posłużyło ono do opracowania metalowego szkieletu, dzięki któremu powstała animacja przemiany człowieka w robota z ciekłego metalu. Następnie użyto techniki zwanej morfingiem, aby animacja komputerowa mogła płynnie zmienić się na planie w żywego aktora.
Ósme miejsce to tzw. "kosmiczny korytarz" z filmu
"2001: Odyseja Kosmiczna". Stanley Kubrick i specjalista od efektów specjalnych, Douglas Trumbull, wykorzystali kamerę "stapiającą" dwa osobne plany filmu.
Dziewiątą pozycję zajmuje sekwencja pożaru Białego Domu z
"Dnia Niepodległości" R. Emmericha. Wykorzystano w niej pomniejszone i niezwykle dokładne modele obiektów jakie chce się sfilmować. Do nakręcenia tej sceny użyto 9 kamer. Było to największe wykorzystanie pomniejszonych modeli w dziejach kina.
Ostatnie miejsce zajęła wizja Los Angeles z 2019 roku w filmie
"Łowca Androidów" Ridleya Scotta. Efekt smogu pokrywającego latające samochody osiągnięto wykorzystując maszynę rozpylającą olej w powietrzu.
KOMENTARZE (11)