TWÓJ KOKPIT
0

Różne

Zaprojektowany by pracować…

2005-10-29 18:56:00 Resztki Imperium

     W dalszym ciągu kontynuujemy serię artykułów, które poświęcone zostały Lucasowi i jego firmom, przy okazji otrzymania przez reżysera nagrody AFI. Tym razem przedstawiam czwarty artykuł z cyklu, głównie o nowej siedzibie Lucasfilmu. Tekst ten bazuje na tekście Davida S. Cohena.
     Każdy, kto choć trochę poświęcił by w „Zemście Sithów” popatrzyć wgłąb, w tło, zauważy, że Lucas interesuje się także architekturą i wystrojem. I to nie tylko na poziomie planet czy miast, ale także mebli czy światła. Ale Lucas nie tylko interesuje się zagadnieniami architektonicznymi na potrzeby filmu, wychodzi też w świat rzeczywisty. Każdy ma w pamięci ranczo Skywalkera, ale Lucas przebił ten budynek, swoim najnowszym projektem – Centrum Sztuki Cyfrowej imienia Lettermana, w San Francisco, gdzie mieści się nowe prezydium Lucasfilmu. Budynek jest zdumiewający, nowoczesny, acz inaczej niż w „Gwiezdnych Wojnach”, jest zupełnie inny niż na filmach Lucasa.
     Każdy przechodzień czy gość z pewnością dostrzeże zalety tego niesamowitego, malowniczego i niezwykłego budynku. Nie baz znaczenia Lucas kazał zaprojektować go tak, by od razu było wiadomo, że to centrala, nie tylko z wielkości czy skali, ale też by było to widać po architekturze.
     Z pewnością jednak, cały kompleks jest bardzo luksusowy, ale cały czas praktyczny, w ten sam sposób w jaki praktyczna była oryginalna siedziba Disneya w Burbank. Podstawowym celem projektantów było zapewnienie komfortowych i praktycznych miejsc pracy dla artystów.
     Z tym, że Walt Disney nie był miliarderem, gdy budował swoją siedzibę. LDAC (Centrum Sztuki Cyfrowej imienia Lettermana) to troche inna historia. Dla Lucasa ważne były wspólne przestrzenie, gdzie pracownicy mogliby być razem, a jednostki wspólnie pracować, goszcząc w jednym budynku po raz pierwszy.
     Ale najciekawsza jest okolica. LDAC mieści się w Presidio, które jest Parkiem Narodowym, nadzorowanym przez niezależną komisję, której Lucas, nawet gdyby chciał, nie mógł kupić. Jedyne o co poprosił, to o zwiększenie dostępnej publicznie przestrzeni parku. Dodatkowo LucasFilm wynajął uznanego architekta krajobrazu – Larry’ego Halperina, by wspomógł otoczenie prezydium.
     Halperin wpadł na pomysł zasadzenia 500 nowych drzew oraz stworzenia sztucznego stawu przyozdobionego miniaturami zabudowań, w angielskim stylu. Coś podobnego istnieje przy Goldan Gate Bridge, czy Alcatraz.
     Zostaną tam umieszczone restauracje, kawiarnie, ale podstawowym celem LDAC była nowa siedziba dla LucasFIlmu, ILMu i LucasArtu. Skywalker Sound pozostanie w innej architekturalnej perełce – Ranchu Skywalkera.
     Campus składa się z czterech budynków, wszystkich nowych, znajdujących się na miejscu niegdysiejszego Szpitala Lettermana, na północnowschodnim krańcu Presidio. Budynki te przypominają zabudowę wojskową, z czasów Wojny Secesyjnej. W przeciwieństwie do dziedzińca, wewnętrzne biura i hale produkcyjne będą zamknięte dla przypadkowych przechodniów. Jedynie pracownicy LucasFilmu będą mieli dostęp do najbardziej imponujących aspektów nowego campusu.
     Całość budynku została zaprojektowana w taki sposób, by doskonale wpasować się w środowisko, będąc przy tym funkcjonalnym. Dzięki temu Amerykańska Rada Zielonych Budynków przyznała kompleksowi certyfikat Gold LEED (lider w przyjaznym środowisku i energii projektowaniu). Rury odpowiedzialne za ogrzewanie i chłodzenie biegną bezpośrednio pod podłogą, co zapewnia maksymalną efektywność. Schody nie są ulokowane gdzieś w ciemnych kątach, lecz są duże i jasne, a przestronne okna wpuszczają mnóstwo światła i ukazują niebo. Nowe windy typu Otis „G2” są energooszczędne. Przy budynku jest parking dla rowerów a także będą autobusy kursujące między kompleksem a centrum San Francisco.
     Zmotoryzowani pracownicy, będą wjeżdżać przez północny róg Presidio do podziemnego kompleksu parkingowego, więc nawet nie wjadą do Parku Narodowego. Tylko goście będą mogli wjeżdżać głównym wejściem i mijać wykonany z brązu posąg Yody, wejść przez główne wejście do lobby i czuć się raczej jak w ekskluzywnym hotelu, niż biurowcu. Jedynym nawiązaniem do filmów będzie statuetka King Konga wykonana przez magika efektów specjalnych – Willisa O’Briena. Całość budynku nie zdradza w żaden sposób, czym firma się zajmuje. Lucas jest znany jako biznesmen z wizją, ale gdy się wejdzie do jego gabinetu, nie odczuwa się wszechobecnej reklamy.
     W znajdującym się na północy kampusu Budynku A znajduje się między innymi scena do kręcenia zdjęć w technice poklatkowej, kilkanaście pomieszczeń dla pracowników, ale też kafeteria, przedszkole dla stu dzieci (pracowników) i centrum fitness. A wszystko to z pięknym widokiem na zatoczkę. Z technicznej strony, warto zauważyć, że budynek ten odzwierciedla też nowy model produkcji w Lucasfilm. Specjaliści od efektów specjalnych oraz twórcy gier, teraz pracują razem, zapewniając sobie wymianę informacji i wzajemną pomoc, przy często wspólnych projektach.
     Ale gdy konstruowano LDAC, Lucasfilm pracował także nad narzędziami, które umożliwią artystom pracę w czasie rzeczywistym.
     - Powiedzmy, że mamy artystów pracujących nad wygenerowaną komputerowo scenę. – mówi Cliff Plumer, szef wydziału technologicznego w Lucasfilm. – Teraz jeden z nich pracuje nad światłem, inny przesuwa widok kamery, a wszyscy widzą zmiany w czasie rzeczywistym, mimo, że patrzą na scenę z różnych perspektyw.
     W kompleksie znajduje się też kilka sal kinowych. Największa z nich ma 300 miejsc i nazywa się Premiere Theater, ulokowana jest niedaleko głównego wejścia. W campusie są też mniejsze sale na 75 osób, ale też takie po 10 i 25 miejsc. Te ostatnie zwane są stacjami operacyjnymi.
     I choć większe sale kinowe mają zarówno projektory tradycyjne, jak i cyfrowe, warto zauważyć, że praktycznie wszystkie sale, wyglądają niemal identycznie, niezależnie w której części budynku się znajdują.
     LDAC jest całkowitym kontrastem wobec poprzedniej siedziby ILM, budynku usytuowanego na przemysłowych przedmieściach San Rafael. Przeniesienie się Lucasa do serca San Francisco, ma też na celu zaistnienie Bay Area w filmowym światku. Obecnie pracują tam Francis Ford Coppola i Saul Zaentz (acz mniej aktywny w ostatnich latach), jak również giganty cyfrowego kina jak Lucasfilm, Pixar czy PDI oraz mniejsze firmy produkujące efekty specjalne. Dotychczas część pracowników, którzy preferowali miejski styl życia (np. poruszanie się rowerem do pracy) odchodzili z Lucasfilmu do Orphanage czy GKR (firmy produkujące efekty). Teraz ILM oferuje swoim pracownikom ten sam sposób życia.
     Z drugiej strony są jeszcze pracownicy, którzy przyzwyczaili się do przedmieść, mogą skusić się ofertą pracy w Tippett czy Pixar, zwłaszcza w tej drugiej, gdyby ta zgodnie z zapowiedziami zwiększyła roczną produkcję filmów. A to z pewnością zagwarantuje, że w ciągu kilku najbliższych lat pracownicy tych firm się przetasują.
     ILM jednak nie boi się odejścia pracowników. Prestiż firmy jest wciąż jej największym zabezpieczeniem, gdyż właściwie tylko ILM gwarantuje pracę nad najważniejszymi i największymi projektami filmowymi.

Poprzednie artykuły o Lucasie:
  • Epokowy twórca filmów
  • Ewolucja filmowca
  • Kronika lat
    KOMENTARZE (1)
  • Różne

    Oficjalne otwarcie studia Lucasfilm w Singapurze

    2005-10-29 18:22:00 Resztki Imperium

    Na dniach nastąpiło oficjalne otwarcie studia Lucasfilm Animation w Singapurze. Podczas bankietu mającego upamiętnić to wydarzenie pojawił się osobiście George Lucas, który potwierdził, że pierwszym zadaniem nowego departamentu jego firmy będzie stworzenie animowanego serialu Wojny Klonów, który będzie się dział między Atakiem Klonów a Zemstą Sithów. Ma on być gotowy do emisji w roku 2007.

    Studio będzie współpracować z Lucasfilm Animation, które zostało założone jakiś czas temu jeszcze w USA.

    Pojawiła się też informacja, że głównym scenarzystą i edytorem serialu będzie Henry Gilroy. Ma on pewne doświadczenie z EU dzięki pracy w Dark Horse przy adaptacjach Mrocznego Widma i Ataku Klonów. Nadzór nad animacją będzie miał Rob Coleman, który przeniósł się z ILMu do LA. Wcześniej pracował nad prequelami. Producentem serii będzie Catherine Winder, która w swojej karierze może pochwalić się choćby "Epoką lodowcową" czy serialem "Spawn". Reżyserem będzie Dave Filoni, który pracował ostatnio dla kanału młodzieżowego Nickelodeon.

    Samo studio w najbliższych latach zajmie się też innymi rzeczami, niż tylko produkcją Gwiezdnych Wojen dla TV. Planuje się też inne animowane produkty dla telewizji.

    O nowym serialu można porozmawiać tutaj.
    KOMENTARZE (1)

    Różne

    Zmarł William Hootkins

    2005-10-26 14:46:00 Jaro oraz TheForce.net

    W niedzielę 23 października 2005, odszedł z tego świata William Hootkins, znany nam dobrze z roli pilota Rebelii w "Nowej nadziei" - Jeka "Czerwonego 6" Porkinsa. Aktor zmarł w wieku 58 lat na raka trzustki, który został zdiagnozowany jeszcze w tym roku.

    Urodzony w Dallas 5 lipca 1948 roku i znany wśród przyjaciół jako "Bill" lub "Hoot", zadebiutował w lokalnej szkole wraz z bardziej znanym publiczności Tommy Lee Jones’em.
    William próbował zdystansować się do teatru studiując astrofizykę i Lingwistykę Chińską na uniwersytecie Princeton, lecz szybko trafił do tamtejszej grupy teatralnej.
    Po rekomendacji swojego przyjaciela Johna Lithgow przeprowadził się do Anglii, gdzie podjął studia w LAMDA (London Academy of Music and Dramatic Arts) i ostatecznie został w Londynie na stałe.
    Choć dorobek aktorski William’a Hootkins’a nie jest wcale mały (użyczał nawet głosu w grach komputerowych np. "EverQuest II"), to jednak owe role ograniczały się do drugo- oraz trzecioplanowych.
    Pierwszym filmem w jakim zagrał była „Nowa Nadzieja” gdzie wcielił się w pilota Rebelii - Jeka "Czerwonego 6" Porkinsa - i choć jego rola była mała, został dobrze zapamiętany przez Fanów. W wywiadzie z 2003 roku zażartował:
    "Fani wciąż przychodzą do mnie za kulisy z figurkami mojej postaci oraz z żenującymi zdjęciami prosząc o autograf."
    KOMENTARZE (26)

    Różne

    Systemy obrony laserowej rodem ze Star Wars

    2005-10-22 21:03:00 Gildia.pl



    Hellady z organizacji DARPA będą tak lekkie, że zmieszczą się na myśliwcu lub zdalnie sterowanym samolocie i tak potężne, by wystrzelić 150-kilowatowy promień energetyczny. Działko laserowe z Gwiezdnych Wojen jest bliższe niż możesz sobie pomyśleć.

    Wysokoenergetyczne bronie laserowe aktualnie w fazie rozwoju mają moc zdolną do strącania pocisków (np. MTHEL - Mobile Tactical High Energy Laser, Mobilny Taktyczny Laser Wysokoenergetyczny). Jednakże, ich spore rozmiary ograniczyły ich zastosowanie do największych ze znanych samolotów. Problem powstaje ze względu na konieczność stosowania systemów chłodzących.

    Hellady korzystają z unikalnej techniki chłodzącej, by zaoszczędzić na masie. Wysokoenergetyczny laser używa cieczy o tym samym kącie refrakcji, co lustra w blasterze. W ten sposób może wystrzelić nawet w czasie chłodzenia. Obecnie, w trzeciej fazie rozwoju (z pięciu), 15-kilowatowy prototyp w subskali jest testowany w laboratorium. W następnej fazie, demonstracyjne urządzenie zostanie przeskalowane do 150 kW, jednocześnie celem będzie osiągnięcie niskiego stosunku masa / moc (5 kg / W) i kompaktowych rozmiarów. Wtedy możliwe jest zamontowanie go na mniejszych pojazdach powietrznych. Ostatnią fazą inżynieryjną będzie wyprodukowanie, zintegrowanie i demonstrowanie kompletnego systemu bojowego Hellad na platformie taktycznej. Budową ma się zająć General Atomics, a systemem śledzenia - Lockheed.

    HELLADS (High Energy Liquid Laser Area Defense System - Wysokoenergetyczny Ciekły System Obrony Laserowej).


    Owy temat był już wielokrotnie poruszany. Poprzednie doniesienia możecie przeczytać tutaj>>> i tutaj>>>.
    KOMENTARZE (13)

    Różne

    Urodziny Carrie Fisher

    2005-10-21 17:03:00 Domator za Stopklatka.pl

    W dniu dzisiejszym 49 urodziny obchodzi Carrie Fisher. Wszystkiego najlepszego!

    Info za Stopklatka.pl:
    Carrie Fisher tylko za sprawą gwiezdnej trylogii Lucasa weszła do historii kina. Poza tymi filmami, jej kariera aktorska nie została zauważona, choć pojawiła się w takich filmach jak: "Shampoo" (debiut), "Blues Brothers", "Garbo Talks", "Człowiek w czerwonym bucie", "Hannah i jej siostry", "Loverboy", "Kiedy Harry spotkał Sally", "Babka z zakalcem".
    Publiczność bardziej ciekawiła się jej problemami z alkoholem niż aktorskimi dokonaniami. Prawdziwy sukces odniosła jednak jako pisarka. W swoich książkach potrafiła bez ogródek opisać swoje życie, nie pomijając żadnych szczegółów. To właśnie na podstawie jej książki zrealizowano film "Pocztówki znad krawędzi". Najwięksi hollywoodzcy producenci prosili ją o poprawianie scenariuszy do słynnych filmów, a były to takie tytuły jak: "Od wesela do wesela", "Epidemia", "Zakonnica w przebraniu", "Zabójcza broń 3", "Hook".

    KOMENTARZE (23)

    Różne

    Szarańcza nie lubi Vadera

    2005-10-08 20:48:00 Kathi za Gazeta.pl

    W czwartek 6 października odbyła się - zgodnie z tradycją - przy akompaniamencie głośnego buczenia, trąbienia i tupania publiczności, pod stertą setek papierowych samolocików rzucanych na scenę przez laureatów i gości 15 ceremonia wręczenia Ig-Nobli w Sanders Theatre na Uniwersytecie Harvarda.
    Ig-Noble wręczane są w tym samym czasie co ich „poważne” odpowiedniki lecz za badania i odkrycia które wywołują śmiech ale po chwili zmuszają do zastanowienia.
    Niektórzy twierdzą że nazwa nagrody pochodzi od Ignacego Nobla - wynalazcy wody sodowej lub z angielskiego słowa "ignoble" co oznacza tyle co niesławny, haniebny.

    Wśród tegorocznych zdobywców Nagrody Ig-Nobla znaleźli się Claire Rind i Peter Simmons z Uniwersytetu Newcastle którzy otrzymali nagrodę za pokojowe osiągnięcia. Co ciekawe owi laureaci zasłużyli sobie na nią pokazując owadom brutalne sceny z "Gwiezdnych wojen". Wczoraj na Harvardzie uczona wyjawiła że system nerwowy szarańczy najżywiej reagował na widok Dartha Vadera!

    Czy to powód do radości dla nas Fanów? To już zależy od tego czy ktoś porównuje się do szarańczy ;)
    KOMENTARZE (12)

    Różne

    Kronika Lat

    2005-10-06 14:58:00 Resztki Imperium

    To trzeci z cyklu artykułów poświęconych George`owi Lucasowi. Tym razem jest to kronika lat w karierze Lucasa opracowana przez redakcję Variety.

    1944
    14 maja w Modesto w Kalifornii rodzi się George Lucas. Jego rodzice to George Walton Lucas Sr., sklepikarz i Dorothy Lucas.

    1962
    Lucas zostaje poważnie ranny w wypadku samochodowym, w rezultacie rezygnuje ze swoich marzeń i kariery uczestnika wyścigów samochodwych.
    Rozpoczyna też naukę w Modesto Junior College, gdzie zaprzyjaźnia się z Haskellem Wexlerem, który zachęca go, by został filmowcem.

    1964
    Rozpoczyna naukę na Uniwersytecie Południowej Kalifornii (USC), dostaje nagrodę BFA za swój film i kręci kilka któtkometrażówek.

    1966
    Zostaje asystentem redaktora US Information Agency, pracuje jako operator przy „Grand Prix” Johna Frankenheimera.

    1967
    Futurystyczny film krótkometrażowy „Elektroniczny Labirynt THX 1138 4EB” dostaje główną nagrodę na Narodowym Festiwalu Filmów Studenckich.

    1968
    Podczas praktyk w Warnerze, Francis Ford Coppola bierze Lucasa na asystenta podczas prac nad „Deszczowymi Ludźmi”. Lucas pracuje wtedy nad dokumentalnym filmem “Filmmaker”.
    Lucas pracuje jako operator przy dokumencie “Gimme Shelter”.

    1969
    Żeni się z Marcią Griffin, montażystką. Rozwodzą się w 1983.
    Zostaje wiceprezesem nowej firmy Coppoli – American Zoetrope, założonej w San Francisco.

    1971
    Zakłada Lucasfilm Ltd.
    Coppola pomaga mu nakręcić pierwszy film dla braci Warner, który jest rozszerzoną wersją nagrodzonego filmu studenckiego – „THX 1138”. Film ponosi klapę finansową.

    1973
    Reżyseruje, współprodukuje i jest współautorem scenariusza do „Amerykańskiego Graffiti” dla Universalu. Przy produkcji filmu pracuje też Coppola i Wexler. Lucas otrzymuje swoją pierwszą nominacje do Oskara, a film odnosi sukces finansowy. Scenariusz zostaje nagrodzony przez narodowe stowarzyszenie krytyków.
    Lucas zaczyna pisać „Gwiezdne Wojny”.

    1975
    Lucas przekonuje Alana Ladda Jr. w Foxie, by w zamian za rezygnację z pewnych przywilejów i wynagrodzenia reżysera, dostał procent z wpływów i wszystkie prawa do Gwiezdnych Wojen, co zdaje się być szalonym posunięciem.
    Powstaje Industrial Light & Magic.

    1977
    Na ekrany wchodzą “Gwiezdne Wojny”. Film zarabia ponad 300 milionów, zgarnia 6 Oskarów (w tym dla żony Lucasa za montaż) z 11 nominacji.
    Firma Kenner zaskoczona tak wielkim zainteresowaniem zabawkami, odkrywa, że nie jest przygotowana zaspokoić potrzeby rynku. Decyduje się na sprzedawanie pustych pudełek, do których figurki zostaną dostarczone na Gwiazdkę.

    1980
    Lucas zakłada firmę Sprocket Systems, zajmującą się postprodukcją i rozwojem. Potem zostaje przemianowana na Skywalker Sound.
    Zaczyna budować Ranczo Skywalkera w Marin County, w Kalifornii (zakończono budowę w roku 1985).
    Prezentuje film Akira Kurosawy „Kagemusha”.
    Sequel „Gwiezdnych Wojen” – „Imperium Kontratakuje” wchodzi na ekrany. Lucasa na stanowisku reżysera zastąpił Irvin Kershner. Film oceniany jest nawet lepiej, niż pierwsza część. Niektórzy twierdzą, że to zasługa współscenarzysty Lawrence’a Kasdana.

    1981
    Lucas pisze historię i jest producentem “Poszukiwaczy Zaginionej Arki”, koprodukcji Paramountu i Lucasfilmu. Film powstaje przy udziale Spielberga oraz Kasdana i staje się hitem.
    Lucas produkuje (bez podpisywania się) debiut reżyserski Kasdana – „Body Heat”.
    Rodzi się pierwsze z trojga adoptowanych dzieci Lucasa – Amanda. Później (w 1988) rodzi się Katharine i syn Jett (1993).

    1982
    Pierwszy animowany film Lucasfilmu – “Twice Upon a Time” zostaje wypuszczony. Film nie zdobywa popularności i zostaje uznany za dziwny.
    Powstaje dział gier komputerowych, który później staje się LucasArts. Podstawowy cel to gry związane z „Gwiezdnymi Wojnami”.

    1983
    Na ekrany wchodzi “Powrót Jedi” (reżyseria Richard Marquand), który zamyka oryginalną trylogię. Podobnie jak oba poprzednie filmy, to numer 1 box officu i wydarzenie roku. W tym czasie cykl „Gwiezdne Wojny” zarobił już w USA 700 milionów dolarów.
    Lucasfilm prezentuje system THX.

    1984
    Lucasfilm prezentuje program EditDroid, pionierskie narzędzie do nielinearnego, cyfrowego montażu filmów. Potem prezentują SoundDroida, który robi podobne rzeczy z dźwiękiem. Podobnie jak THX, szybko oba programy stają się standardami.
    Prace nad drugim Indianą Jonesem „Świątynia Zagłady” wymagają nowej kategorii wiekowej dla filmów. Tak powstaje PG-13.

    1985
    Lucas produkuje „Mishimę” Paula Schradera, a także (bez podpisywania się pod tym) „Powrót do Oz” Waltera Murcha.

    1986
    Produkuje i pisze scenariusz do filmiku z Michaelem Jacksonem, zrobionym dla parków Disneya w technologii 3D. „Kapitan EO”, bo taki ma tytuł, jest wyreżyserowany przez Coppolę.
    Adaptacja komiksu „Kaczor Howard” jest jednym z największych wypadków lat 80. Lepiej sprawuje się koprodukcja z Jimem Hensonem – „Labirynt”.
    Sprzedaje udziały w Pixarze, który stworzył rok wcześniej z Stevem Jobsem z Apple i Paulem Allenem z Microsoft.

    1988
    „Willow” Rona Howarda to pierwszy film w którym ILM stosuje morfing. Solidna produkcja, ale nie megahit.
    Lucas produkuje biograficzny film Coppoli – „Tucker: Człowiek i jego marzenie”. Pozytywnie przyjęty przez krytykę, ale nie publiczność.

    1989
    Trzeci film z cyklu Indiana Jones – “Ostatnia Krucjata” odnosi sukces finansowy. Rozmowy na temat czwartego filmu zajmują 15 lat.

    1991
    Lucas zakłada Fundację Edukacyjną George’a Lucasa, by wspierać nowoczesne techniki nauczania.

    1992
    Rozpoczyna pracę nad pierwszym serialem – „Kroniki Młodego Indiany Jonesa”. Serial zostaje nagrodzony Emmy, a potem wyprodukowano jeszcze kilka filmów TV.
    Otrzymuje nagrodę Akademi imienia Irvinga G. Thalenberga.

    1993
    Sprzedaje EditDroida firmie Avid Technology Inc.

    1994
    Lucas ogłasza, że zaczyna prace nad długo oczekiwanymi prequelami SW.
    Produkuje komedię „Zabójcze Radio”.

    1996
    Powstaje Lucas Online, odpowiedzialna za informacje i e-commerce.

    1997
    Lucas i Fox wypuszczają specjalne wersje klasycznej trylogii, wraz z nowym poprawionym obrazem i dźwiękiem. ANH staje się 8 filmem roku na rynku amerykańskim.

    1999
    Pomimo koszmarnych recenzji „Mroczne Widmo” staje się największym przebojem roku, zarabiając 400 milionów w USA i ponad miliard na całym świecie.

    2001
    BAFTA honoruje Lcuasa nagrodą Imienia Stanleya Kubricka.

    2002
    „Atak klonów” jest pierwszym filmem Hollywoodzkim nakręconym i zmontowanym cyfrowo. Na świecie zarabia przeszło 650 milionów $.
    Lucasfilm sprzedaje THX niezależnej firmie.

    2003
    Lucas chce relokacji i konsolidacji swoich film. Buduje nową siedzibę za 350 milionów dolarów.

    2004
    Powstaje Lucas Animation.

    2005
    „Zemsta Sithów” w premierowy weekend zarabia ponad 300 milionów na całym świecie.

    Poprzednie artykuły o Lucasie:
  • Epokowy twórca filmów...
  • Ewolucja filmowca
    KOMENTARZE (7)
  • Różne

    Ewolucja filmowca

    2005-10-01 22:28:00 Resztki Imperium

         To drugi z serii artykułów poświęconych George’owi Lucasowi, tym razem na podstawie tekstu Johna Andersona.
         Mitologiczne aspekty sekstetu „Gwiezdnych Wojen” łączono z teorią archetypów Junga, czy nawet kolektywnym marzeniem życia bohatera wiernie opisanym przez Josepha Campbella. Ale jeśli wsłuchać się w to, co mówi George Lucas, znajdziemy tam inny literacki pierwowzór – postać Fausta.
         Lucas twierdzi, że chciał zrobić tylko film Hollywoodzki w starym stylu. I ta mała zachcianka przerodziła się w „Gwiezdne Wojny”. I niestety ta zachcianka stała się moim życiem, mówi Lucas. Niestety? Cóż, lepiej czy gorzej, zostawmy to z boku, dodaje reżyser.
         Niektórzy twierdzą, że Lucas poświęcił swoją sztukę, to co osiągnął przed „Gwiezdnymi Wojnami” dla pieniędzy i kontroli. Inni mówią „Co w tym złego?”.

         Wśród filmowców od lat toczy się debata, po której stronie się opowiedzieć, artystycznej czy biznesowej. Lucas, który do dziś twierdzi, że jest tylko facetem, który chce robić filmy dokumentalne, a wychodzą mu „Gwiezdne Wojny” (oto co się dzieje kiedy człowiek dostaje pieniądze i kontrolę o jakiej marzył), zadziwia obie strony konfliktu, dziwnymi posunięciami.
         Na płaszczyźnie osobistej, Lucas tworzy film taki jaki chce, właściwie nie myśląc o finansowych konsekwencjach - mówi Dale Pollock – ale z drugiej strony, przez ostatnie 30 lat nie zrobił ani jednego filmu naprawdę osobistego, takiego jaki wciąż obiecuje zrobić.
         Całą sytuację z Lucasem można opisać jako kuszenie. Lucas był młodym, obiecującym filmowcem w Szkole filmowej USC, a także dokumentalistą w San Francisco Bay Arena. Tworzył filmy uliczne i eksplorował eksperymentalne strony kinematografii. Na jego drodze pojawił się jednak kusiciel – Książę Ciemności w osobie Francisa Forda Coppoli. Oczywiście, pewnych elementów tu brakuje, ale widać główny zarys, a także przeznaczenie i wolną wolę.
         Francis był jednym z najważniejszych czynników w dawnych czasach, wspomina Lucas mówiąc o początkach swojej kariery w San Francisco. Wtedy to młody George był członkiem kolektywu rewolucjonistów filmowych, do których należeli Philip Kaufman, Fred Roos, Tom Luddy czy wielu innych. Wszyscy zawierzyli idei, którą Gary Kurtz opisał w ten sposób – niezależni filmowcy będą dostawać coraz więcej i więcej władzy, a studia filmowe będą tracić kontrolę.
         Chociaż Lucas i Coppola uhonorowali Kurosawę, finansując jego film „Kagemusha” z 1980, a sam George oddał hołd „Ukrytej Fortecy” w ANH. (W scenie gdy dochodzi do duszenia generała Tagge’a, mówi on „hidden fort...” – czyli prawie nazwa „The Hidden Fortcess”), to w tych czasach Lucas za swoich bohaterów uważał dokumentalistę Claude’a Jutra i twórcę filmów eksperymentalnych – Arthura Lipsetta.
         W czasach studenckich Lucas robił swój „THX 1138” oraz krótkometrażowe filmy dokumentalne jak „Herbie” czy „Freiheit”.
         „Kiedy przybyłem do San Francisco” – mówi Lucas – „[Coppola] już pracował nad filmami kinowymi. A Ja miałem swój THX, wtedy powiedział, zróbmy z tego film. A ja mu odpowiedziałem, że nie interesuje mnie robienie filmów kinowych, wolę kino abstrakcyjne. Wtedy on powiedział, zrób tylko to co umiesz najlepiej”.

         Zabierajac się za robienie kinowego "THXa", Lucas sięgnął po wszelką możliwą pomoc, jaką miał. Oczywiście nie chodziło tu o Coppolę, ale raczej o stylistykę fantastyczną, którą czerpał z Aldonusa Huxleya, Georga’a Orwella, H. W. Wellsa czy Philipa K. Dicka a nawet filmu pod tytułem „2001 – Odyseja Kosmiczna”, który kilka lat wcześniej wszedł do zbiorowej świadomości, jako arcydzieło SF.
         W rezultacie Pauline Kael, krytyk z New Yorkera określiła potem „THX” jako dzieło ukazujące pewien talent artysty, ale przesycony sztuką. Można tam było znaleźć nawiązania do „Orfeusza” czy „Pasji Joanny D’Arc”.
         Coppola przez cały ten czas zachęcał Lucasa, by ten robił dokładnie to, co chciał robić, niezależnie, że studio filmowe miało zupełnie inne pomysły. Lucas tworzył coś co było hybrydą filmu kinowego i abstrakcyjnego filmu undergroundowego. Wiedział też, że nie będzie miał już okazji zrobić kolejnej krótkometrażowki. Wiedział też ile ryzykuje, że może skończyć jako twórca filmów dokumentalnych.
         To oczywiście się nie stało, mimo, że THX został opuszczony przez studio.
         Jednak THX 1138 zrobił duże wrażenie na studentach szkół filmowych, zwłaszcza tych uczęszczających do USC jakąś dekadę po Lucasie; jak aktor, a później reżyser – Ron Howard. Nawet jeśli określano ten film mianem kina klasy B, wszyscy chcieli tworzyć coś w tym stylu, no może poza Lucasem.
         W roku 1997, Joseph Gelmis, autor „The Film Director as Superstar” wspomniał jaki efekt wywarło na nim obejrzenie THXa w TV w roku 1973. I pomyśleć, że dwa lata wcześniej, krytycy z Hollywood i Nowego Jorku, w tym Gelmis, pisali, że młodzi reżyserzy i scenarzyści podchodzą do wszystkiego zbyt technicznie i że muszą się wiele nauczyć o postaciach, empatii czy opowiadaniu historii.
         Oglądanie „THX 1138” w telewizji to rewelacja. Normalnie fragmentowanie filmów po to, by przerwać go reklamami, psuje efekt, rozprasza klimat i ogólnie pogarsza odbiór filmu. THX był chyba pierwszym filmem, który wkomponował bloki reklamowe w swoją historię. Stały się one częścią wizji Lucasa w której społeczeństwo kontrolowane przez wielkiego brata używa telewizji czy wideo po to, by kontrolować umysły. A robi to pod hasłem „Bądź Szczęśliwy, Kupuj Więcej!”. Czyli dokładnie to samo, co niosły ze sobą reklamy.
         Coppola jednak ponownie wpłynął na życie Lucasa, dzięki czemu George przekształcił się z awangardowego artysty do piewcy kultury popularnej. Niczym mentor wprowadził Lucasa w świat komedii i rozrywki.
         I tak oto Lucas stworzył „Amerykańskie Graffiti”. Lucas przeniósł się na ulice miasta swojej młodości – Modesto w Kaliforni, skoncentrował się na postaciach, miast na miejscu akcji. Według Rona Howarda, „Amerykańskie Graffiti” było niepodobne do żadnego innego filmu, nad którym pracował. Było to wspomnienie starej szkoły, mocno tradycyjny styl robienia filmów w Hollywood. A mimo to, wiele rzeczy, w tym duch twórców, eksperymenty techniczne, przygoda, używanie wielu kamer czy spontaniczność, było całkowicie nowe, nie tylko dla Howarda.
         Gary Kurtz dodaje, że George wywodzi się mimo wszystko ze szkoły dokumentalistów. Tak właśnie też pracował nad „Amerykańskim Graffiti”. Postawił dwóch kamerzystów, ustawił aktorów w scenie i jak już zaczął pracę, to nic nie dodawał, żadnych ujęć, które można by wmontować w scenę. Starał się uchwycić od razu wszystko za jednym razem. Miało się wrażenie pracowania nad czymś całkowicie naturalnym, zbyt naturalistycznym jeśli chodzi o sztukę filmową.
         Jay Cocks, krytyk z magazynu Time stwierdził, że bardzo niewiele filmów potrafiło w ten sposób pokazać smutek, ambicje, obawy i nadzieję, a także małe zwycięstwa młodego pokolenia amerykanów.
         Roger Greenspun z Penthouse określił "Graffiti" mianem potężnego filmu abstrakcyjnego, który doskonale oddawał ducha małych miasteczek w Północnej Kalifornii.
         W tym czasie powstało wiele filmów rock’n’rollowych, w których było dużo muzyki i zabawy. W szczególności w czasach po prezydenturze Eisenhowera i przed zabójstwem Kennedy’ego. "Graffiti" to film, który mówi boleśnie o przeszłości. Lucas stara się nie używać tu słowa nostalgia, które lepiej pasuje mu do "THXa" i „Gwiezdnych Wojen”, ale twierdzi że to film o tym, iż rzeczy nieustannie się zmieniają i nie można zatrzymać tych zmian.
         Ale patrząc na twórczość Lucasa, trzeba zauważyć, jak bardzo powiązane ze sobą są te filmy. "THX" jest o wolności, "Graffiti" o odchodzącej młodości, a cykl „Gwiezdne Wojny” to przede wszystkim teorie Josepha Campbella, elementy kulturowe dzielone przez różne opowieści.
         Pracując nad „Graffiti”, Lucas wpisał się też na stałe w społeczność filmową San Francisco. Tu rozpoczął współpracę z Kurtzem, który wyprodukował i „Amerykańskie Graffiti” i „Gwiezdne Wojny”.
         Środowisko filmowców w San Francisco miało swoje zwyczaje. Mieliśmy wspólne imprezy, obiady – wspomina Fred Roos. Było to zanim Francis Ford Coppola przeniósł się do Napy. Miał wtedy wielki dom w Pacific Heights i organizował gigantyczne obiady, połączone z oglądaniem filmów. Fred pamięta pokaz jednej z wczesnych wersji „Gwiezdnych Wojen”. Wszyscy coś notowali i myśleli, ale generalnie trudno było im powstrzymać oddech.
         Philip Kaufman stwierdził kiedyś, że „sukces rozdziela ludzi”. I tak po części było z Lucasem, który nie przyznaje się do tego.
         "Gwiezdne Wojny" był to typ filmu, którymi Lucas się zainteresował, mówi Kaufman, który początkowo miał reżyserować „Poszukiwaczy Zaginionej Arki”, lecz ostatecznie film przypadł Stevenowi Spielbergowi. Kaufman mógł tylko Lucasowi zazdrościć. Lucas to człowiek, który znalazł się w dobrym miejscu, we właściwym czasie. Gdy pracował na planie „Deszczowych Ludzi”, na dobre zaprzyjaźnił się z Francisem, a ten pozwolił mu jeszcze raz znaleźć właściwy moment. Potem Lucas już sam stwarzał sobie właściwe momenty. Zawsze jednak potrafił zrobić wokół siebie szum.
         Po sukcesie „Amerykańskeigo Graffiti”, Lucas myślał nad czymś w stylu „Flasha Gordona”, a to właściwie zajęło mu trzydzieści lat. I co teraz? Czy może powrócić do filmów bez Haydena i bez grafiki komputerowej?

         Sam Lucas twierdzi, że najprawdopodobniej pójdzie w kierunku filmów podobnych do „THX”, a może nawet jeszcze dalej.

    Pozostałe artykuły o Lucasie:
    Epokowy twórca filmów...
    KOMENTARZE (3)
    Loading..