Bakłażanowa katastrofa Keiry Knightley
Keira Knightley lubi zgłębiać tajniki sztuki kulinarnej.
Aktorka chętnie przygotowuje w towarzystwie przyjaciół wyszukane potrawy. Niestety efekty pracy gwiazdy nie zawsze mogą równać się z popisami Nigelli Lawson, słynnej brytyjskiej autorki programów kulinarnych.
- Kiedyś koleżanka uczyła mnie, jak zrobić zapiekankę z bakłażanów - wspomina Knightley. - Wyjęłam ją z piekarnika w pięknej misie i upuściłam. Wszystko rozbryznęło się po całej kuchni, a ja się rozpłakałam.
- Po dziesięciu minutach obydwie się z tego śmiałyśmy - dodaje Knightley. - Gdybym była Nigellą Lawson, uwodzicielsko zlizałabym wszystko z podłogi, zamiast ryczeć.
Na szczęście w chwilach kulinarnych niepowodzeń Knightley może pocieszyć się całkiem niewyszukanymi potrawami.
- Nie ma jak dobra frytka - zapewnia aktorka. - Naprawdę chrupiąca, dobra frytka. Uwielbiam też makaron. Robię spaghetti bolognese z tonami parmezanu.
Keitę Knightley mogliśmy podziwiać w styczniu 2009 roku w dramacie kostiumowym "Księżna".
Neeson pokazał się publicznie po raz pierwszy od śmierci żony
Liam Neeson pokazał się publicznie po raz pierwszy od śmierci żony. Wraz z przyjacielem Ralphem Fiennesem wybrał się na przedstawienie do teatru.
Neeson wybrał się wraz z Fiennesem i grupą bliskich przyjaciół na nowojorską sztukę "Maria Stuart".
Fiennes pojawił się u boku przyjaciela na czerwonym dywanie, gdzie pojawili się także fotoreporterzy.
Obaj aktorzy wystąpią razem w remake'u filmu "Zmierzch tytanów".
Neeson pochował żonę Natashę Richardson w Nowym Jorku 22 marca. Aktorka zmarła w wyniku urazu głowy po wypadku na nartach.
Samuel L. Jackson zaczynał od roli wróżki
Samuel L. Jackson rozpoczynał karierę aktorską przywdziewając tiul i skrzydła.
Ciotka gwiazdora prowadziła przed laty szkolny teatr. Kiedy wśród uczniów brakowało aktorów, jej utalentowany siostrzeniec dołączał do obsady i pokornie przywdziewał magiczne skrzydła i tiulowe spódniczki.
- Nigdy nie wystarczało chłopców, którzy mogliby grać w tych sztukach - wspomina Jackson. - Biegałem więc w kostiumie wróżki albo grałem Humpty'ego Dumpty'ego. Na szczęście dziś 60-letni gwiazdor ma większy wpływ na kształt powierzanych mu ról. Jackson dodaje, że bywa podczas pracy szczególnie marudny i wymagający.
- Na planie zawsze zrzędzę - zapewnia. - Bezpodstawnie oczekuję, że wszyscy będą również dobrze przygotowani do pracy, jak ja... Większość aktorów wie, co ma robić, ale młodzi reżyserzy ze świata wideo doprowadzają mnie do szału. Wiem, że dana scena wyląduje jako dodatek na DVD, ale kiedy mówię im o tym, mają mnie za wrednego typa.
Samuela L. Jacksona mogliśmy podziwiać w styczniu 2009 roku w obrazie "Spirit - Duch Miasta".