Tymczasem Onet donosi, że promień ściągający to nie tylko fantastyka naukowa. I to dzięki chińskim naukowcom, którzy opracowali taką technologię, acz jedynie w skali mikro!
Promień ściągający, pozwalający okrętom kosmicznym przyciągać wrogie statki, dotychczas był domeną wyłącznie filmów z gatunku fantastyki naukowej. Ale już przestał, ponieważ chińskim naukowcom udało się opracować taki promień w swych laboratoriach. Naukowcy z Uniwersytetu Fudan w Szanghaju stworzyli działający promień ściągający, choć oczywiście funkcjonujący na razie wyłącznie na poziomie nanoskopijnym. Jak to zrobili? Po prostu modyfikując promień lasera, co powinno wygenerować siłę ciągnącą działającą wstecz wytwarzaną przez podróżujący strumień fotonów.
Naturalnie, jak to w przypadku takich technologii bywa, jest jeszcze wiele przeszkód do pokonania. Po pierwsze promień musi działań w specjalnych warunkach, a poza tym nawet najmniejsze odchylenie wiązki spowoduje, że przestanie działać.
Dlatego zanim technologia nie zostanie dopracowana, a przede wszystkim dopasowana do większej skali, nie mamy co marzyć o przenoszeniu czegokolwiek.