W licznych komentarzach wyraźnie widać, że emocje nie stygną po tym, gdy okazało się, że Disney wykupił Lucasfilm, w 2015 pojawi się epizod VII Gwiezdnych Wojen, który rozpocznie jeszcze nowszą trylogię. Analizę faktów przedstawiliśmy w głównym newsie, zdążyliśmy też opublikować długą drogę powstawania trylogii VII-IX. Poniżej przedstawiamy nasze redakcyjne przemyślenia na temat tej rewolucyjnej wiadomości:
Kasis: Disney kupił Lucasfilm. W pierwszej chwili pomyślałam, że to żart, dawno nic mnie tak w Gwiezdnych Wojnach nie zaskoczyło (dodatkowo zaskoczona jestem tym, jak bardzo zelektryzowała mnie ta informacja). Potem wydało mi się to strasznie nierealne, a następnie poczułam niepokój. Pomyślałam o High School Musicalu i tym podobnych produktach spod szyldu Disneya. Ale jak na chwilę odeszłam od komputera i zaczęłam spokojniej (czyt. bez czytania komentarzy fanów) nad tym myśleć, to spojrzałam na sprawę inaczej. W końcu ze stajni Disneya ostatnimi czasy wyszli też „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły”, „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa” czy „Avengers”. Zresztą od dziecka bardzo lubiłam Disneya, który w rzeczywistości od lat ma romans z Gwiezdnymi Wojnami.
Może powinniśmy popatrzeć na to wydarzenie jak na nowe możliwości? W końcu Disney to nie kolekcjoner, który kupuje coś za grube pieniądze, tylko po to, żeby postawić na półce (i nie rozpakować). Na pewno oznacza to rozwój Lucasfilmu. Może w Disneylandach pojawi się więcej atrakcji związanych z SW, a nie tylko Star Tours czy okazjonalne Weekendy poświęcone Gwiezdnym Wojnom? Czy ten świat nie zasługuje na własny park rozrywki?
Nowy epizod? Jakaś część mnie zawsze tego chciała. Sama myśl o wyczekiwaniu na nowy szturm Gwiezdnych Wojen do kin jest elektryzująca. Oczywiście mam nadzieję, że nie oznacza to od razu rozwalenia EU. Ale przecież wykupienie Lucasfilmu nie jest równoznaczne ze zwolnieniem z niego wszystkich ludzi, którzy dotychczas zajmowali się Gwiezdnymi Wojnami. Myślę, że to ma być rozwój, a nie kasowanie wszystkiego co było dotychczas.
Może, ostatecznie, jedyną zauważalną zmianą będzie nowe logo pojawiające się na początku produkcji Star Wars? Nie ukrywam, że nadal mam dużo obaw, ale bądźmy dobrej myśli i czekajmy na kolejne wieści i szczegóły.
Lord Bart: Chcę więcej seksu, przemocy i używek w nowym SW. Co? To
Disney? A to przepraszam, pomyliłem wejścia
Rusis: Informacja o tym, że Disney przejął Lucasfilm, wraz z całą marką Star Wars, była dla mnie, jak i pewnie dla nas wszystkich, olbrzymim zaskoczeniem. Co prawda Disney z Lucasfilmem współpracował już od dawna - widać to było szczególnie w parkach zabaw, w których to sporo atrakcji było związanych właśnie z produkcjami Lucasfilmu, ale nic nie zapowiadało wykupienia. Tym większym szokiem było to dla mnie, że głęboko w świadomości miałem wyryte słowa z wielu wywiadów odnośnie tego, że Star Wars to
świat George'a Lucasa, w którym on może się bawić i robić co zechce. Przez wiele lat George bawił się w nim wspaniale, wykorzystując nowe technologie – zdawało się, że tylko czeka na pojawienie się technologii, którą będzie mógł się pobawić przy kolejnych produkcjach Star Wars. Wiedziałem, że kiedyś przestanie to być jego światem, że marka Star Wars zmieni właściciela, ale myślałem, że stanie się to dopiero po śmierci Lucasa, za wiele lat. Jak widać przychodzi się z tą zmianą zmierzyć o wiele wcześniej.
Prywatnie przejęcie Lucasfilmu oznacza dla mnie zamknięcie pewnej epoki. Epoki, w której pieczę (w mniejszym bądź większym stopniu) nad marką Star Wars sprawował człowiek, który ją stworzył. Który potrafił wspaniale połączyć wiele elementów, aby trzydzieści pięć lat temu zapoczątkować najbardziej znaną sagę kinową w historii. Ale, pomijając sferę emocjonalną, co to oznacza dla mnie jako fana Star Wars? Pierwsza co mnie ogarnęło to niepewność o to co będzie dalej, jak będą wyglądały dalsze produkcje. Czy słusznie? Im bardziej emocje opadają, tym bardziej jestem przekonany, że nie. Disney kupując Lucasfilm nie robi tego przecież, aby zniszczyć markę Star Wars, tylko aby zarobić. Nie zarżnie tym samym książek czy komiksów, które napędzają brać fanowską. Nie stworzy filmu lub serialu, który zniszczy całkowicie klimat Gwiezdnych Wojen. Takimi produkcjami bowiem niszczyłby swoją własną inwestycję, która przecież musi się zwrócić. Nie ma co się obawiać o to, że nowe filmy nie będą przypominały Gwiezdnych Wojen, że ich poziom czy klimat będzie gorszy. Oczywiście można się zastanawiać na ile produkcje filmowe będą szanowały cały rozszerzony wszechświat, ale póki nie dowiemy się więcej, nie ma co się specjalnie zamartwiać. Pewni możemy być natomiast tego, że marka Star Wars dostanie olbrzymi impuls do rozwoju, zawsze bowiem najwięcej się działo w okresach związanych z produkcją i wychodzeniem nowych filmów.
Od paru lat Disney jest właścicielem Marvela i od fanów produkcji z tego świata nie słychać aby przejęcie zniszczyło świat Marvela, klimat, czy ogólnie zmieniło serie na gorsze. Co więcej, nowe produkcje filmowe biją rekordy popularności i stoją na poziomie więcej niż zadowalającym dla fanów Marvela, a sam Disney nie miesza się w politykę wydawniczą. Tak samo podejrzewam, że będzie z Gwiezdnymi Wojnami.
Przejęcie przez Disneya to olbrzymi krok, ale nic nie wskazuje na to, aby był to krok w stronę przepaści.
Burzol: Powiem Wam szczerze: cieszę się. To naprawdę radosna wieść. Choć być może radość po części polega też na tym, że jestem jej naocznym świadkiem. Nie miejcie wątpliwości, dziś usłyszeliśmy najważniejszą wiadomość dla Gwiezdnych Wojen od wielu, wielu lat. Prawdopodobnie najważniejszą od czasu, gdy Lucas ogłosił na początku lat 90. że będzie pisał kolejne epizody. Dlatego musimy otworzyć się na zupełnie nowe myślenie, świat SW zmienia się rewolucyjnie i bezpowrotnie. Ale być może nie. Disney wykupił Lucasfilm, ale zrobił to Disney - wielka korporacja medialna, a nie studio zajmujące się Myszką Miki i Hanną Montaną. Przykład Marvela pokazuje, że ich obecna strategia polega na wykupieniu danego studia rozrywkowego, które dobrze prosperuje i daniu mu dość dużej swobody w działaniu. Podobnie rzecz ma się z Pixarem, który od lat działa pod opieką, ale jednocześnie w oderwaniu od Disneya. Tu zresztą sytuacja jest jeszcze ciekawsza, bo pracownicy Marvela, czy Pixara konsultują się też czasem nad filmami produkowanymi przez studio filmowe Disneya, dochodzi więc do międzyoddziałowej współpracy kreatywnej. Póki co sprawdza się to, że Marvel dość niezależnie i bez radykalnego zmieniania strategii, na przykład nadmiernego infantylizowania, tworzy swoje komiksy, gry wideo, filmy kinowe i seriale telewizyjne. Podobną wolność może mieć też Lucasfilm.
Dla Gwiezdnych Wojen oznacza to rewolucję. Saga w trójwymiarze okazała się być tylko wprowadzeniem do zupełnie nowej, trzeciej trylogii Str Wars, kontynuacji Sagi. To magiczne, znów czekać na nowe filmy z Gwiezdnych Wojen. Obecnie wielką zagadką pozostaje co stanie się z dotychczasowym dorobkiem, czyli przede wszystkim Expanded Universe...ale osobiście byłbym dobrej myśli, skoro wciąż ostateczną decyzję podejmują ludzie z Lucasfilm, oraz Kathleen Kennedy, która będzie buforem między Disneyem i pracownikami z okolic San Francisco. Warto pamiętać, że na największych tegorocznych konwentach nie wspominano możliwości rebootu serii komiksowych czy książkowych, dotychczasowa strategia budowania jednego uniwersum może być poprowadzona dalej przez podwładnych Kennedy. Ciekawe natomiast jest co stanie się zresztą działalności Lucasfilm, skoro w dzień ogłoszenia transakcji jedynym tematem są Gwiezdne Wojny.
Aha, jeśli ktoś chciałby wiedzieć jak mnie zdenerwować do białości (aż bym komuś załatwił bana) to wystarczy rzucić kilka nieśmiesznych żartów z cyklu: Myszka Miki zostanie dodana w edycji specjalnej, a Justin Bieber będzie śpiewał w epizodzie 7. Ani to śmieszne, ani prawdopodobne. Ani oryginalne. Ani śmieszne.
Będzie nowy Epizod Star Wars! Będą nowe materiały z Star Wars. Będą nowi fani Star Wars! Cieszmy się!
Ogór: Bardzo zaskoczyła mnie wiadomość o tym, że Disney kupił Lucasfilm a w 2015 zobaczymy kolejny epizod w kinach. Po przeczytaniu kilku(dziesięciu) komentarzy przeraziłem się jak bardzo nisko upadł Disney w oczach wielu ludzi. Produkcje takie jak "Hanah Montana" czy Disney Channel trochę odbiegają od tego co pamiętam jako markę Disneya, czyli piękne i kolorowe bajki jak "Król Lew" czy "Pocahontas". Mało tego to właśnie bajki Disneya to jedno z lepszych wspomnien dzieciństwa..a teraz? Wielu uważa, że Disney umarł albo się pogrążył.
Drugą ciekawą rzeczą jest fakt, że Disney wykupił przecież Marvela (co Strid próbuje każdemu wbić we wszystkich wpisach na Facebooku), i co? No i "Avengers". Bardzo dobry film, jeden z lepszych w tym roku, jeden z lepszych filmów komiksowych (jak nie najlepszy). A będzie pewnie jeszcze lepiej. I jakoś nie zauważyłem niebieskiego zamku przed filmem, tylko właśnie logo Marvela (a właśnie to mnie chyba najbardziej rozśmieszyło, że przed filmami będzie zamek zamiast logo LucasFilmu).
Po trzecie i chyba ostatnie, to cieszę się bardzo, że będzie NOWY FILM STAR WARS, naprawdę. Nie jestem jakimś przeciwnikiem, ale też nie jestem jakoś strasznie podniecony. Po prostu się cieszę i czekam na więcej informacji na ten temat. Będzie dobrze, oczywiście z odpowiednim podejściem do tematu.
Temat na forum o przyszłości Lucasfilm
Temat na forum o Epizodzie VII
MalarKotor2012-11-01 21:47:45
Niech sobie robią co chcą z filmami zrobią kolejne 3 epizody jako gnioty to na to nie pójdę i tyle, zmiany nie zawsze wychodzą na dobre wystarczy odwołać się do serii filmów szczęki tylko część 1 była dobra bo robił ją spielberg ,reszta to gnioty. Ja chce mieć tylko gadżety książki komiksy karcianki gry itd na dotychczasowym poziomie, a nie że większość będą produkowali dla dzieci z podstawówki dawniej to mogłem kupić sobie zeszyt z klasycznej trylogii a teraz to pełno motywów z clone wars.
Montgomery2012-11-01 08:50:38
Lucas! Sprzedałeś się do Frela! (sorry za inwektyw z innego universum)
Ahsoka_Tano2012-11-01 00:29:26
" Będzie nowy Epizod Star Wars! Będą nowe materiały z Star Wars. Będą nowi fani Star Wars! Cieszmy się!"/" Będzie dobrze, oczywiście z odpowiednim podejściem do tematu." - Przyznaję rację Burzolowi i Nestorowi tyle.
Elendil2012-10-31 23:40:29
Na razie mam dość neutralny stosunek do tego wszystkiego, lekko może skręcający w stronę sceptycyzmu. Zobaczymy z czasem co się wydarzy.
Luke S2012-10-31 22:13:23
Luke S: Każda legenda ma swój koniec...
Łukasz Niebochodzik2012-10-31 21:11:06
Jest kilka rzeczy do których mam nadzieję (nową?) że się spełnią jest to między innymi:
1. Dark Horse dalej robi komiksy
(to co robi marvel to straszna sieczka)
2.Gry star wars jako poważne produkcje a nie jakieś w stylu where is my water?
3.Niewerbowanie do SW "aktorów" z popularnych seriali dla młodzieży.
4.Poszanowanie całego dorobku sagi (nieosuwanie tego co było kiedyś).
ShaakTi11382012-10-31 19:14:09
Burzol jak zwykle dodaje mi otuchy. No nic, myśl pozytywnie, Shaak. Myśl pozytywnie.
Jaro2012-10-31 16:22:57
@Lord Bart -> O matko, co za agresja!
"Stary, jest mi obojętne czy ci się podoba i co ci się podoba. GW miały być dla wszystkich. Jeden z najwyżej cenionych, jeśli nie naj, Epizod V jest nawet bardziej dla tych lubiących "mhrok"."
Ale zgodzisz się chyba, że ty mówisz o jednak nieco innym rodzaju mroku? TESB było mroczniejsze niż pozostałe części, ale ani na chwilę nie zagubiło tego niesamowitego klimatu, za który wszyscy tak kochamy Sagę. Nie ładowano tam seksu czy narkotyków, prawda?
"Niestety, więcej jest ludzi takich jak ty, na każdym konwencie amerykańskim, a dla nich liczy się tylko USA, są same achy-ochy i utwierdzanie jacy to twórcy marki są wspaniali."
Nie rozumiem do czego w mojej wypowiedzi w tym momencie pijesz. Przedstawiłem tylko swój pogląd na daną sprawę i naprawdę nie obchodzi mnie rynek USA.
"Więc nadal będzie tak jak jest, Disney czy Vivid Entertainment - SW nadal będzie "politycznie poprawne"."
O Boże, jak ja nienawidzę tego terminu... No nic, powiedz mi czy którakolwiek z dotychczasowych części SW była "nieugrzeczniona" (bo to jest poprawny termin)?
"PS. Nie mówię, że jesteś zły. Tylko zawłaszczyłeś przestrzeń."
Jaką znowu przestrzeń?
Anakin32012-10-31 16:18:13
Można też na to spojrzeć z innej, bardziej optymistycznej strony.
Nowy szyld, nowe fundusze, nowi ludzie, nowy zapał, jeśli tylko się uda połączyć to wszystko może powstać coś naprawdę fajnego...
Disney co prawda "zmaścił" parę produkcji ale przecież takie hity jak Piraci z Karaibów są naprawdę fajne i przyjemne. Jedyne czego mógłbym się obawiać to filmów animowanych i zmiany "klimatu"
Foleb2012-10-31 15:57:59
ja jako były prezes malutkiego i krótkiego wfsw, rzeknę tylko iż czekałem na wypowiedzi Państwa z redakcji i łączę się z nimi. Jednak żyłka byłego fana pozostała i człowiek też zadał sobie pytanie: Co dalej?
Podzielam zdanie Rusisa. : )
Łukasz Niebochodzik2012-10-31 15:53:41
Czekam na śpiewającego Revana i różowych Wookieech.
Łukasz Niebochodzik2012-10-31 15:49:42
Powiedzcie że dziś 1 kwiecień proszę
Lord Bart2012-10-31 14:21:52
--> Nild
Czy Boardwalk Empire, Soprano, Deadwood, Kompania Braci są... wulgarne?
To niech chociaż zrobią serialowy EV... to tak dużo?
Nild2012-10-31 14:14:01
Lord Bart : Jeśli oczekujesz czegoś podobnego do Imperium Kontratakuje to możesz czekać dalej. Lucas epizodem VI pokazał już, że zależy mu na dzieciakach bo z tego jest kasa (zwłaszcza jak ma się wyłączność na gadżety...). Z tego co piszesz oczekujesz od SW tego aby było wulgarne, a na to nie ma co liczyć i całe szczęście, bo zabiliby całą ideę Space Opery.
Wiesz zapewne czemu ESB jest najlepszą częścią SW...bo nie reżyserował jej Lucas, a podana przez Ciebie przykładowa scena jest idealnym przykładem tego, że Lucas jako reżyser się nie sprawdza zbytnio(nie pozwoliłby nigdy na to, żeby aktorzy dali filmowi coś od siebie, spoza scenariusza).
Z jednym się zgodzę bezsprzecznie, nie zmieni się dużo...ale może się rozrusza cała ta machina gwiezdnowojenna i wypluje z siebie coś wartego uwagi. A jak nie? Cóż, pozostanie uwielbiać GW, a seksu i prochów szukać (co najlepiej zacząć już teraz) w innej literaturze, czy filmach.
Lord Bart2012-10-31 13:53:06
-->Jaro
Batmany Nolana... a żeś dał przykład.
Stary, jest mi obojętne czy ci się podoba i co ci się podoba. GW miały być dla wszystkich. Jeden z najwyżej cenionych, jeśli nie naj, Epizod V jest nawet bardziej dla tych lubiących "mhrok".
Chociaż... i love u. i know? nie jest mocniejsze niż tandetna szmira patrzenia sobie w oczy?
Niestety, więcej jest ludzi takich jak ty, na każdym konwencie amerykańskim, a dla nich liczy się tylko USA, są same achy-ochy i utwierdzanie jacy to twórcy marki są wspaniali.
Więc nadal będzie tak jak jest, Disney czy Vivid Entertainment - SW nadal będzie "politycznie poprawne".
PS. Nie mówię, że jesteś zły. Tylko zawłaszczyłeś przestrzeń.
Łukasz Niebochodzik2012-10-31 12:09:06
NOOOOO!!!
Jaro2012-10-31 12:06:01
My Lord Bart, ośmielę się z Tobą nie zgodzić.
To, co proponujesz, to pójście w "mroczne" klimaty. Jak wiadomo, tego typu taktyka jest w Hollywood w XXI w. niezwykle modna: vide Bondy z Craigiem, Batmany Nolana itd. Sama idea nie jest zła. Problem jest tylko w tym, że tak często w toku opowiadania takiej "mrocznej" historii traci się coś bardzo ważnego: magię.
Uniwersum SW należy do tych, do których chyba każdy z nas chciałby się przenieść: pełne akcji, wyrazistych złoczyńców i dzielnych bohaterów. Oczywiście różne opowieści tworzone przez różnych autorów mniej lub bardziej zaznaczają granicę między dobrem a złem, ale w zasadzie wszędzie jest ona na swój sposób wyczuwalna. A w nielicznych wypadkach, gdzie nie jest, niekoniecznie wychodzi to dobrze.
Posłużę się przykładem KotORa II - IMO najmroczniejszej (w przeciwieństwie chociażby do pstrokatego RotS) produkcji spod znaku SW w historii. Patrząc z boku wydaje się, że wszystko tam grało: skomplikowane postacie, brak osób z gruntu dobrych lub złych, skomplikowana fabuła, prawie zero patosu. A jednak gra ta przypadła mi do gustu znacznie mniej niż pierwszy KotOR. Dlaczego?
Bo dla mnie SW to odskocznia od rzeczywistości, świat na swój sposób wymarzony. W pierwszego KotORa grałem, widząc wokół siebie uniwersum, z którym tak bardzo zżyłem się jako dzieciak. I zwyczajnie chciałem powstrzymać Malaka, nie obchodziło mnie, jaki motywy nim kierowały. Po prostu czułem frajdę, że wzorem bohaterów moich ulubionych filmów mogę ratować galaktykę. W dwójce czegoś takiego nie było. Nie było tam świata mojego dzieciństwa, był za to świat brudny i przygnębiony, którego nawet nie miałem ochoty ratować.
Bo i po co?
wasabii22012-10-31 11:49:56
pozostaje więc nam się tylko cieszyć
Lord Bart2012-10-31 11:48:49
jasne... pomijając jak zwykle celowych/urodzonych idiotów to... Dżordż Kreator powiedział kiedyś, że SW to miały być filmy dla wszystkich. Dla kogoś Luke z saberem, dla kogoś Vader, dla kogoś wątek miłosny, dla kogoś Ewoki, dla kogoś kosmiczne strzelaninki, trochę może westernowego cwaniactwa ala Han Solo/IndianaJ... może nawet trochę s-f/fantastyki/space'a nawet :P
Dla każdego. Żeby nikt nie czuł się rozczarowany po wyjściu z kina. No i żeby więcej kasiorki wyciągnąć... chociaż nie bardzo jestem w stanie uwierzyć, że akurat zakochani biegli na film trzymając się za ręce żeby zobaczyć czy Han no... oświadczy się Lei.
Ale miał być dla wszystkich. Od dawien dawna, jeśli chodzi o film i TV dramę, nie ma nic dla mnie. Dlaczego? Bo w SW nie ma seksu, nie ma homo, nie ma większej brutalności, nie ma hmmm życia.
A ja chciałbym jeden serial, jeden film taki jak Boardwalk Empire, jak Soprano, jak Deadwood, nawet o klonach jak Kompanię Braci - normalną TV serię jak przystało na XXI w.
Niestety, nie jestem zbyt głośnym, zbyt licznym i zbyt prostym do dojenia konsumentem, więc... mają mnie gdzieś. Disney, Google, Chiński Bank Narodowy... bez różnicy kto by ich kupił.
To w rozwinięciu mojego przykrótkiego wpisu, w tłumie ochów, achów, fapów, płaczów i całej reszty :/
I dlaczego mój wpis nie ma obrazka? Też kcę
http://starwarsblog.starwars.com/wp-content/uploads/2008/06/donald.jpg
barkan2012-10-31 11:44:57
Teraz cholera w 7 epizodzie Zack Efron będzie śpiewał jak on to pięknie macha mieczem,a dzieci wlecą do bastionu. I jeszcze jedno, co wtedy z książkami?
princessleia2012-10-31 10:51:47
miejmy nadzieje że to wyjdzie Lucasowi na dobre...
szczypiorofix2012-10-31 10:46:27
Mam mieszane uczucia - z jednej strony dobrze, bo zawsze chciałem obejrzeć części po Powrocie Jedi a z drugiej strony: Disney - niby dobry producent ale nie chciałbym aby wyszło z tego coś a'la TCW albo (o zgrozo) ten animowany serial dla dzieci Lego Star Wars.
JAX02012-10-31 10:06:38
Jest Disney i Disney. Miejmy nadzieję, że nie będzie to jakiś lukrowany produkt tylko coś godnego uwagi. Nie ma co dzielić skóry na żywym Wookie. Liczę, że pójdą w kanon Star Wars i będzie lodzio-miodzio panowie (i panie)>
Lorn2012-10-31 09:52:34
Wystarczyło przez dwa dni nie siadać do komputera żeby doznać szoku:P Początkowo myślałem, że ktoś mi urządza Truman Show i czeka na moją reakcję, teraz sam już nie wiem.
Moja pierwsza reakcja była tak jak pewnie wielu osób tutaj piszących, szok niedowierzanie, (przerażenie?). Jak to SW z Disney'em? Przecież byłem grzeczny?
Po namyśle (i słusznych uwagach członków redakcji) stwierdzam jednak, że może to być szansa dla naszego uniwersum. Nowym Epizodom zawsze towarzyszyła wyjątkowa atmosfera oczekiwania i łowienia każdego strzępka informacji -tęsknię za tym i już nie mogę się doczekać.
Jeśli chodzi o samego Disneya to utrwaliły się w mojej świadomości trzy obrazy tej firmy. Pierwszy to Disney lat 90-tych, ten od Króla Lwa, 101 dalmatyńczyków, Toy Story i kolejnych wersji Kaczora Donalda, bajki te właściwie kształtowały moje dzieciństwo a znaczek Disney'a był gwarancją jakości. Potem coś poszło nie tak, zmienił się kierunek rozwoju korporacji i zaczęłi inwestować w różne Hanny Montany czy inne Biebery- bez komentarza, wszyscy to znamy lepiej niż byśmy chcieli. Ostatnie lata to Disney, który chce wydorośleć i całkiem nieźle mu się to udaje. Piraci z Karaibów, Tron, Avengers- trudno tym filmom odmówić jakości i odpowiedniego podejścia do tematu.
Mam nadzieję, że właśnie w tym duchu powstaną nowe Epizody, widzę w tym dużą szansę. Mam tylko nadzieję, że nikt przy okazji nie skopie EU i pozwoli się jej rozwijać dalej we własnym rytmie.
Nestor2012-10-31 09:01:29
Moja opinia jest zbliżona do tego co moje koleżanki i koledzy z redakcji podają. To wielki moment, kolejne pokolenie będzie miało swoją trylogię. Rozsądek i logika podpowiada mi, że czarne scenariusze sceptyków się nie sprawdzą i będziemy za rok jarać się zapowiedziami, przeciekami, teaserami i produktami pobocznymi. Wierzę mocno, że nowe pozycje Del Reya są nastawione na zrobienie pewnego porządku i danie podwalin pod najnowszą trylogię. Najbardziej cieszy mnie, że mój syn będzie mógł cieszyć się swoimi filmami, jakże różnymi od tych na których ja się wychowałem. Zderzenie pokoleń połączonych miłością do Star Wars, to jest coś!
kuba_starwarsy2012-10-31 08:46:49
Lord Bart domaga się od SW tego, czego nie może zakosztować w zwykłym życiu. :)
vonpiter2012-10-31 07:53:20
Lucas zatrzymał rozwój starej trylogii zabawiając się w prequele i clone wars a przecież większość fanów z utęsknieniem wyczekuje kolejnych epizodów. Kontynuacja w postaci trylogii Thrawna byłaby spełnieniem marzeń. Zamiast odgrzewanych kotletów (wydawanie co jakiś czas 'nowych' starych wersji z jakimiś poprawkami lub 3D, później 3,5D a jeszcze później w 5D ;)) dostaniemy coś zupełnie nowego i myślę, że lepsza jest świadomość, że będzie coś dalej niż wysłuchiwać ciągle Lucasa mówiącego, że epizodów VII-IX nie będzie robił.
ObiWajd2012-10-31 07:50:51
Ogłaszam upadek Star Wars...
Idę palić w piecu mój komplet polskich wydań książek, komiksów, przewodników i albumów...
No chyba że ktoś chce je nabyć za darmo od mnie bo i tak nie są dla mnie już warte...
Zresztą pierwsze tomy już płoną w kominku: Jednocząca Moc, Dziedzic Imperium, Pakt na Bakurze i inne hity...
Peter_D2012-10-31 07:34:50
Na podstawie wymienionych przez Was filmów można stwierdzić, że Disney robi filmy przekolorowane, cukierkowe i ze słodziutką wisienką na torcie... Co nijak ma się z poważnymi Gwiezdnymi Wojnami i poważnymi ludźmi. Dzieci będa miały radochę, ale dorośli będą jedynie z politowaniem patrzyli na starą dobra, klasyczną trylogię. Chciałbym się mylić, ale przecież kasa to kasa, ludzie mają kupować prymitywną podróbkę szczęścia w postaci lukrowej papki, o której zapominają w pół godziny do spożyciu. Cóż zrobić , pokolenie Twittera i Facebooka robi sie coraz bardziej prymitywne.
Mistrz Seller2012-10-31 07:25:25
Avengers było dobre za sprawą Joss Whedona, nie samego Disneya.
darth_numbers2012-10-31 07:18:02
@GROM: powaznie, filmy Marvela sa takie ch...owe? Chlopie, dobrze ze nie widziales czegos z serii Star Wars, bo bys dostal zawalu.
Lucasfilm bylo ostatnim bastionem niezaleznego filmu, wolnym od wplywu korporacji? Z kim sie biedaku glowami wymieniles? Jak czytam taki BELKOT, to zaczynam zgadzac sie ze zdaniem, ze SW nerdy sa po prostu ludzmi malo rozgarnietymi.
LucasFilm ostoja filmu niezaleznego, wrogiem korporacji, ha ha ha ha, zabojczy zart! ROTFL chlopcze, pogratulowac poczucia humoru! :>
Darth GROM2012-10-31 03:14:00
koalasmuck, każdy lubi, co lubi. Dla mnie filmy Marvela są proste, jak drut, płaskie, jak podeszwa i niestrawne, jak stary kotlet. Natomiast Disney, po tej transakcji stał się największym graczem na rynku filmowym. Z punktu widzenia finansowego stało się dobrze, ale czy to będzie miało dobre przełożenie, na jakość SW, to się okaże w praniu. Jedno jest pewne jedyny Bastion filmu niezależnego od wielkich korporacji padł.
koalasmuck2012-10-31 02:38:47
@GROM
Nowe filmy Marvela są świetnymi filmami przygodowymi, które jako jedne z niewielu w dzisiejszych czasach nawiązują do kina nowej przygody zapoczątkowanego właśnie m.in. przez Lucasa. Dlatego jeśli ktoś miałby wyciągnąć markę SW z zapaści po nowej trylogii, to korpo Disneya jest odpowiednim do tego miejscem.
HaN2012-10-31 02:27:09
la_touffe-> stary, idź i pal! Znajdź sobie inne hobby, po co się męczyć?
Pyrrus2012-10-31 02:05:21
@la-touffe - zapomniałeś o gównianej nowej nadziei, gównianym powrocie jedi i oczywiście najbardziej gównianym ze wszystkich gównianym imperium kontratakuje. Ogólnie lucas już w latach 70tych miał same gówniane pomysły i od 76 roku planował zabić star wars. Pierwszym krokiem do tego było nakrecenie nowej nadziei. Powodzenia w paleniu gównianej kolekcji :)
la_touffe2012-10-31 02:00:49
WLASNIE PRZYCZTALEM NEWS ze strony sithclan.net Podobno Bob Iger, prezes Disneya powiedzial ze ich celem jest wydawanie nowych filmow [GW] co 2-3 lata
la_touffe2012-10-31 01:58:55
To byl mistrzowski plan by zabic Star Wars. Napierw gowniana nowa trylogia, ponizje gowniane gry pozniej gowniane seriale tv (clone wars dla dzieci), a TERAZ TO! No koniec. Ja jutro ide palic cala moja kolekcje star wars
Darth GROM2012-10-31 01:50:36
Filmy Marvela, to lipa, jakich mało z Avengers na czele. Disney staje się hegemonem filmowym stulecia.
Azarius2012-10-31 01:38:24
Jeżeli nie zniweczą wszystkiego co powstało po ROTJ to może nie być tak źle, jestem bardzo ciekaw jak to rozegrają ale niestety pozostaje też wielki niepokój. Jakby się okazało że zniszczą dotychczasowy kanon to z pewnością fani się podzielą i będzie koniec tego uniwersum.
Osse2012-10-31 01:18:17
Trochę mnie uspokoiliście.
Dziękować, że niektórzy tak szybko zdołali podejść rzeczowo do sprawy... :)
Alex2012-10-31 01:17:03
Rzeczywiście, to może wyjść SW na dobre. Ale co z kanonem? Oby się nie okazało, że wszystko po ROTJ nagle zostanie usunięte.
I mimo wszystko, zgadzam się z Bartem :P
HaN2012-10-31 01:14:30
Nie wiem dlaczego tak powszechnie Disney kojarzy się z Hanna Montana czy Justinem B. Mi obecnie Disney kojarzy się z Piratami, Johnem Carterem, Narnia, Tron, Avengers i kilkoma innymi, na prawdę dobrymi filmami. Nie ma co lamentować. Będzie dobrze! Tak jak napisał Burzol: Cieszmy się bo jest z czego!
Zakrza2012-10-31 01:08:04
"Od paru lat Disney jest właścicielem Marvela i od fanów produkcji z tego świata nie słychać aby przejęcie zniszczyło świat Marvela, klimat, czy ogólnie zmieniło serie na gorsze. Co więcej, nowe produkcje filmowe biją rekordy popularności i stoją na poziomie więcej niż zadowalającym dla fanów Marvela, a sam Disney nie miesza się w politykę wydawniczą. Tak samo podejrzewam, że będzie z Gwiezdnymi Wojnami. "
To powinniście pisać przy każdym newsie, żeby nie było debilnych komentarzy:P