Dawno, dawno temu Lucasfilm nakręcił film pt. "Willow". Był to pierwszy film, w którym ważną rolę na ekranie odegrał morphing. Ale obok tej fantastycznej baśni (moim zdaniem najlepszego filmu fantasy jaki powstał dotychczas, który klimatem jest bliższy Tolkienowi, niż to co zaprezentował Peter Jackson) powstało kilka książek bazujących na filmie. Pierwsza z nich to "Willow" z 1988 napisana przez Joan D Vinge - wydana także w Polsce. Inne to seria ksiażek "Shadow War" Chrisa Clareporta (Shadow Moon z 1995, Shadow Dawn z 1996 oraz Shadow Sun i Shadow Star z 1999). Teraz według oficjalnej (żart primaaprilisowy) mają one być ponownie wydane, ale pod szyldem "Gwiezdnych Wojen". Mielibyśmy okazję poznać historię planety Andowyne, która może być rodzinną planetą midi-chlorianów.