Podczas swojej niedawnej podróży charytatywnej do Afryki Keira Knightley była tak wstrząśnięta napotkanym tam ubóstwem, że nieustannie miała ochotę wybuchnąć płaczem.
19-letnia gwiazda pojechała z reżyserem Richardem Curtisem na pięciodniową wyprawę do Etiopii zorganizowaną przez fundację charytatywną Comic Relief, ale szybko przekonała się, że nie była przygotowana na to, co tam zobaczyła.
"To było najbardziej wstrząsające doświadczenie w moim życiu. Sceny, które widywałam na ulicach, bardzo mną poruszyły. Myślałam, że po obejrzeniu tylu filmów dokumentalnych o Etiopii, nic mnie już nie zaskoczy, ale myliłam się. Od pierwszego dnia nieustannie miałam łzy w oczach. Kiedy uświadomiłam sobie, że niektórzy Afrykanie mają tylko to, co znajdą w śmieciach lub rynsztoku, byłam zdruzgotana" - wyznaje aktorka.