Wiele osób nurtuje pytanie, dlaczego nowe filmy wychodzą na DVD tak szybko, podczas gdy wiele perełek z lamusa próżno szukać na płytach. Czy to tylko związane jest z tym, że na reklamę nowych filmów wydaje się mnóstwo pieniędzy i warto potem wydać szybko wersję na DVD, póki o filmie się jeszcze pamięta, a na promocję starszych pozycji trzeba by było dużo wydać? Nie do końca. Okazuje się także, że bardzo ważna jest jakość starych filmów. Wiele z nich nie nadaje się do nagrania wprost na DVD, o czym producenci pamiętają przy najnowszych produkcjach. Nie chodzi tu tylko o technologię, ale i zużycie oryginalnej taśmy. Praktycznie każdy stary film wymaga cyfrowej obróbki. Niedawno w USA pojawiło się DVD z filmem
Bulwar zachodzącego słońca Billy’ego Wildera z 1950. Cyfrowa obróbka, a raczej należy powiedzieć całkowita renowacja filmu zajęła ponad 2 lata. Taśma była tak zniszczona, że nie wiadomo jak długo by jeszcze wytrzymała. Czyli można powiedzieć, że wydanie DVD tak na prawdę uratowało Bulwar, przed zniszczeniem. Inną sprawą jest to, że obecnie rynek DVD praktycznie wymaga umieszczenia jakiś dodatków, nad którymi też warto popracować. Zatem czy czekanie na trylogię Gwiezdnych Wojen na DVD jeszcze ponad trzy lata to dużo, czy mało? No cóż, warto wiedzieć, że nie będą mogli jej zacząć robić w ostatniej chwili.
DARTH VADER2003-02-04 22:17:37
Przecież Trylogia jest juz dostępna na
dvd !
chodzi mi tu o wydane przez Chińczyków
płyty.
Jakośc obrazu jest swietna a dzwięk jest
nagrany w dd 5.1 . Zdaje mi się ze Gl che
wypuscić całą SAGE na dvd i dlatego tak
zwleka z jej wydaniem:(, ale mozę dodatki
są tak długo robione , nie wiem :(