Mówiąc o Imperium kontratakuje, nie można zapomnieć o jednej z najważniejszych postaci, która choć w filmie pojawia się przez około minutę, jest bardzo ważna dla całej sagi. Mowa oczywiście o imperatorze Palpatinie. Jego ekranowa obecność, miała uzmysłowić publice, że za Sithami stoi jakaś większa tajemnica i fabuła, coś, co dopiero potem zostanie wyjaśnione. Władca galaktyki przestał się jawić jako polityk, tyran, czy zarządca. Stał się kimś więcej, kimś, kto potrafi ujarzmić nawet Dartha Vadera.
Mówiąc o pojawieniu się imperatora nie można zapomnieć, że zarówno głos jak i wygląd różni się od tego, co zobaczyliśmy później i co przede wszystkim z nim kojarzymy. W Powrocie Jedi, jak i prequelach tę rolę zagrał Ian McDiarmid, a w wersji z 1980 go nie ma. Zresztą wygląd postaci jest tak różny, że przy okazji wydania DVD z 2004 postanowiono nadać Palpatine'owi wygląd McDiarmida, dodatkowo wprowadzono też kilka poprawek w dialogach (nagranych przez Iana), tak by i ten fragment lepiej komponował się z całą sagą.
A jak powstał oryginalny imperator? Przez złożenie kilku elementów, najważniejsze z nich to twarz kobiety, głos aktora Broadwayowego oraz, w co trudno uwierzyć, oczy szympansa.
A oto co pisano o tej postaci:
George Lucas (właściwie to Alan Dean Foster)
„Za namową i przy pomocy niespokojnych i rządnych władzy członków rządu, a także potężnych konsorcjów handlowych, ambitny senator Palpatine zdołał skłonić Senat, by mianował go Prezydentem. Obiecywał zadowolić żądania niezadowolonych i odbudować dawną chwałę Republiki. Jednak gdy tylko objął rządy i poczuł się bezpieczny, ogłosił się Imperatorem i odizolował się od skarg podwładnych. W niedługim czasie stał się marionetką w rękach swych doradców i pochlebców, którym powierzył najwyższe stanowiska. Wołanie o sprawiedliwość nie docierało do jego uszu.”
Z prologu do Nowej nadziei (adaptacja powieściowa z listopada 1976).
Laurent Bouzereau, autor i dokumentalista
„Podczas spotkań z Georgem Lucasem i Leigh Brackett [autorka pierwotnej wersji scenariusza] zdecydowano, że zarówno imperator jak i Moc staną się dwoma głównymi filarami filmu. O imperatorze prawie się nie mówi w pierwszym filmie, więc intencją twórców sequela było pokazanie go na konkretniejszym poziomie. Pomysł ten jednak wykorzystano dopiero w trzecim filmie. Samego imperatora zaś wyobrażano sobie jako biurokratę, przypominającego Nixona, ale jednocześnie osobe w stylu Czarnoksiężnika z krainy Oz.”
Star Wars: The Annotated Screenplays (1997)
Mark Hamill, aktor (Luke Skywalker)
„Widziałem wiele szkiców [imperatora] i powiedziałem twórcom, jak sobie go wyobrażam. Według mnie powinien być jak Czarnoksiężnik z Oz. Może obrazy powinny się zmieniać, tak by trudno było go ocenić. Jak choćby usta pięknej kobiety, które zamieniają się w animowaną stopklatkowo kreaturę, a potem w aktora w makijażu. Tak by widz, nie mógł go sobie jasno określić.”
„Gry zobaczyłem imperatora po raz pierwszy byłem rozczarowany. Dla mnie był on zbyt ludzki, zbyt zwyczajny. Wyobrażasz sobie, że skoro Darth Vader klęka i mówi „Tak, mój panie”, to koleś jest jak z prawdziwego horroru. Ale co ciekawe, samą postać grała aktorka, podłożono jej męski głos i jeszcze nałożono małpie oczy.”
- Starlog #40 (listopad 1980)
Ken Ralston, kamerzysta od efektów
„By uzyskać efekt hologramu imperatora kręciliśmy osobę w makijażu z zaczernionymi oczodołami. George chciał umieścić tam coś dziwnego, sprawić by oczy imperatora były straszniejsze, dlatego nakręciliśmy oczy szympansa i połączyliśmy je z imperatorem. Następnie nagraliśmy wszystko jeszcze raz z ekranu telewizyjnego by uzyskać efekt hologramu.”
- komentarz do wydania trylogii na laserdiscu z 1993
Clive Revill, głos oryginalnego imperatora z wersji z 1980
„Zrobiłem kiedyś film dla Irvina Kershnera [reżyser Imperium kontratakuje], pt. „Przyjemne szaleństwo”. Pewnego dnia zadzwonił do mnie Kershner i powiedział: „Słuchaj, chciałbym abyś przyjechał i przeczytał coś.” Nie miałem żadnych planów tamtego dnia, więc udałem się do studia nagraniowego. Pokazał mi jakieś klipy i powiedział: „przeczytaj to i staraj się to zrobić energicznie.” Więc przeczytałem, starając się wydobyć z siebie energię, a oni ten dźwięk przetworzyli i wykorzystali. W rezultacie otrzymuję mnóstwo listów.”
Star Wars Insider #49 (maj/czerwiec 2000)
Michael Matessino, autor
[W nawiązaniu do muzyki w scenie z imperatorem]: „W tej złowieszczej sekwencji, [kompozytor John] Williams zastosował bardzo ciche atonalne smyczki i instrumenty klawiszowe.”
„The Empire Strikes Back: Special Editional Soundtrack” wkładka (1997)
Pozostałe atrakcje Tygodnia „Imperium kontratakuje” znajdziecie w tym miejscu.
Dave2010-05-28 21:23:55
Oczy szympansa, no, nieźle.
"Palpatine zdołał skłonić Senat, by mianował go Prezydentem" :D
Rycu2010-05-27 18:53:23
WOW no upiornie wygląda, fajnie!
Nestor2010-05-27 14:43:35
Czy te oczy (małpie) mogą kłamać? :D
Balav2010-05-26 18:15:23
Richard Milhous Palpatine Nixon:)
Chyba brakuje informacji o tym, że cytat o podkładaniu głosu należy do Clive'a Revilla.
Vergesso2010-05-26 15:41:36
Pierwszy fragment jest z adaptacji książkowej "Nowej Nadziei", którego zawsze nie znosiłem, odkąd tylko przeczytałem.
"W niedługim czasie stał się marionetką w rękach swych doradców i pochlebców, którym powierzył najwyższe stanowiska."
Palpatine nigdy nie był niczyją marionetką. Jeśli takie były pierwotne zamierzenia co do Imperatora...no kurde:p
Louie2010-05-26 15:05:04
Właśnie ja mam podobnie. Lubię i tą wersje oryginalną, czyli tego... dziwnego Imperatora (:P), a także tą poprawioną, z 2004 roku, czyli Iana McDiarmida.
Prezi2010-05-26 15:01:26
Mi jakoś ten stary Imperator z TESB nie podchodził i dobrze że dali nowego. Ale najbardziej lubię tego z ROTJ. Wydaje mi się najbardziej złowieszczy.
rafaelix2010-05-26 14:57:47
kozacko to według mnie wyszedł tylko w starej trylogii i też nie lubię Luke'a a za to lubię bardzo Obi-Wana
Darth Duxx2010-05-26 14:49:03
Jak dla mnie to imperator wyszedł w "starej" i w "nowej" trylogii kozacko! W "nowej" ma mega głos, poprostu az ciarki przechodzą :)
Ze wszystkich filmów najmniej lubie Luke'a, jak dla mnie to on jest zbyt zniewieściały nawet jak na Jedi! Najbardziej lubie Fetta :) Nic nie mówi a jakoś zrobiła się z niego ikona wśród łowców nagród :)