Tym razem trudno mówić o samej II wojnie światowej. Cole Horton wziął na warsztat tym razem Wielki Kryzys i to w jaki sposób pomógł kształtować „Rebeliantów”.
Na długo zanim zaczął wysadzać planety jako dowódca Gwiazdy Śmierci, Wielki Moff Tarkin był znany jako imperialny gubernator Odległych Rubieży. Jednym z „osiągnięć” Takina było przymusowe przesiedlenie obywateli planety Lothal. Wysiedleni ludzie znaleźli schronienie w slumsach zwanych „Tarkintown”. To nawiązanie do historycznych „Hooverville” które powstały podczas Wielkiego Kryzysu. Ta lokacja w „Rebeliantach” czerpie inspirację z ekonomicznych trudności lat 30. XX wieku, które ostatecznie doprowadziły do II wojny światowej.
W Iskrze Rebelii nasi bohaterowie zatrzymują się w slumsach przeniesionych ze stolicy Lothalu. Znajdują tam głodnych obywateli przesiedlonych przez Imperium, które zapragnęło ich ziemi. Pozostawieni sami sobie obywatele Tarkintown odnajdują chwilową ulgę, gdy załoga „Ducha” dzieli się z nimi ukradzionym imperialnym jedzeniem.
Tarkintown
Po szoku, jakim był krach na rynkach w 1929, globalna ekonomia dołowała przez prawie dekadę. Olbrzymie bezrobocie, upadający system bankowy, czy stracone inwestycje sprawiały, że wiele ludzi zostało bez domów. Prezydentem w tym okresie był Herbert Hoover, którego krytykowano, że był oderwany od rzeczywistości, i nie podjął wystarczająco stanowczych akcji, gdy kryzys się rozpoczynał. Dzielnice nędzy i ubóstwa oraz slumsy, które pojawiły się w miastach w Ameryce nazwano tak, by z niego zakpić.
Hooverville były zbyt prawdziwymi miejscami w Stanach Zjednoczonych. Rodziny z różnych szczebli społecznych przeniosły się do powstających w całym państwie dzielnic bud często zrobionych z kartonów i innych materiałów, które udało im się znaleźć. Zapełnili Central Park w Nowym Jorku czy nadbrzeże rzeki w Portland w Oregonie. Seattle w stanie Waszyngton miało kilka Hooverville, pełnych bezrobotnych rybaków, drwali czy innych osób. Jedno z największych Hooverville znajdowało się w St. Louis w Missouri, gdzie 5000 bezdomnych zgromadziło się wokół rzeki Missisippi.
W pierwszych latach Wielkiego Kryzysu ulgi prawie nie było. Amerykańscy politycy wierzyli, że to prywatna dobroczynność, a nie rządowa interwencja, powinna wystarczająco wesprzeć masy bezrobotnych. Podobnie jak w przypadku mieszkańców Tarkintown w „Rebeliantach” to właśnie działania charytatywne zarówno prywatnych osób jak i organizacji utrzymywały wielu ludzi na powierzchni w początkowym okresie kryzysu w USA.
Sytuacja ekonomiczna świata w dekadzie poprzedzającej II wojnę światową, była jedną z głównych przyczyn jej wybuchu. Ekonomiczna niepewność na całym świecie i narody na skraju bankructwa to katalizator politycznej niepewności, nacjonalizmu i militaryzacji, które prowadzą do globalnego konfliktu.
Hooverville w Seattle (Zdjęcie z archiwów King County)
Trwające ekonomiczne problemy po I wojnie światowej, stworzyły ideale warunki dla nazizmu rozwijającego się w Niemczech. W Japonii krach z 1929 spowodował serię wydarzeń, które ostatecznie skonsolidowały wielką władzę w rękach armii. W 1939 Wielki Kryzys był jedną z głównych przyczyn dla których wielu Amerykanów nie chciało brać udziału w wojnie w ogóle. W dodatku jednym z najgłośniejszych osób walczących z wojną był prezydent z czasów ekonomicznego załamania: Herbert Hoover. Hoover, izolacjonista, jak wielu Amerykanów był słynny z tego, że chciał uniknąć czegoś co nazywał „zagranicznym uwikłaniem”. W końcu jednak atak na Peal Harbor zmienił amerykańską opinię praktycznie w ciągu nocy, zmieniając też bieg historii i wojny.
Ostatecznie ekonomiczne wyzdrowienie napędzane też przez wojnę doprowadziło do końca Hooverville w Ameryce. Ostatni z nich został zburzony na początku lat 40. XX wieku. Ale wciąż dla milionów ludzi na całym świecie slumsy i tymczasowe domostwa są sposobem na życie. Wyrzuceni z miast, zmuszeni do przesiedleń, wydalani z powodów etnicznych czy internowani przez rządy, miliony osób zostało zmuszonych do opuszczenia domów, to jeden z najbardziej upiornych efektów ubocznych wojny.
Jako podekscytowany widz „Rebeliantów” jestem ciekawy jaka przyszłość czeka Lothal i mieszkańców Tarkintown. Czy znajdą swoją ulgę? Czy Imperium jedynie pogorszy ich los? Musimy to obejrzeć, by się przekonać.
szprochv2015-01-22 20:09:50
@Piett
Like it!
Piett2015-01-22 17:34:09
pojedyńcza salwa burtowa z niszcyciela to sprawdzona metoda rozwiązywania takich problemów :).